Zdecydowana reakcja Królewskiego. Poszło o transfer Rodado
Angel Rodado może tego lata odejść z Wisły Kraków. Jarosław Królewski zareagował na medialne informacje ws. potencjalnego transferu napastnika do Widzewa Łódź.
W ostatnich dniach doszło do pierwszej tury rozmów właściciela "Białej Gwiazdy" z agentem Angela Rodado. Tematem była rzecz jasna przyszłość napastnika.
Jak informowaliśmy jakiś czas temu, nad transferem Rodado zastanawiał się Widzew Łódź. Do tej pory ekstraklasowicz nie złożył jednak oficjalnej oferty.
Z doniesienia portalu Widzew to my wynika, że takowa nie jest planowana. Wspomniane źródło twierdzi, że rozmowy ws. transferu zainicjował sam Królewski.
- Przy Piłsudskiego nie zamierzają przeprowadzić transakcji z udziałem krakowskiego snajpera. Owszem, doszło do kontaktu pomiędzy klubami, ale była to od początku inicjatywa Królewskiego, który zaoferował właścicielowi Widzewa kupno piłkarza. Być może chciał w ten sposób nagłośnić chęć jego sprzedaży, ale nie można też wykluczyć, że Wisła negocjuje z innym kontrahentem i pojawienie się tych pogłosek miało wpłynąć na przebieg rozmów - czytamy.
Zdecydowanie zaprzecza jednak temu sam właściciel Wisły. Zapewnia, że chce, aby Rodado został w klubie, a najnowszej informacje nie są prawdą.
- Kochani - przecież ja go nie chcę sprzedawać - pogubiliście się w tej całej narracji już całkiem - są rzeczy, w które można uwierzyć, a które po prostu na wstępie brzmią bez sensu. Mój pierwszy kontakt z Widzewem nastąpił w tym tygodniu i był techniczny - żeby w końcu coś zdecydować, bo sezon się zaczyna - odparł Królewski.