Widzew Łódź pokonał Jagiellonię Białystok! Dwa spektakularne gole i spora kontrowersja [WIDEO]
Widzew Łódź odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy. W drugiej kolejce podopieczni Janusza Niedźwiedzia wygrali 2:0 z Jagiellonią Białystok.
Na początku meczu to "Jaga" nieco częściej atakowała przyjezdnych z Łodzi. Już w pierwszych minutach Henrich Ravas musiał się natrudzić, aby obronić strzały Tomasa Prikryla czy Bartłomieja Wdowika.
W 17. minucie nastąpiła odpowiedź Widzewa. Bartłomiej Pawłowski dostał dobre podanie od Fabio Nunesa, jednak oddał niecelne uderzenie. Później Jesus Imaz zmylił rywali na skrzydle, dograł do Marka Guala, ale ten nie zdołał skierować piłki do bramki. Jego strzał został zablokowany. W 38. minucie role się odwróciły i to Gual podał do Imaza, który próbował zaskoczyć Ravasa. Hiszpan jednak nieznacznie chybił. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Na początku drugiej połowy doszło do sporej kontrowersji. Dominik Kun walczył o piłkę z Martinem Pospisilem. Zawodnik Widzewa domagał się odgwizdania rzutu karnego, sugerując faul pomocnika "Jagi". Arbiter widział tę sytuację inaczej, dyktując rzut wolny dla gospodarzy.
Po chwili znów zrobiło się groźnie pod bramką białostoczan. Michał Pazdan musiał wybić piłkę uderzoną przez Pawłowskiego, który szukał drugiej bramki w tym sezonie. Następnie Zlatan Alomerović zachował czujność broniąc strzał Kuna, który był kompletnie niekryty.
W 74. minucie Alomerović w końcu skapitulował. Bramkarz Jagiellonii nie zdołał obronić kapitalnego uderzenia Pawłowskiego z rzutu wolnego.
W 85. minucie Widzew wyprowadził drugi cios. Do siatki tym razem trafił Jordi Sanchez, który popisał się fenomenalnym rajdem.
Beniaminek już nie wypuścił zwycięstwa z rąk. W następnej kolejce podopieczni Macieja Stolarczyka zmierzą się z Pogonią Szczecin. Z kolei Widzew podejmie na własnym boisku Lechię Gdańsk.