"Wszyscy uznawali nas za martwych". Dosadne słowa Ancelottiego. Włoch znów triumfuje
Real Madryt po wyeliminowaniu Manchesteru City awansował do półfinału Ligi Mistrzów. Carlo Ancelotti nie ukrywa, że jego drużyna nie była faworytem spotkania w Anglii.
"Królewscy" przez większość spotkania na Etihad bronili się przed atakami rywali. Szkoleniowiec Realu podkreślał, że jego drużyny nigdy nie wolno skreślać, szczególnie w Lidze Mistrzów.
- Zmęczenie jest wielkie, ale mamy czas do niedzieli i się zregenerujemy. Śpimy tutaj i ze spokojem się zregenerujemy oraz zrozumiemy, że zrobiliśmy coś świetnego - powiedział Ancelotti.
- Kolejny awans do półfinału nie był łatwy... Wszyscy uznawali nas za martwych, ale nikt nie może tego zrobić. Real nigdy nie umiera - podkreślił włoski szkoleniowiec.
Ancelotti na antenie Movistar+ wypowiadał się o swoich zawodnikach w samych superlatywach. Szczególnie chwalił Andrija Łunina, który zaliczył kilka świetnych interwencji.
- Byliśmy przekonani, że możemy wywalczyć awans w rzutach karnych. Andrij Łunin rozegrał fantastyczne spotkanie. Bardzo podoba mi się, gdy widzę, że drużyna walczy i się poświęca. Bardzo to lubię, jeśli dochodzi do tego jakość - chwalił.
- Myślę, że wygrać tutaj można było tylko w jeden sposób. Bardzo dobrze spisaliśmy się w obronie. City starało się stworzyć wiele problemów, ale poradziliśmy sobie bardzo dobrze - zakończył.