Widzew skompromitowany na wyjeździe! Najwyższa klęska w sezonie

Widzew skompromitowany na wyjeździe! Najwyższa klęska w sezonie
Kacper Pacocha / pressfocus
Efekt nowej miotły wystarczył na jeden mecz. Widzew Łódź został rozbity przez Motor Lublin 0:3 (0:1). Przed Igorem Jovićeviciem mnóstwo pracy, jeśli chce się jakkolwiek zbliżyć do celów wyznaczonych przez zarząd.
Widzew nie wyglądał źle na początku piątkowego starcia. Aktywny był Fornalczyk, który często ruszał skrzydłem i docierał pod pole karne, ale nie miał wtedy komu podać piłki. Szansę na otworzenie wyniku miał zaś Visus, ale jego strzał poszybował nad poprzeczką.
Dalsza część tekstu pod wideo
Następnie bardziej konkretny był Motor. Bo chociaż goście utrzymywali się przy piłce, to długo nic z tego nie wychodziło. Lublinianie byli zaś blisko sukcesu dzięki Ronaldo, ale z jego uderzeniem uporał się Kikolski.
Do przełamania impasu doszło ostatecznie w 41. minucie i to za sprawą Motoru. Wcześniej okazji nie wykorzystali Czyż, Krajewski oraz Fornalczyk, ale nieskuteczność przyjezdnych nie była problemem gospodarzy. To oni cieszyli się po centrze Rodriguesa i uderzeniu Króla, który zgubił zdezorientowanego Therkildsena.
W drugą połowę łodzianie weszli jeszcze gorzej. Nim się obejrzeli, musieli odrabiać trzy bramki. Wszystko efektem dubletu Czubaka - napastnik najpierw trafił piętą, a następnie wykorzystując tragikomicznie ustawioną linię defensywy przeciwnika. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Deklasowany Widzew powinien się wtedy rzucić na Motor, ale... nie był w stanie tego zrobić, może poza jedyną sytuacją Zeqiriego. To gospodarze wciąż oddawali więcej uderzeń i tylko ich kłopoty z wykończeniem uchroniły gości przed absolutną deklasacją.
Tak czy inaczej łodzianie zostali rozbici 0:3 (0:1) przez drużynę zbudowaną za wielokrotnie mniejsze pieniądze. Dla Widzewa jest to najwyższa porażka w tym sezonie Ekstraklasy, a dla Motoru najwyższe zwycięstwo. Obecnie podopieczni Jovićevicia zajmują ósmą pozycję, a Stolarskiego 13., ale różnica wynosi tylko dwa punkty przy spotkaniu mniej na koncie lublinian.
Jan - Piekutowski
Jan PiekutowskiWczoraj · 22:27
Źródło: własne

Przeczytaj również