Weteran Arsenalu zszokował. "Za żadne pieniądze świata"

Były zawodnik Arsenalu zaskoczył. Przyznał, że jest klub, w którym nie zagrałby za żadne pieniądze świata.
Andrij Arszawin odwiesił piłkarskie buty na kołek w 2019 roku. Podczas kariery zapracował na status legendy Zenitu Petersburg. W barwach rosyjskiego klubu rozegrał 376 spotkań, w których strzelił 80 goli i zaliczył 108 asyst. Razem z nim zdobył trzy mistrzostwa kraju.
44-latek zyskał również miano weterana Arsenalu. Był związany z "Kanonierami" w latach 2009-2013. W tym czasie wystąpił w 144 meczach, w których zdobył 31 bramek i zanotował 45 asyst.
Arszawin ma na swoim koncie także 75 występów, 17 goli i 21 asyst w reprezentacji Rosji. Po zakończeniu kariery spróbował swoich sił jako piłkarski działacz.
Emerytowany zawodnik wrócił do Zenitu. Tam był doradcą zarządu, trenerem młodzieżówki oraz dyrektorem sportowym. Obecnie pełni funkcję asystenta członków zarządu.
44-latek w dalszym ciągu udziela się publicznie. Regularnie melduje się przed kamerami jako piłkarski ekspert. Na tym jednak nie koniec.
Arszawin nie stroni również od wywiadów. W rozmowie z Marcą wrócił pamięcią do czasów sportowej kariery. Zdradził, że nigdy nie brał pod uwagę przenosin do Realu Madryt. Dodał, iż jest kibicem FC Barcelony.
- Za żadne pieniądze świata nie zagrałbym w Realu Madryt. Moi znajomi są zaskoczeni, ale dla mnie Real Madryt to całkowite tabu, od dawna jestem fanem Barcelony - mówił Arszawin.