Wielcy nieobecni mundialu. Kto nie załapał się na pociąg do Rosji?

Wielcy nieobecni mundialu. Kto nie załapał się na pociąg do Rosji?
101greatgoals.com
Do mundialu zostało jeszcze trochę czasu, a już mnożą się rozmaite teorie spiskowe dotyczące samych powołań. Sprawdzamy, które z największych gwiazd futbolu nie pojadą na MŚ i dlaczego?
Poznaliśmy już ostateczne kadry zespołów na rosyjski turniej. Na listach zgłoszonych FIFA brakuje nie tylko wielu rozpoznawalnych piłkarzy, lecz nawet zawodników, bez których kibice nie wyobrażają sobie gry swoich zespołów. Który selekcjoner zaszokował, a który musiał wybrać mniejsze zło? Przed nami zestawienie, z którego można by złożyć niezły "dream team"!
Dalsza część tekstu pod wideo

Zlatan Ibrahimović

Plotki mówiące o tym czy "Ibrakadabra" pojedzie na mundial czy nie, można było przeczytać w każdej sportowej gazecie na świecie. Zlatan jak to Zlatan, zdaniem innych się nie przejmował, o czym najlepiej świadczy jego poniższa wypowiedź:
Chwyt marketingowy? Pycha nieposkromionego Szweda? Zapewne jedno i drugie. Decyzja Janne Anderssona podyktowana jest zdrowym rozsądkiem (w końcu „Ibra” nie przyłożył do awansu nawet koniuszka buta) oraz strachem przed zniszczeniem „team spirit” szwedzkiej drużyny.
Jako obserwator zgadzam się w 100% z decyzją selekcjonera, ale jako kibic pytam: czy na mundialu znajdzie się jakikolwiek inny piłkarz, zdolny strzelić bramkę przewrotką z 30 metrów?

Mauro Icardi

Która kadra na świecie mogłaby sobie pozwolić na pominięcie w powołaniach króla strzelców Serie A? Ano okazuje się, że kadra Argentyny. A może nie kadra Argentyny, tylko kadra Leo Messiego? Ptaszki ćwierkają, że to gwiazdor Barcelony zablokował Icardiemu bilet do Rosji.
A wszystko spowodowane jest jego przyjaźnią z napastnikiem Udinese, Maxi Lopezem, któremu kilka lat temu napastnik Interu Mediolan odbił żonę. Skandal obyczajowy okazał się ważniejszy niż dobro wspólne reprezentacji.
Z jednej strony mamy do czynienia ze skrajną niesprawiedliwością, bo filigranowy napastnik zrobił wszystko aby na MŚ pojechać. Z drugiej strony czy Messi wsparty Higuainem, Dybalą i Aguero potrzebuje jeszcze kolejnego konkurenta do ataku?

11 Francuzów + ławka rezerwowych

Popatrzcie sami:
Może nie jest to ekipa na złoty medal, ale na miarę ćwierćfinału na pewno. Jakby tego mało, z kolejnych niepowołanych piłkarzy możemy ułożyć naprawdę dobrą ławkę rezerwowych: Gignac, Benzema, Coman, Ribery…
Kłopot bogactwa Francuzów jest ewenementem na skalę światową. Jeśli kogoś stać na pozostawienie w domu takich gwiazd, to musi być pewny zdobycia złotego medalu mistrzostw bardziej niż śmierci i podatków.
Większość piłkarzy na mundial nie jedzie z przyczyn sportowych, ale warto przypomnieć o uporze Didiera Deschampsa, który od 3 lat konsekwentnie pomija w powołaniach Karima Benzemę. Od sekstaśm i afery z Mathieu Valbueną minęło już sporo czasu, ale napastnik Realu już chyba nigdy nie doczeka się przebaczenia...

Leroy Sane

Czy ktoś wyobraża sobie, aby na mundial nie pojechał piłkarz wyceniany tak samo jak Robert Lewandowski? Najwyraźniej tak i jest to Joachim Löw. Decyzja absolutnie niezrozumiała, w końcu 22-latek strzelił w tym sezonie 14 goli, okrasił je 19 asystami, a jego wartość w ciągu roku wzrosła z 45 do 90 milionów euro.
Zamiast niego selekcjoner niemieckiej kadry wolał powołać między innymi Marco Reusa, Juliana Brandta czy Juliana Draxlera. Gdyby zsumować kluczowe podania wymienionej trójki z całego sezonu to okaże się, że uzbierali o jedną mniej niż skrzydłowy „Obywateli”. Na obronę Löwa można tylko dodać, że zwycięzców się nie sądzi. Jeśli obroni tytuł Mistrza Świata, to kto będzie pamiętał o Leroy’u Sane?

