Wielka afera z Javierem Tebasem w roli głównej. "Opłacany jak Negreira"
W świecie hiszpańskiej piłki wybuchła kolejna afera. Dziennikarze "El Espanol" poinformowali o kontrowersyjnych działaniach Javiera Tebasa.
W ostatnich tygodniach media żyły tematem zwanym "sprawą Negreiry". FC Barcelona jest oskarżona o korupcję ze względu na opłacanie Jose Marii Enriqueza Negreiry w czasach, kiedy ten sprawował funkcję wiceszefa Komitetu Technicznego Sędziów.
"Duma Katalonii" utrzymuje, że jest niewinna. Włodarze z Camp Nou podkreślają, że Negreira otrzymywał pieniądze za przygotowanie raportów technicznych na temat sędziów.
Kiedy cała sprawa wyszła na jaw, Javier Tebas stwierdził, że Joan Laporta powinien podać się do dymisji ze względu na brak transparentności. Tymczasem okazuje się, że prezes ligi hiszpańskiej również otrzymywał pieniądze za tajemnicze raporty.
- Javier Tebas opłacany jak Negreira. 232 tys. euro za "raporty na temat piłkarzy" - pisze "El Espanol".
Mallorca miała otrzymać od Tebasa fakturę na kwotę 232 tys. euro za raporty na temat piłkarzy z Ameryki Południowej. Nastąpiło to w 2008 roku, kiedy działacz był wiceprezesem ligi hiszpańskiej. Zgodę na przelew wydał Pedro Terras, ówczesny kierownik Mallorki. O całej transakcji miał jednak nie wiedzieć prezes Vicenc Grande.
Javier Tebas odniósł się do powyższych doniesień. Prezes La Liga stwierdził, że wyjaśniał już całą sprawę, a jego działania nie naruszały żadnych przepisów.
- Jorge Calabresie, mówiłem ci już, że jesteś bardzo "niejasny". Różne media podały tę informację dziewięć lat temu i została ona wyjaśniona. Wszyscy wiceprezesi La Liga mogą utrzymywać stosunki handlowe z innymi klubami - napisał Tebas na Twitterze.