"Wiedział, że nie może z nim pracować". Kulisy odejścia dyrektora sportowego Pogoni
Dariusz Adamczuk nie jest już dyrektorem sportowym Pogoni Szczecin. Alex Haditaghi opowiedział o przyczynach zwolnienia działacza, ale zaznaczył, że to nie on podjął decyzję.
Dariusz Adamczuk był związany z Pogonią od 2010 roku. Przez pewien okres pełnił rolę asystenta, później został działaczem. W kwietniu 2025 roku został zwolniony ze stanowiska dyrektora sportowego, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Taki ruch był sporym zaskoczeniem, tym bardziej, że następcy - mimo wcześniejszych zapowiedzi - wciąż nie wskazano. Sam Alex Haditaghi taiego ruchu jednak broni, podkreślając, że decyzję podjął prezes Tan Kesler.
- Dziś nie mam nic złego do powiedzenia o Dariuszu. Natomiast my mamy swoją filozofię futbolu, chcemy dać jej szansę, więc kiedy przyszedł do mnie Tan Kessler i stwierdził, że jednak tej współpracy nie widzi i chce dokonać takiej zmiany, to ja mogłem tylko powiedzieć: w porządku, popieram twoją decyzję. I tyle - stwierdził w Weszło.com.
- Jeśli zatrudniasz dyrektora sportowego, nie masz czasu, by spędzić z nim kilka miesięcy, prawda? Rozmawiasz z nim kilka godzin i decydujesz. A skoro Tan spędził z Dariuszem sześć tygodni, to tym bardziej jestem pewien, że wiedział, czy może z nim pracować, czy nie - dodał.
Haditaghi zaprzeczył również, jakoby powodem zwolnienia była wcześniejsza postawa Adamczuka. Przed przejęciem klubu dyrektor sportowy krytykował Kanadyjczyka.