Zoran Arsenić cieszy się z wysokiego zwycięstwa Rakowa Częstochowa. "To buduje naszą pewność siebie"

Raków Częstochowa w niedzielę wygrał aż 4:1 ze Śląskiem Wrocław w meczu 7. kolejki PKO Ekstraklasy. Piłkarz wicemistrzów Polski, Zoran Arsenić, jest bardzo zadowolony z tego, jak jego zespół zareagował na porażkę w Lidze Konferencji.
Podopieczni Marka Papszuna w czwartek po morderczym boju stracili szansę na dalszą grę w europejskich pucharach, przegrywając po dogrywce ze Slavią Praga. Ligowa odpowiedź Rakowa była jednak imponująca.
- Na pewno nie było łatwo. Mieliśmy szczęście, że po tym czwartkowym meczu, po którym odpadliśmy z pucharu, nie było dużo czasu do kolejnego spotkania. W piłce i ogólnie sporcie szybko przychodzą następne mecze i zapominasz o tym, co było, patrzysz tylko do przodu - powiedział Arsenić w rozmowie z oficjalną stroną Rakowa.
- Spróbowaliśmy tak zrobić. Najpierw przeanalizowaliśmy mecz ze Slavią, a następnie, najszybciej jak można było, chcieliśmy zapomnieć o tym spotkaniu i skoncentrować się na starciu ze Śląskiem. Zrobiliśmy to bardzo dobrze, pokazaliśmy jako drużyna charakter i cieszę się, że na końcu tak pewnie wygraliśmy - podkreślił.
- Zdobyliśmy cztery bramki, mieliśmy wiele sytuacji i nie pozwoliliśmy rywalom na wiele poza rzutem karnym. Cieszy nas to, buduje naszą pewność i idziemy dalej - dodał.
- Mieliśmy naprawdę dobry okres przygotowawczy. Czuję się dobrze, wszystko gra. To jest to, co my zawodnicy najbardziej chcemy i lubimy, czyli gra w piłkę. Była okazja grać co 3 dni i cieszę się, że jestem zdrowy i mogę pomagać drużynie - przyznał.
- Oczekujemy kompletu kibiców na meczu z Pogonią. Chcemy, by fani byli naszym dwunastym zawodnikiem, dali nam wsparcie i żebyśmy mogli ponownie razem się cieszyć - zakończył.