Z piekła do nieba, Cash i spółka uratowani! Tottenham znów się skompromitował

Z piekła do nieba, Cash i spółka uratowani! Tottenham znów się skompromitował
Twitter Screen
Niedzielne popołudnie w Premier League rozpoczęło się od błędów w defensywach Aston Villi i Tottenhamu. Matty Cash i spółka zdołali ostatecznie odwrócić losy rywalizacji, pokonując West Ham 3:2 (1:2). Z kolei piłkarze Thomasa Franka poradzili sobie znacznie gorzej i przegrali z Nottingham Forest 0:3 (0:1).

West Ham - Aston Villa

Dalsza część tekstu pod wideo
Aston Villa rozpoczęła spotkanie wyjazdowe z West Hamem od koszmarnego błędu. Już na samym początku Ezri Konsa stracił piłkę we własnym polu karnym na rzecz Mateusa Fernandesa. Portugalczyk po 29 sekundach od pierwszego gwizdka zapakował ją pod poprzeczkę, zdobywając najszybszą bramkę w trwającym sezonie Premier League.
Na odwet Aston Villi nie trzeba było czekać zbyt długo. W dziewiątej minucie piłka po dośrodkowaniu w pole karne West Hamu zmierzała w kierunku Olliego Watkinsa. Anglik oddał uderzenie na bramkę, trafiając w Konstantinosa Mavropanosa. Futbolówka po kontakcie z Grekiem wpadła do siatki. Było już 1:1.
Zawodnicy obu drużyn nie zamierzali zwalniać tempa. W 24. minucie Freddie Potts posłał mierzone podanie w pole karne Aston Villi, do którego nogę dołożył Jarrod Bowen. Anglik trafił do siatki, lecz musiał wstrzymać się ze swoim wybuchem radości. Arbiter podbiegł do monitora VAR, jednak po wideonalizie stwierdził, że bramka powinna zostać uznana, gdyż kapitan West Hamu nie znajdował się na ofsajdzie.
W 42. minucie Matty Cash znalazł się na ustach komentatorów. Reprezentant Polski sfaulował rywala, za co obejrzał żółtą kartkę. Niedługo po jego przewinieniu Morgan Rogers był w dogodnej sytuacji, jednak nie wykorzystał swojej szansy.
Na początku drugiej połowy angielski pomocnik zdołał dopiąć swego. Youri Tielemans odnalazł go świetnym dośrodkowaniem. Ten zaś ze spokojem opanował piłkę, a następnie zapakował ją do siatki. Aston Villa doprowadziła do wyrównania.
Aston Villa nie zamierzała odpuszczać. W 79. minucie Rogers otrzymał podanie w środkowej strefie boiska i ruszył w kierunku bramki rywali. Po krótkiej chwili namysłu oddał atomowe uderzenie sprzed pola karnego i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dzięki jego bramce "The Villans" pokonali West Ham 3:2.

Nottingham Forest - Tottenham

Nottingham Forest pod wodzą Seana Dyche'a gra znacznie lepiej aniżeli na początku sezonu. Mecz z Tottenhamem był jedynie potwierdzeniem tych słów. Piłkarze Anglika nie przestraszyli się rywali i nacierali już od pierwszego gwizdka.
Dobre sytuacje mieli Ibrahim Sangare, Neco Williams i Omari Hutchinson. Wynik meczu otworzył jednak ktoś inny. W 28. minucie Callum Hudson-Odoi naciskał na Guglielmo Vicario. Włoch pod wpływem presji pośpiesznie podał do kolegi z drużyny, który stracił piłkę. Sangare odegrał do wspomnianego Hudson-Odoia, a ten wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Na kolejne groźne akcje trzeba było czekać do drugiej połowy. W 50. minucie w centrum uwagi ponownie znalazł się Hudson-Odoi. Anglik holował piłkę na skrzydle, a następnie z trudnej pozycji oddał uderzenie w kierunki bramki. Vicario nie był w stanie jej dosięgnąć, przez co Nottingham Forest prowadziło już 2:0.
Tottenham długo utrzymywał się przy piłce, lecz nie był w stanie odpowiedzieć na ataki rywali. W końcu otrzymał kolejny cios. W 79. minucie Sangare zamykał dośrodkowanie Hudson-Odoia i trafił do siatki. Ostatecznie "The Reds" pokonali piłkarzy Franka wynikiem 3:0.
Filip - Węglicki
Filip WęglickiWczoraj · 16:56
Źródło: własne

Przeczytaj również