Wybitna forma Arsenalu. Kolejny rywal rozmontowany

Arsenal zgarnął kolejny komplet punktów w tej edycji Ligi Mistrzów. Podopieczni Mikela Artety wygrali na wyjeździe 3:0 ze Slavią Praga. To dziesiąte zwycięstwo "The Gunners" z rzędu, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.
Na początku spotkania Gabriel Magalhaes oddal minimalnie niecelny strzał. Po drugiej stronie boiska Youssoupha Sanyang dał się zablokować. Następnie Youssoupha Mbodji uderzył obok słupka.
W 32. minucie arbiter podyktował rzut karny dla gości po zagraniu ręką Lukasa Provoda. Bukayo Saka podszedł do piłki i zamienił jedenastkę na gola.
Christos Zafeiris próbował doprowadzić do remisu, ale po jego próbie piłka przeleciała nad poprzeczką. Do przerwy liderzy Premier League prowadzili różnicą jednego trafienia.
Ekipa Artety nie mogła sobie wyobrazić lepszego startu drugiej odsłony. Już w 46. minucie Trossard dograł ze skrzydła do Merino, który wykończył akcję lewą nogą.
Po godzinie gry Marković obronił celny strzał Saki, który polował na dublet. W 65. minucie Arteta nieco przemodelował ofensywę, wpuszczając Eze w miejsce Nwaneriego. W 68. minucie Merino skompletował dublet.
W 73. minucie na murawie zameldował się Max Dowman. W wieku 15 lat i 308 dni został najmłodszym piłkarzem, który wystąpił w Lidze Mistrzów. W 85. minucie sędzia chciał podyktować rzut karny dla Slavii. Po analizie VAR uznał, że White nie sfaulował Provoda. Decyzja o jedenastce została odwołana.
Arsenal finalnie wygrał 3:0. "Kanonierzy" z kompletem punktów i bilansem bramkowym 11:0 wskoczyli na pierwsze miejsce w fazie ligowej. Porażka Slavii to dobry wynik z perspektywy Polski, która goni Czechów w rankingu UEFA. Obecnie zajmujemy 12. miejsce, a nasi sąsiedzi dziesiąte. W następnej kolejce Ligi Mistrzów Czesi zagrają z Athletikiem, a londyńczycy z Bayernem.