"Weryfikacja przyjdzie niedługo". Były kadrowicz stanowczo o Bednarku
Jan Bednarek świetnie wkomponował się w drużynę FC Porto. Grzegorz Mielcarski uważa jednak, że nie powinno się zbyt wcześnie mówić o sukcesie reprezentanta Polski.
W trakcie letniego okienka byliśmy świadkami zaskakującego transferu Jana Bednarka. Środkowy obrońca przeniósł się z Southampton do FC Porto. Portugalczycy zapłacili za niego 7,5 mln euro.
Do tej pory stoper wystąpił w trzech meczach i zebrał świetne recenzje. Jego drużyna pokonała Vitorię, Gil Vicente oraz Casa Pia. Nie straciła przy tym żadnej bramki.
29-latek jest chwalony, już doczekał się miana jednego z liderów zespołu. Grzegorz Mielcarski uważa jednak, że na takie epitety może być za wcześnie. Były gracz "Smoków" przekonuje, że prawdziwy test dla Bednarka dopiero nadejdzie.
- Nie będę go oceniał na podstawie meczów z Casa Pia czy Gil Vicente, bo Porto ma w nawyku wygrywanie takich spotkań. Dlatego podchodzę do tego na razie bez wielkiej euforii. Cieszę się, że po prostu gra - stwierdził dawny reprezentant Polski.
- Prawdziwa weryfikacja przyjdzie już niedługo - za tydzień, w meczu ze Sportingiem. Wtedy będzie można ocenić go w stu procentach, bo Porto będzie musiało wejść na inny poziom. Oglądasz zespół, który przez 70 minut ma piłkę przy nodze. Ja nie widzę Janka w grze, poza tym, że dostaje piłkę od bramkarza i czasami prowadzi ją do środka pola. Natomiast robi to bardzo poprawnie, zresztą zawsze to potrafił. Zobaczymy, jak będzie grał pod presją - dodał Mielcarski w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
FC Porto i Sporting zmierzą się ze sobą już 30 sierpnia. Na ten moment w tabeli prowadzą lizbończycy.