Zidane: Nie awansowaliśmy dzięki błędom sędziego

Zinedine Zidane bagatelizuje wpływ błędów sędziego Viktora Kassaia na wynik dwumeczu Realu z Bayernem Monachium. Francuz uważa, że jego drużyna zasłużenie awansowała do półfinału Ligi Mistrzów.
Real wygrał na wyjeździe z Bayernem 2:1. W rewanżu mistrzowie Niemiec odrobili straty. O losach awansu zadecydowała dogrywka, w której "Królewscy" strzelili trzy gole. Problem w tym, że dwa z nich padły ze spalonego. W dodatku Bayern grał w osłabieniu. W końcówce drugiej połowy Kassai niesłusznie wyrzucił z boiska Arturo Vidala.
- To był bardzo wyrównany mecz. Udało nam się osiągnąć świetny wynik i według mnie wygraliśmy zasłużenie. W tegorocznej edycji Ligi Mistrzów rozgrywaliśmy już wiele trudnych spotkań, ale to z Bayernem było zdecydowanie najtrudniejsze. Jestem dumny ze wszystkich moich piłkarzy, bo wykonali świetną pracę. Zachowaliśmy spokój i chłodne głowy i trudnych sytuacjach. Bardzo cieszymy się, że awansowaliśmy do półfinału. Cieszy nas także setna bramka Ronaldo w Lidze Mistrzów
Po meczu Zidane starał się bagatelizować wpływ błędów Kassaia na ostateczne rozstrzygnięcie.
- Praca sędziów jest bardzo, bardzo trudna. Nie chcę o tym mówić. Powiedziano mi, że drugi gol dla Bayernu też padł ze spalonego - mówi Zidane.
- O naszym awansie nie zadecydowała niesłuszna żółta kartka, czy gole ze spalonych, ale sześć bramek w dwumeczu. Zasłużyliśmy na ten awans. W futbolu nie ma szczęścia. Trzeba wygrywać, a my wygraliśmy oba mecze - podkreśla trener Realu.