Kamil Glik

Co prawda wyrok zapadnie dopiero jutro, ale my już znamy jego rozstrzygnięcie. Jeden z najlepszych obrońców Ligue 1, zeszłoroczny mistrz Francji i półfinalista LM na mundial nie pojedzie na własne życzenie.
Człowiek, który sam o sobie mówi, że jest ze skały, o którym kibice wiedzą że może grać z rozbitą głową, poobijany, posiniaczony, który nigdy nie podłożył się przed żadnym przeciwnikiem. Co prawda kibice dalej w Kamila wierzą:
Ale ja się zastanawiam: dlaczego zawodowy piłkarz, przed imprezą życia, wykonuje przewrotkę, grając treningowo w siatkonogę? Wielka strata dla polskiej kadry, zarówno w defensywie jak i przy stałych fragmentach gry.

Dani Alves

Najbardziej utytułowanego piłkarza świata zabraknie na mundialu w Rosji z powodu kontuzji. 35-letni zawodnik uszkodził więzadła, w związku z czym nawet szybka reakcja lekarzy nie była w stanie pomóc obrońcy. Rekonwalescencja w takim przypadku trwa zazwyczaj około 6 tygodni, co oznacza że Tite musiał znaleźć natychmiastowo zastępcę w jego miejsce.
Może i boczny defensor nie jest wirtuozem współczesnej piłki, może i nie jest szczególnie widowiskowy. Ale w czasach gdy podstarzałe gwiazdy wyjeżdżają na wschód zarobić fortuny i grać w „ogórkowych ligach”, Dani Alves dalej potrzebuje zdobywać trofea i grać na najwyższym poziomie. Niestety najważniejszego pucharu świata do swojej kolekcji już nie dołoży.

Radja Nainggolan

Szok w Romie, szok w Belgii, szok na świecie. Bo i jak inaczej można skomentować niezrozumiałą decyzję Roberto Martineza? Podobno przyczyną jest taktyka, a właściwie jej niedopasowanie pod Nainggolana, ale chyba nie jest to stuprocentowa prawda...
O pomocniku AS Romy można by napisać świetny scenariusz pod film sportowo-gangsterski (o ile taka kategoria w ogóle istnieje). Pali papierosy, pije piwo, otwarcie mówi o nienawiści do Juventusu, podejmuje nierozważne decyzje (w końcu z kadry zrezygnował już po raz drugi), a raz uznano go nawet (na szczęście omyłkowo) za terrorystę.
Sam wygląd zawodnika sprawia, że nie chcielibyśmy spotkać go w ciemnej uliczce, w jasnej zresztą też pewnie nie. Ale umiejętności pomocnikowi umniejszać nie wolno. Serce i płuca drużyny z wiecznego miasta, piłkarz który jest ważny zarówno w grze ofensywnej, jak i w defensywnej. Szkoda tylko, że nie w grze reprezentacji.

Hiszpanie z Chelsea

Za wyjątkiem Cesara Azpilicuety, żaden inny hiszpański piłkarz londyńskiej drużyny nie znalazł się w kadrze na Mistrzostwa Świata. A mówimy o czterech graczach o łącznej wartości 160 mln euro(!) Alvaro Morata, Pedro, Marcos Alonso oraz Cesc Fabregas rozegrali w tym sezonie po blisko 50 meczów na głowę, będąc najważniejszymi ogniwami ekipy ze stolicy Anglii.
Czy Julen Lopetegui pała jakąś nienawiścią do Chelsea? Czy klub wcześniej blokował mu piłkarzy? A może doszło do jakichś spięć z samymi zainteresowanymi? Odpowiedź brzmi: nie, nie i jeszcze raz nie. Hiszpanie mają po prostu liczną i silną kadrę, a wyżej wymienieni nie wyróżnili się na boisku niczym więcej niż dużą ilością minut. Pretensje mogą mieć tylko sami do siebie.

Sandro Wagner

O ile wszyscy poprzedni piłkarze są uznawani za jednych z najlepszych na świecie na swoich pozycjach, tak Sandro Wagner jest piłkarzem raczej… nijakim. 173 mecze w Bundeslidze i 44 gole, 30 lat na karku, w kadrze rozegranych 8 meczów.
Rzemieślnik, zwykły wyrobnik, na pewno nie żadna wielka gwiazda. A jednak po braku powołania zrobiło się o nim głośno. Dlaczego? Chyba tylko dlatego, że Niemcy od dłuższego czasu cierpią na brak klasowych napastników.
O Wagnerze piszemy tylko z powodu „dziennikarskiego obowiązku”, ponieważ rozmaite media w ostatnim czasie mocno rozpisywały się na ten temat. Sam Wagner mówi, że powołania nie dostał, ponieważ w kadrze jest zbyt szczery i otwarty. Czy ma to jakikolwiek znaczenie? Nie ukrywajmy, brak napastnika Bayernu raczej zbyt odczuwalny nie będzie.
Adrian Jankowski

Przeczytaj również