Zmiany na mecz z Andorą? Grzegorz Krychowiak ma jasne zdanie: Próbowanie nowych piłkarzy byłoby stratą czasu
W niedzielę reprezentacja Polski zmierzy się z Andorą w drugim meczu eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. Dzień przed spotkaniem z dziennikarzami spotkał się Grzegorz Krychowiak. Pomocnik nie spodziewa się zbyt wielu zmian w składzie.
W czwartek nasza kadra zremisowała 3:3 z Węgrami. Teraz zagra z teoretycznie słabszym przeciwnikiem, a później poleci do Anglii na mecz z "Synami Albionu". Grzegorz Krychowiak podkreśla jednak, że na razie nie myśli o starciu na Wembely.
- Każdy z nas przez większość sezonu gra co trzy dni, więc to nie jest żaden problem. Byłby to brak szacunku, gdybyśmy już teraz myśleli o Anglii przed bardzo ważnym jutrzejszym spotkaniem. Skupiamy się na Andorze i każdy z nas będzie w stu procentach przygotowany do tego meczu - zapewnił Krychowiak.
- Przyszłość pokaże, czy ten punkt to dużo. Na pewno jechaliśmy do Budapesztu, żeby zwyciężyć. Pewien niesmak pozostał. W tym spotkaniu były dobre momenty, ale zbyt łatwo traciliśmy bramki. Kiedy strzela się trzy gole i nie wygrywa, to znaczy, że powinniśmy zagrać szczelniej w defensywie i na tym elemencie powinniśmy się skupić - powiedział.
- Nie ma żadnego problemu. To, że straciliśmy w poprzednim meczu trzy bramki, o niczym nie świadczy. Błędy, które popełniliśmy, na pewno nie powtórzą się w przyszłości i wyciągniemy odpowiednie wnioski - dodał.
- Trochę przyzwyczaiłem się, że jak jest słabsze spotkanie, to trzeba Krychowiaka wyrzucić z kadry, a jak zagram lepiej, to wraca Krychowiak z Sevilli. Ja podchodzę do tego bardzo spokojnie. Najważniejsze jest to, aby zespół wygrywał. Na Węgrzech zremisowaliśmy, więc nie jestem zadowolony - przyznał.
- Patrząc na to, jak od początku tego zgrupowania trenujemy – dwa razy dziennie, selekcjoner chce wykorzystać jak najwięcej czasu, żeby wpoić nam do głów swoją filozofię futbolu – to próbowanie czegoś nowego, nowych zawodników, byłoby stratą czasu, zwłaszcza na dwa miesiące przed EURO. Tego czasu jest bardzo mało, grupowanie jest bardzo intensywne, więc powinniśmy kontynuować tę pracę, którą zaczęliśmy. Każda minuta treningu, meczu i odprawy powinna być wykorzystana - zakończył.