Wielki transfer w Ekstraklasie wciąż możliwy. Trener mówi wprost. "Jest nadzieja"
Leonardo Rocha wciąż może zamienić Raków Częstochowa na Zagłębie Lubin. O obecnym etapie rozmów poinformował trener Leszek Ojrzyński.
Leonardo Rocha przeniósł się do Rakowa Częstochowa minionej zimy. "Medaliki" zapłaciły za napastnika Radomiakowi Radom aż 700 tysięcy euro. Ten nie zdołał jednak przekonać do siebie Marka Papszuna.
Pod koniec sierpnia stało się jasne, że snajper opuści klub. Po pozyskaniu Imada Rondicia Portugalczyka nie zgłoszono do Ligi Konferencji. Wreszcie 28-latek przeszedł do Zagłębia Lubin.
Rocha został oddany do "Miedziowych" na rok. W ostatnich dniach Raków zdecydował się skrócić jego wypożyczenie. Zagłębie wciąż może jednak wykupić go za sumę około miliona euro.
O szansach na definitywny transfer 28-letniego Portugalczyka w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet opowiedział trener Zagłębia Leszek Ojrzyński. Rzekł, że liczy się z tym, że nie zostanie on w klubie.
- Rozmowy trwają. Gdyby do nas nie wrócił, musielibyśmy znaleźć napastnika niezłej jakości, w środku sezonu ciężko o takiego. Będziemy się martwić, jak to nastąpi i odejdzie. Jest jeszcze nadzieja, że może u nas zostać, jak byśmy go wykupili. Jeśli nie, to wtedy na pewno byłby problem, bo nowy zawodnik musi od razu wejść do klubu. Już się martwimy i penetrujemy rynek, żeby być przygotowanym na taki scenariusz - powiedział trener Zagłębia.
- Jest klauzula, ale nie powiem jaka, bo w to nie wnikałem. Nie mam pojęcia, ale nie sądzę, że można ją obniżyć. Wiemy, jakim graczem jest Raków, skorzystamy z niej albo wraca do Częstochowy - dodał.
W trwającej kampanii Rocha zdobył osiem bramek oraz zaliczył dwie asysty na przestrzeni 23 występów. Na obecną chwilę portal Transfermarkt wycenia snajpera na okrągły milion euro.