Wojciech Szczęsny dostrzegł pozytyw w słabym meczu Juventusu. "To dobra wróżba"

Juventus przegrał z Olympique Lyon 0:1 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wojciech Szczęsny wierzy, że jego drużyna odrobi straty w rewanżu.
Mistrzowie Włoch rozpoczęli mecz bardzo słabo. Szczęsny ma jednak nadzieję, że lepsza gra w drugiej połowie stanowi zapowiedź poprawy w kolejnych występach.
- W pierwszej połowie zagraliśmy całkowicie źle. Byliśmy fatalnie zorganizowani i brakowało nam agresji. Po przerwie było lepiej, ale nie wystarczyło, by odrobić straty. Możemy jednak wszystko odrobić w rewanżu. Druga połowa jest dobrą wróżbą - uważa Szczęsny.
Juventus jedynego gola stracił w osłabieniu. Poza boiskiem przebywał akurat kontuzjowany Matthijs de Ligt. Polski bramkarz nie miał nic do powiedzenia po strzale Tousarta.
- To na pewno nam nie pomogło, ale przede wszystkim powinniśmy zapobiec przedostaniu się piłki w boczną strefę boiska. Przy dośrodkowaniu może się zdarzyć cokolwiek - ocenił reprezentant Polski.
Mistrzowie Włoch mogli przegrać jeszcze dotkliwiej. Pecha miał Karl Toko-Ekambi, który trafił piłą w poprzeczkę.
- W obronie było kilka nieporozumień. Na szczęście Lyon nie strzelił drugiego gola - podsumował Szczęsny.