Wojciech Szczęsny porównał Cristiano Ronaldo oraz Roberta Lewandowskiego. "Wytrzymałbym tak sześć dni"
Wojciech Szczęsny był gościem Łukasza Wiśniowskiego oraz Jakuba Polkowskiego w najnowszym "Foot Trucku". Bramkarz Juventusu porównał Cristiano Ronaldo i Roberta Lewandowskiego. Z pierwszym dzieli szatnię we włoskim klubie, z drugim w reprezentacji Polski.
Wojciech Szczęsny to jedyna osoba, która gra w jednej drużynie z Cristiano Ronaldo oraz Robertem Lewandowskim. Golkiper Juventusu podkreśla, że obaj gwiazdorzy to perfekcjoniści.
- Na pewno mają podobieństwa w obsesji na punkcie pracy, obu po prostu nie rozumiem. Doceniam to, szanuję, nawet mi się to podoba, ale to nie moja bajka. Wytrzymałbym pewnie sześć dni i coś sobie naciągnął albo złamał. Obaj są nadludzko przeambitni - powiedział.
- Dwa lata w Juventusie z Cristiano, teraz „Lewy”. Kto gra ze Szczęsnym, ten jest numerem jeden. Alisson też stał się najlepszym bramkarzem - żartował sobie golkiper "Juve".
W "Foot Trucku" Szczęsny opowiadał także o tym, dlaczego Cristiano Ronaldo siedział ze znudzoną miną podczas gali FIFA The Best. Nie miało to nic wspólnego z tym, że nagrodę dla najlepszego piłkarza świata dostał Lewandowski.
- Pytałem Cristiano o tę minę. Mówił: „siedziałem tam godzinę, 55 minut poza wizją, więc byłem już trochę znudzony. No i nagle złapali jedno ujęcie, jak skrzyżowałem sobie ręce i mówią, że byłem obrażony” - skwitował.
- "Lewy" na to zasłużył, nie ma wątpliwości. Jak z Borussią Dortmund doszedł do finału Ligi Mistrzów, to myślałem, że zostanie najlepszym piłkarzem na świecie. Był już bardzo blisko, grał na najwyższym poziomie. Wydawało się też, że Cristiano i Messi trochę wcześniej zejdą ze sceny - zakończył Szczęsny.