Zawodnik Manchesteru City wskazał faworyta do wygrania Ligi Mistrzów. "Nam jeszcze daleko"
Za nami pierwsze spotkania fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Mimo przekonującego zwycięstwa Manchesteru City w meczu ze Sportingiem, Riyad Mahrez nie uważa, aby zespół z Etihad był faworytem do wygrania Champions League.
Wczoraj podopieczni Pepa Guardioli całkowicie rozbili ekipę z Lizbony. "The Citizens" wygrali 5:0, a sam Mahrez był autorem jednej z bramek.
- Byliśmy dziś skuteczni, kliniczni w wykańczaniu akcji. Strzeliliśmy pięć bramek, wykonaliśmy swoją pracę i jesteśmy bliżej awansu - przyznał Riyad Mahrez na antenie "Canal+".
W trakcie rozmowy dziennikarz poinformował skrzydłowego, że PSG wygrało swój mecz z Realem Madryt 1:0. Mahrez uważa, że to właśnie paryżanie mogą na koniec sezonu wygrać Ligę Mistrzów.
- PSG jest faworytem, my nie. Nam jeszcze do tego daleko - krótko podsumował Algierczyk.
W ubiegłym sezonie PSG odpadło z Ligi Mistrzów po półfinałowym dwumeczu z Manchesterem City. Mahrez strzelił wówczas aż trzy gole. Ostatecznie puchar trafił jednak do Chelsea.
9 marca odbędą się rewanżowe starcia pomiędzy PSG i Realem Madryt oraz Manchesterem City i Sportingiem.