Wyspy Owcze demolują! Wciąż mogą pojechać na mundial
Wyspy Owcze sprawiły niemałą niespodziankę w eliminacjach mistrzostw świata. W czwartkowy wieczór Farerzy ograli Czarnogórców 4:0.
Powoli zapadają kolejne rozstrzygnięcia w eliminacjach mistrzostw świata. Kolejne zespoły z różnych zakątków globu pieczętują awanse na przyszłoroczną edycję światowego czempionatu.
Swoje losy zaczęły poznawać także pierwsze europejskie drużyny. W czwartkowy wieczór w grupie L Wyspy Owcze oraz Czarnogóra grały ze sobą o utrzymanie szans na awans na mundial.
Gospodarze wyruszyli z animuszem. Mimo że nie kontrolowali gry, z lekkością kreowali sobie kolejne sytuacje strzeleckie. Impas w 16. minucie przełamał Hanus Sorensen.
Przed przerwą goście znowu dostali cios. W 36. minucie piłkę w siatce umieścił Arni Frederiksberg. Po wznowieniu nie było lepiej. W 55. minucie dublet skompletował Sorensen.
Frederiksberg postanowił nie być gorszy. W 72. minucie wykorzystał rzut karny po próbie Joana Edmundssona i zagraniu ręką Andriji Vukcevicia. Skończyło się 4:0.
Sytuacja w grupie L jest arcyciekawa. Po czwartkowym remisie Chorwaci są pierwsi, zaś Czesi - drudzy w tabeli z 13 punktami na koncie. Trzeci są właśnie Farerzy z dziewięcioma oczkami.
Czwarci Czarnogórcy z sześcioma punktami stracili matematyczne szanse na awans. Okazji do zagrania na mundialu nie będą mieli także, co oczywiste, piąci Gibraltarczycy z zerem oczek.