Z łez rozpaczy do euforii w minutę. 39-letni napastnik bohaterem sezonu [WIDEO]
Występ napastnika kolumbijskiego Santa Fe, Hugo Rodallegi w wielkim finale Ligi Dimayor przejdzie do historii futbolu. 39-latek z trudem zdobył bramkę dającą jego drużynie mistrzostwo kraju, mimo że chwilę wcześniej popadł w kompletną rozpacz.
W nocy z ostatniej niedzieli na ostatni poniedziałek czerwca odbył się rewanż finałowego dwumeczu kolumbijskiej Ligi Dimayor. W nim drużyna Intdependiente Medellin mierzyła się z ekipą Santa Fe.
Pierwsze spotkanie między tymi drużynami skończyło się wynikiem 0:0, wobec czego tytuł nowego mistrza Kolumbii przysługiwał zwycięzcy drugiego pojedynku.
Strzelanie rozpoczął zespół Medellin. Strzelcem bramki był Francisco Fydriszewski, który pokierował piłkę do siatki w 18. minucie gry.
Na odpowiedź czekaliśmy niecały kwadrans. W 31. minucie wyrównującą bramkę Santa Fe dał Harold Mosquera.
Prawdziwym obrazkiem spotkania okazała się sytuacja z 78. minuty gry, której głównym bohaterem został napastnik Santa Fe, 39-letni Hugo Rodallega. Były reprezentant Kolumbii doznał kontuzji, i wiedząc o tym, że musi opuścić boisko, rozpłakał się.
Później wydarzyło się jednak coś niesamowitego. Po wykopie z piątego metra, zawodnicy Santa Fe stanęli przed szansą, żeby odwrócić losy meczu. Nie udało się to nikomu innemu, jak... kuśtykającemu po doznaniu urazu Rodalledze.
Ostatecznie Medellin nie zdołał odrobić strat i to właśnie do ich rywali trafiło trofeum za mistrzostwo kraju w sezonie 2024/25.