Zaskakująca zmiana u Grosickiego. "Czułem się jak 50-latek"
W Pogoni Szczecin doszło ostatnio do zmiany trenera. Kamil Grosicki w rozmowie z WP Sportowe Fakty ujawnił, że nowy szkoleniowiec widzi dla niego inną rolę w zespole niż Robert Kolendowicz.
"Portowcy" mieli niedawno serię trzech porażek z rzędu w krajowych rozgrywkach. Grosicki nie ukrywa, że mocno przeżył nieudany start sezonu 2025/2026, choć sam znajdował się w wysokiej formie.
- Każdy ma swoje zdanie. OK, mam 37 lat, ale nadal jestem wiodącą postacią na naszym podwórku w ekstraklasie. (...) Po ostatnich trzech porażkach z rzędu w Pogoni czułem się jak 50-latek - przyznał Grosicki.
W niedawnym starciu z Piastem Gliwice to właśnie "Grosik" dał Pogoni wygraną, wykorzystując rzut karny w końcówce spotkania. Było to dla niego wyjątkowe trafienie.
W rozmowie z WP Sportowe Fakty reprezentant Polski przyznał, że w Pogoni zmieniła się teraz jego pozycja na boisku. Taką decyzję podjął nowy szkoleniowiec drużyny, Thomas Thomasberg.
- Po tym golu poczułem się jak nastolatek. Ta "podcinka" była dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Wcześniej w meczu strzelałem trochę na siłę, zmarnowałem kilka sytuacji. Była 90. minuta, wynik 1:1, w Pogoni mieliśmy ostatnio gorący okres ze względu na porażki i zmiany... Przed rzutem karnym powiedziałem sobie, że muszę wyluzować. I wyluzowałem - powiedział.
- Miałem rozmowę z nowym trenerem Thomasem Thomasbergiem już pierwszego dnia. Powiedział, że ma na mnie plan i widzi mnie w innej roli - drugiego napastnika, który będzie miał mniej zadań defensywnych. Mam oczywiście blokować obrońców, stosować pressing, mogę cofnąć się do środka boiska po piłkę, ale nie będę biegał już "box to box", od pola karnego do pola karnego - ujawnił.