Wymęczony awans potencjalnych rywali Polski. Ważne rozstrzygnięcia w PNA

Wymęczony awans potencjalnych rywali Polski. Ważne rozstrzygnięcia w PNA
screen
Nigeria spisuje się znakomicie w tej edycji Pucharu Narodów Afryki. Podopieczni Erica Chelle'a pokonali Ugandę 3:1 w ostatniej kolejce fazy grupowej. Awans do 1/8 finału uzyskała też Tunezja, czyli potencjalny rywal Polski na przyszłorocznym mundialu.
Nigeria jeszcze przed pierwszym gwizdkiem miała zapewniony awans do fazy pucharowej. Victor Osimhen i spółka wygrali dwa poprzednie mecze z Tunezją i Tanzanią, zatem znaleźli się w dość komfortowej sytuacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nigeryjczycy mogli objąć prowadzenie z Ugandą już w 2. minucie. Wtedy Denis Onyango obronił strzał Osimhena. W kolejnej akcji Samuel Chukwueze został zablokowany. Uganda odpowiedziała niecelną próbą Rogersa Mato.
W 28. minucie Nigeria objęła prowadzenie. Fisayo Dele-Bashiru przyjął piłkę w polu karnym, po czym podał do Paula Onuachu, który trafił na pustą bramkę. Do przerwy ekipa "Super Eagles" prowadziła 1:0.
W 46. minucie selekcjoner Tanzanii dokonał zmiany na bramce. Salim Magoola zajął miejsce Denisa Onyango. W 56. minucie golkiper wprowadzony z ławki wyleciał z boiska za interwencję ręką poza polem karnym.
Potrzebna była jeszcze jedna roszada na bramce. Tym razem Nafian Alionzi zmienił Babę Alhassana. 29-letni golkiper szybko musiał wyciągać piłki z siatki. W 62. i 67. minucie Raphael Onyedika skompletował dublet.
Uganda grała w dziesiątkę, ale próbowała odgryźć się faworytowi. W 75. minucie do siatki trafił Rogers Mato. Nigeria dowiozła prowadzenie 3:1 do ostatniego gwizdka. Osimhen i spółka mogą już szykować się powoli do rywalizacji w 1/8 finału.
O godzinie 17:00 rozpoczęło się też starcie Tunezji z Tanzanią w grupie C. Warto przypomnieć, że podopieczni Samiego Trabelsiego są potencjalnymi przeciwnikami Polski na mundialu. Jeśli biało-czerwoni przejdą dwustopniowe baraże, trafią na mistrzostwach świata do grupy z Tunezją, Holandią i Japonią.
Tunezyjczycy niezbyt dobrze rozpoczęli wtorkową rywalizację z Tanzanią. W pierwszych dwóch kwadransach nie oddali ani jednego celnego strzału. Wyższe posiadanie piłki nie przekładało się na dogodne sytuacje.
Do przełomu doszło w 40. minucie, kiedy Hazem Mastouri wywalczył rzut karny. Ismael Gharbi wykorzystał jedenastkę, dzięki czemu Tunezja prowadziła do przerwy 1:0.
Tanzania rewelacyjnie rozpoczęła drugą odsłonę. Już w 48. minucie Feisal Salum doprowadził do remisu, wykorzystując asystę Novatusa Miroshiego.
Tunezja wiedziała, że kolejny gol rywali wyrzuci ją z turnieju. Sami Trabelsi postanowił przemeblować skład, wpuszczając z ławki Ferjaniego Sassiego, Naima Slitiego i Seifeddine'a Jaziriego. W 76. minucie Haji Mnoga nie wykorzystał dogodnej sytuacji, która mogła uszczęśliwić całą Tanzanię.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Tunezja wyszła z grupy z dorobkiem czterech punktów. Tanzania zebrała dwa oczka, co wystarczyło do zajęcia trzeciej lokaty.

Przeczytaj również