Wielka drama ws. Viniciusa. Poszło o... film na Netfliksie
Valencia nie zgadza się ze sposobem, w jaki pokazano jej sympatyków w serialu "Vini Jr.". Klub grozi wejściem na drogę sądową.
W czwartek premierę miał film dokumentalny "Vini Jr.". Oferuje on fanom niespotykany wgląd wgłąb życia oraz kariery 24-latka, pokazując jego drogę od brazylijskich fawel do Estadio Santiago Bernabeu.
Wydaje się jednak, że nie pokazuje on obrazu całkiem zgodnego z rzeczywistością. Kontrowersje wywołał sposób pokazania incydentu, do którego doszło w meczu Valencii z Realem Madryt w 2023 roku.
W drugiej części rozgrywanego na Estadio Mestalla spotkania gracz gości pobiegł w stronę sektora zajmowanego przez sympatyków gospodarzy. Po chwili zaczął zamaszyście wskazywać na nich palcem.
Kibice odpowiedzieli wulgarnymi okrzykami. Po ostatnim gwizdku Brazylijczyk wydał komunikat, w którym zarzucił fanom rasizm. Wyraźnie było jednak widać, że skandowali oni w kierunku gracza "idiota".
Netflix przychylił się jednak w dokumencie do interpretacji Viniciusa. Zamiast wspomnianej obelgi w napisach umieszczono słowo "małpa", implikujące, że gracz w istocie był obrażany na tle rasistowskim.
Takie pokazanie sytuacji zdecydowanie nie spodobało się Valencii. Klub wydał oświadczenie, w którym przedstawił swoje stanowisko, żądając błyskawicznego sprostowania ze strony producentów obrazu!
- W obliczu niesprawiedliwości i kłamstw skierowanych przeciwko kibicom Valencii klub zażądał od firmy produkującej film dokumentalny natychmiastowego pisemnego sprostowania odnośnie tego, co wydarzyło się na Estadio Mestalla. Informacja ta jest niezgodna z rzeczywistością. Prawda i szacunek dla naszych fanów muszą zwyciężyć. Valencia zastrzega sobie prawo do podjęcia kroków prawnych - napisano.
Real Madryt zajmuje teraz drugą pozycję w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy. Przeciwnicy plasują się natomiast na 12. lokacie. W najbliższy weekend zostanie rozegrana ostatnia kolejka w obecnym sezonie.