"Zrozumiałem, że to był błąd". Przemiana Pepa Guardioli. Wyjaśnił, jak podchodzi do swojej pracy
Pep Guardiola przyznał, że przeszedł przemianę. Hiszpan podchodzi do pracy inaczej niż w przeszłości.
Deklaracja Juegena Kloppa o odejściu z Liverpoolu była wstrząsem dla piłkarskiego świata. Niemiec tłumaczył, że czuje, że ma coraz mniej energii na codzienną pracę i potrzebuje przerwy.
Wypalenie może grozić też innym szkoleniowcom. Wiele pytań na ten temat w ostatnim czasie usłyszał Pep Guardiola. Hiszpan miał opinię człowieka niezwykle zaangażowanego w pracę i nieustannie o niej myślącego. 53-latek twierdzi, że się zmienił.
- Zrobiłem postęp, jeśli chodzi o czas pracy. Potrafię się wyłączyć. Kiedy byłem w Barcelonie, to miałem obsesję. Teraz mogę leżeć na kanapie, oglądać telewizję i nie myśleć o futbolu. To mi pomaga. Później mam większą ochotę na nawiązanie kontaktu. Wcześniej ciągle myślałem o piłce, sądziłem, że moim drużynom czegoś brakuje. Zrozumiałem, że to był błąd - powiedział Guardiola.
Menedżer Manchesteru City przyznał, że dobra gra i zwycięstwa jego zespołu pomagają mu zachować energię do pracy.
- Widzę, że stajemy się coraz lepsi, a zachowanie zespołu w meczu z trudnymi rywalami dało mi poczucie, że jesteśmy na tej samej ścieżce - powiedział Guardiola.
Hiszpan pracuje w Manchesterze od 2016 roku. Jego umowa obowiązuje jeszcze przez niespełna półtora sezonu.
- Przedłużenie kontraktu po dwóch latach to nie to samo, co po dziewięciu. Po takim okresie jest zupełnie inaczej. Mimo tego wciąż jestem w Manchesterze. Wszystko jest w porządku - uważa Guardiola.