Żewłakow może podać się do dymisji. Padła jasna deklaracja
Michał Żewłakow wierzy w to, że Edward Iordanescu wyprowadzi Legię Warszawa z kryzysu. Jest nawet gotowy podać się do dymisji, jeśli Rumun nie poradzi sobie z aktualną sytuacją.
"Wojskowi" przegrali trzy ostatnie spotkania o stawkę. Szczególnie po porażce 1:3 z Zagłębiem Lubin wokół drużyny zrobiło się gorąco. Pisano o możliwej dymisji Edwarda Iordanescu.
Michał Żewłakow, dyrektor sportowy Legii, podkreślał, że zmiana trenera nie jest brana pod uwagę. Ujawnił, co usłyszał od Rumuna. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.
Dyrektor sportowy Legii stoi murem za aktualnym szkoleniowcem drużyny. Jest gotów nawet podać się do dymisji, jeśli Iordanescu nie zdoła wyprowadzić Legii z kryzysu.
- Powiedziałem od razu: "Trenerze, ja w trenera wierzę". Mogę powiedzieć dzisiaj nawet więcej: to ja jestem odpowiedzialny za wybór tego trenera i jeśli on nie poradzi sobie z tą sytuacją, to ja też jestem gotów ponieść konsekwencje - podkreślił Żewłakow.
- Nie wiem, czy jestem w stanie zrobić coś więcej, ale naprawdę wierzę w tego trenera. On przeprowadził mnie przez kilka trudnych momentów. To jest być może najcięższy moment w sezonie, ale wierzę, że go przetrwamy i wtedy nic nas już nie zatrzyma - zadeklarował.
Już w czwartek Legia rozegra kolejne spotkanie o stawkę, mierząc się z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji. W niedzielę czeka ją natomiast ekstraklasowy klasyk z Legią.
Oglądaj na kanale Meczyki program specjalny nt. sytuacji w Legii:
