Wiadomo, co dalej z Oumą. Lech nie ma wyjścia
Timothy Ouma musi zostać w Lechu Poznań do końca sezonu. "Kolejorz" nie ma możliwości wcześniejszego odesłania piłkarza do Slavii Praga.
Ouma trafił do Lecha w trakcie letniego okna transferowego. Mistrzowie Polski, którzy szukali defensywnego pomocnika, wypożyczyli go ze Slavii.
Kenijczyk jest bardzo chimeryczny. Po jego niektórych występach podnosiły się głosy, że Lech popełnił błąd, że nie zapewnił sobie możliwości przeprowadzenia transferu definitywnego. Po innych - że powinien jak najszybciej wysłać go z powrotem do Pragi.
Okazuje się, że Lech miał możliwość skrócenia wypożyczenia Oumy, ale... już nie może z niej skorzystać. Głos Wielkopolski poinformował, że minął już termin na podjęcie takiej decyzji. Podczas spotkania z dziennikarzami przekazał to Piotr Rutkowski.
21-latek dokończy zatem sezon w Poznaniu. Wiosna Lecha czeka rywalizacja na trzech frontach: w Ekstraklasie, Pucharze Polski i Lidze Konferencji. Każdy piłkarz może być zatem na wagę złota.
Ouma w tym sezonie zaliczył już 24 mecze w pierwszej drużynie Lecha. W dwóch z nich Niels Frederiksen ściągał go z boiska jeszcze w pierwszej połowie.
Na razie Ouma jest jedynym typowym defensywnym pomocnikiem w kadrze Lecha. Całą rundę jesienną z powodu kontuzji stracił Radosław Murawski.