Z 2:0 na 2:3! Thriller w eliminacjach MŚ, stadion zdewastowany [WIDEO]

Z 2:0 na 2:3! Thriller w eliminacjach MŚ, stadion zdewastowany [WIDEO]
screen z Twittera
Senegal wygrał 3:2 z Demokratyczną Republiką Konga we wtorkowym meczu eliminacji MŚ. Po końcowym gwizdku na stadionie w Kinszasie działy się szokujące sceny.
Strzelanie w tym spotkaniu rozpoczęli reprezentanci Demokratycznej Republiki Konga. W 26. minucie wynik otworzył Cedric Bakambu, który wykończył podanie Noaha Sadikiego.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zaledwie kilka minut później wynik na 2:0 podwyższył Yoane Wissa. Również i przy tym golu udział miał Bakambu, który do zdobytej wcześniej bramki dołożył asystę.
Już w 39. minucie Senegalczycy strzelili gola kontaktowego za sprawą Pape'a Gueye'a. Później rozpoczął się koszmar dla kongijskich fanów.
Po przerwie "Lwy Terangi" wyrównały na 2:2. Tym razem autorem trafienia został nowy napastnik Bayernu Monachium, Nicolas Jackson. To jeszcze nic przy tym, co wydarzyło się w końcówce spotkania.
Senegal potrzebował zwycięstwa, by awansować na pierwsze miejsce w tabeli. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry dopiął swego - bohaterem, który trafił do siatki został zawodnik Tottenhamu, Pape Matar Sarr.
Wynik utrzymał się do końcowego gwizdka, co niebywale rozwścieczyło kibiców Demokratycznej Republiki Konga. Zaczęli oni wyrywać krzesełka oraz rzucać kubkami w stronę zawodników.
Po spotkaniu stadion w Kinszasie został całkowicie zdewastowany, a w jego okolicy toczyły się zamieszki. Do internetu trafiły zdjęcia spustoszonych trybun z kompletnie zniszczonymi siedzeniami.

Przeczytaj również