Zamienił Lecha na salon Volvo. Zrobił lepszą karierę niż w Poznaniu

W przeszłości był ważnym piłkarzem Lecha Poznań, lecz z powodu licznych kontuzji nie osiągnął poziomu, którego oczekiwano. U schyłku kariery zamienił zaś futbol na... na handel autami.
Pod koniec lipca 2012 roku Lech Poznań ruszył na zakupy do Szwecji i wrócił na Bułgarską z nowym nabytkiem. Szeregi "Kolejorza" wzmocnił Kebba Ceesay. Do Wielkopolski trafił prosto z Djurgarden.
Lepszego początku 12-krotny reprezentant Gambii nie mógł sobie wymarzyć. W pierwszym meczu na boiskach Ekstraklasy zdobył bowiem bramkę. Do siatki trafił w starciu z Ruchem Chorzów.
Kariera defensora w barwach Lecha z pewnością mogła jednak wyglądać nieco lepiej. W ciągu czterech lat uzbierał raptem 69 występów, zdobył dwie bramki i dołożył asystę. Na jego drodze stawały liczne urazy. Z powodu poważnej kontuzji kolana wypadł z gry na ponad rok. Łącznie stracił 441 dni.
W lipcu 2016 roku Ceesay opuścił Poznań i powrócił do Djurgarden. Szwedzki klub przelał na konto Lecha symboliczną kwotę, lecz Gambijczyk znów grał mało regularnie. Kolejne problemy, kontuzje i pauzy sprawiały, że defensor wypadł z obiegu, pół sezonu później zmienił klub i wzmocnił Dalkurd.
Na zapleczu Allsvenskan były zawodnik "Kolejorza" znów zaczął grać z większą częstotliwością. Z nowym zespołem awansował nawet do szwedzkiej elity, stając się jego ważnym punktem. Świetna forma obrońcy poskutkowała zaskakującym awansem sportowym. Wydawało się, że wszystko wraca na dobre tory, ale po transferze do Sirius rozegrał tylko jeden pełny sezon. Później na jego drodze znów zaczęły stawać problemy zdrowotne, grał coraz mniej. W 2021 roku zasilił szeregi Vasalunds IF, po czym zepchnął karierę piłkarską na dalszy plan. W życiu pojawił się nowy cel.
- Nie chciałem rezygnować z piłki nożnej, ale nie mogłem już dłużej żyć z bólem. Rekonwalescencja zajmowała mi mnóstwo czasu. Miałem problemy z biodrem i pachwiną. Musiałem grać na środkach przeciwbólowych w każdym meczu. To nie pomagało - opisywał Ceesay w rozmowie z FotbollDirekt.
Gambijczyk zaczął prowadzić szalone życie. Prosto z treningu w Vasalunds IF ruszał do salonu Toyoty, gdzie odbywał praktyki jako dealer samochodowy. Wraz z upływem czasu praca w motoryzacji stała się jego głównym zarobkiem. W listopadzie 2021 roku tymczasowo przerwał więc karierę.
Przez kolejne dwa lata Ceesay pełnił rolę specjalisty ds. sprzedaży w firmie Volvo. Raz na jakiś czas wracał zaś na boisko. Przez kilka miesięcy, choć już bardziej amatorsko, bronił barw trzecioligowego Haninge. Piłkarską karierę łączył z pracą w salonie Volvo. Sam natomiast otwarcie o tym opowiadał.
- Autami interesowałem się od zawsze. A o pracy poza piłką zacząłem myśleć już na dwa lata przed zakończeniem kariery. Bo wiedziałem, że ten moment się zbliża i nie chciałem zostać bez pracy. No więc w listopadzie skończyłem grać, a od grudnia miałem nową pracę - mówił dla serwisu WP Sportowe Fakty.
W 2024 roku były piłkarz Lecha zrezygnował jednak z pracy w Volvo i raz jeszcze stał się częścią Djurgarden, czyli klubu, w którym spędził aż sześć lat. Od sierpnia jest tam dyrektorem sportowym ds. młodzieży. Na co dzień zajmuje sprowadzaniem juniorów do akademii.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju.