Falstart szczypiornistów! Przegrali z Brazylią...

Falstart szczypiornistów! Przegrali z Brazylią...
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Polscy szczypiorniści sensacyjnie ulegli Brazylijczykom 32:24 w pierwszym meczu turnieju olimpijskiego w Rio. 



Polacy zaczęli nerwowo, bo od strat i nieskutecznych rzutów.Tymczasem Brazylijczycy swoje pierwsze akcje finalizowali trafieniami. Po sześciuminutach gospodarze igrzysk prowadzili już 4:0, mimo że też nie wykorzystaliwszystkich swoich szans. Pierwszą bramkę dla Polski z rzutu karnego zdobyłKarol Bielecki. Kolejnych kilkanaście minut Polacy poświęcili na odrabianiestrat. Po kwadransie gry podopieczni Talanta Dujszebajewa przegrywali 6:9.



Biało-czerwoni dążyli do tego by jeszcze przed przerwą wyrównać stan gry. Nacztery minuty przed końcem pierwszej połowy Michał Daszek strzelił golakontaktowego na 12:13. Końcówka znów jednak należała do „Canarinhos”. Nasirywale strzelili trzy gole, na które Polacy odpowiedzieli tylko jednymtrafieniem. Po 30 minutach gry na tablicy wyników widniał wynik 13:16 dlaBrazylii.
Początek drugiej połowy nie przyniósł zmiany obrazu gry. Brazylijczycyku zdziwieniu Polaków prezentowali bardzo twardą defensywę. Polacy z trudnościądochodzili do czystych pozycji rzutowych. Defensywa właściwie nie istniała,mnożyły się straty. W dziewiątej minucie drugiej połowy w bramce Polakówpojawił się Piotr Wyszomirski, który zmienił słabiej spisującego się SławomiraSzmala, ale również on nie był w stanie znaleźć recepty na powstrzymanieszarżujących Brazylijczyków. Na dodatek podczas jednej z interwencji w obroniekontuzji doznał Krzysztof Lijewski. Po upływie piętnastu minut drugiej połowyprzegrywaliśmy 19:26.



Stratę siedmiu bramek udało się w przeciągu 5 minut zmniejszyć do czterech.Brazylijczycy poszli jednak na wymianę ciosów. Padał gol za golem, ale stratmimo zrywu w końcówce odrobić już się nie udało. Brazylijczycy wygrali 34:32.Najlepszym zawodnikiem w polskiej reprezentacji był Michał Daszek, który rzuciłosiem bramek.



Kolejny mecz Polacy zagrają we wtorek. Rywalem będą Niemcy.
Dalsza część tekstu pod wideo

Przeczytaj również