"Najlepszy mecz ostatnich dwóch, trzech lat". Boniek znów zaskoczył. "Młodzież szybciej biega niż myśli"

Zbigniew Boniek znów zaskoczył. Uznał, że niedawno reprezentacja Polski rozegrała najlepszy mecz od dłuższego czasu. - Nie kupuję wyłącznie plucia na reprezentację - powiedział.
We wrześniu Michał Probierz został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Zastąpił na tym stanowisku odwołanego po zaledwie kilku miesiącach pracy Fernando Santosa. Były trener młodzieżówki jak dotychczas poprowadził kadrę w dwóch meczach. Pod jego wodzą biało-czerwoni wygrali z Wyspami Owczymi (2:0) i zremisowali z Mołdawią (1:1).
W rozmowie z Robertem Błońskim z "Przeglądu Sportowego Onet" ostatnie wyniki polskiej kadry ocenił Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN wydał zaskakującą opinię.
- Nie jestem zwolennikiem totalnej krytyki i nie kupuję wyłącznie plucia na reprezentację. Przecież z Mołdawią rozegraliśmy najlepszy mecz w ostatnich dwóch, trzech latach, stworzyliśmy mnóstwo okazji do strzelenia gola. Młodzież szybciej biega niż myśli, zabrakło chłodnej głowy, wyrachowania i skuteczności - ocenił.
- Pwinno być na przykład 4:1. W pierwszej połowie Świderski, po minięciu dwóch rywali, powinien trafić w bramkę, a nie kopnąć nad poprzeczką, po chwili Milik dwa razy przypadkowo trafił w bramkarza. Gdyby po kiksie rywala i wrzutce Grosickiego wspaniałą okazję wykorzystał Kamiński, dziś narracja byłaby inna. Że przyszedł nowy trener, jest nowe rozdanie, nowy team spirit, nowe założenia, zwycięstwo i awans do Euro na wyciągnięcie ręki - powiedział Boniek.
"Zibi" nie szczędził też ciepłych słów selekcjonerowi.
- Start Michała oceniamy poprzez wynik i dobrze, taka jest rola dziennikarzy. Pamiętajmy o jednym: przez pół roku naszej reprezentacji nie było. Nie było drużyny, nie było wyników, nie było nic. Teraz, po występach na konferencjach i relacjach dziennikarzy, widziałem i czułem, że zaczyna się nowe, ciekawe rozdanie i dobrze, aby skończyło się awansem - dodał były szef polskiej federacji.
- Zostało pół roku. Michał ma u mnie otwarty kredyt zaufania, remis z Mołdawią go nie wyczerpał. Jest doświadczonym trenerem i mądrym człowiekiem. Za nim dopiero pierwsze zgrupowanie, a już pokazał, że to dobra i ciekawa inwestycja. Piłkarze znowu zaczęli się uśmiechać. Jak za Nawałki czy Sousy. Widzę, że zmienił się kurs reprezentacji, szkoda, że nie poszło to w parze z wynikiem - zakończył 67-latek.
Kolejne spotkanie Polacy rozegrają 17 listopada. Rywalami biało-czerwonych będą Czesi. Podopieczni Michała Probierza potrzebują wygranej, aby zachować szansę na bezpośredni awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy.