Wisła Kraków zatrzymała Górnika Zabrze. "Biała Gwiazda" może mówić o pechu, była bliska wygranej

Wisła Kraków zatrzymała Górnika Zabrze. "Biała Gwiazda" może mówić o pechu, była bliska wygranej
Krzysztof Porębski / PressFocus
W drugim piątkowym meczu 5. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze zremisował 0:0 z Wisłą Kraków. Choć gospodarze byli zdecydowanymi faworytami, to mieli sporo szczęścia, że nie przegrali z "Białą Gwiazdą". W pierwszej połowie ratował ich słupek oraz poprzeczka.
Przed pierwszym gwizdkiem oba zespoły znajdowały się w zupełnie odmiennych nastrojach. Górnik z kompletem zwycięstw był liderem, "Biała Gwiazda" pozostawała bez wygranej i wiele mówiło się o tym, że po spotkaniu zwolniony może zostać Artur Skowronek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na boisku tej różnicy nie było jednak widać, a Wisła mogła mówić o dużym pechu, szczególnie w pierwszej części gry. Już w szóstej minucie Martin Chudy musiał się mocno wysilić, aby obronić uderzenie Yeboaha.
Ghańczyk był jeszcze bliższy szczęścia pod koniec drugiego kwadransa spotkania. Wówczas przymierzył z woleja po dośrodkowaniu Abramowicza, lecz tym razem trafił w słupek.
W 36. minucie wreszcie odpowiedział Górnik - nieznacznie pomylił się Gryszkiewicz. Po chwili do siatki mógł trafić Savić, który ładnie przymierzył, ale Chudego uratowała poprzeczka.
Drugą połowę także lepiej zaczęła "Biała Gwiazda", lecz Saviciowi po raz drugi brakło precyzji. Później inicjatywę przejęli jednak podopieczni Marcina Brosza, a Mateusz Lis miał sporo roboty.
Golkiper Wisły bardzo dobrze obronił jednak uderzenia Jesusa Jimeneza oraz Daniela Ściślaka. Ostatecznie kibice w Zabrzu nie obejrzeli żadnej bramki. Rezultat 0:0 przed meczem bardziej zadowalałby pewnie krakowian, ale wobec przebiegu meczu goście mogą czuć niedosyt.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik25 Sep 2020 · 22:25
Źródło: własne

Przeczytaj również