10 najgorszych transferów sezonu w ligach TOP5. "Klapa na całej linii. Zagrał kilkanaście minut"

10 najgorszych transferów sezonu w ligach TOP5. "Klapa na całej linii. Zagrał kilkanaście minut"
PressFocus
Sezon 2022/23 w czołowych ligach Europy to już historia, a zanim na dobre rozkręci nam się letnie okno transferowe, warto wziąć pod lupę bohaterów najgłośniejszych transakcji poprzedniej kampanii. Konkretnie tych, którzy rozczarowali i póki co zasługują na miano niewypału.
Pod uwagę braliśmy transfery do klubów z pięciu czołowych lig Europy, a więc angielskiej Premier League, hiszpańskiej La Liga, francuskiej Ligue 1, włoskiej Serie A oraz niemieckiej Bundesligi. W grę wchodziły zarówno transakcje z poprzedniego lata, jak i transfery ostatniej zimy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wyselekcjonowaliśmy 10 najgorszych, a żeby być bardziej precyzyjnym - najbardziej rozczarowujących transferów. Rzecz jasna znalazłyby się pewnie transakcje jeszcze mniej udane, ale chodziło nam o wskazanie piłkarzy o dużych nazwiskach i takich, z którymi wiązano jednak pewne nadzieje,

10. Sadio Mane (Liverpool -> Bayern Monachium) - 32 mln euro

Przez lata Mane był czołowym graczem Liverpoolu i wydawało się, że w Monachium, zwłaszcza po odejściu Lewandowskiego, zostanie nowym liderem zespołu. Tak się jednak nie stało. Co prawda Senegalczyk miewał przez ten sezon dobre momenty, o czym świadczy wcale nie tak fatalny bilans 12 goli i sześciu asyst, ale spodziewaliśmy się po nim zdecydowanie więcej. W kluczowej fazie sezonu Mane nie mógł nawet liczyć na miejsce w podstawowej jedenastce. Kiedy “Die Roten” bili się z Manchesterem City w Lidze Mistrzów i rywalizowali o mistrzostwo Niemiec z Borussią, on grywał co najwyżej w końcówkach. A warto wspomnieć, że przychodził do Bawarii za 32 mln euro.

9. Antony (Ajax -> Manchester United) - 95 mln euro

Niemal dokładnie trzy razy droższy od Mane był natomiast Antony, który pod koniec sierpnia 2022 roku zamienił Ajax na Manchester United. Kwota robiła wielkie wrażenie i z miejsca sprawiała, że oczekiwania wobec Brazylijczyka urosły do sporych rozmiarów. Czy im sprostał? Nie do końca. Grał naprawdę dużo, bo na murawie spędził ponad trzy tysiące minut, ale rzadko zbierał pozytywne recenzje. Zaliczył mocny start, potem mierzył się z obniżką formy i kontuzjami. W 44 meczach strzelił osiem goli i zanotował trzy asysty.

8. Mychajło Mudryk (Szachtar Donieck -> Chelsea) - 70 mln euro

Jeden z najgłośniejszych i największych transferów ostatniej zimy. Chociaż przez długi czas wszystko wskazywało na to, że Mudryk wyląduje w Arsenalu, ostatecznie Ukrainiec postawił na przenosiny do Chelsea. Podpisał umowę do… 2031 roku, a “The Blues” wyłożyli na stół 70 mln euro (plus nawet 30 mln euro w ewentualnych bonusach). Do tej pory 22-latek zdążył rozegrać w nowych barwach 17 spotkań i nadal czeka na premierowego gola. Zaliczył też zaledwie dwie asysty. Mudryk wpisał się w krajobraz fatalnie grającej Chelsea i póki co jego transfer trzeba uznać za spore rozczarowanie. Być może rozkręci się w nowym sezonie, bo akurat z nim klub ze Stamford Bridge nadal wiąże nadzieje.

7. Pierre-Emerick Aubameyang (Barcelona -> Chelsea) - 12 mln euro

Na samym finiszu letniego okna transferowego Chelsea dobiła targu z Barceloną i sprowadziła nieźle spisującego się wcześniej w Katalonii zawodnika rodem z Gabonu za 12 mln euro. Aubameyang musiał jednak odnaleźć się w niezłym bałaganie, a jego sytuację skomplikował fakt, że szybko zwolniono dobrze znanego mu Thomasa Tuchela. Gdy grał, nie prezentował się najlepiej. Co jednak najgorsze, bardzo wiele spotkań spędził w ogóle poza kadrą meczową lub na ławce rezerwowych. Kuliminacją kiepsko wyglądającego związku Aubameyanga z “The Blues” było niezgłoszenie Gabończyka do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Wszystko wskazuje na to, że już w nadchodzącym oknie transferowym strony postanowią się rozstać.

6. Kalvin Phillips (Leeds -> Manchester City) - 49 mln euro

Wychowanek Leeds i reprezentant Anglii przed rozpoczęciem sezonu 2022/23 zrobił duży krok w swojej karierze. Zasilił szeregi wielkiego Manchesteru City z Pepem Guardiolą u steru, a “Obywatele” zapłacili za jego transfer aż 49 mln euro. Sporo. Można było spodziewać się zatem, że Phillips przychodzi do nowej ekipy jako ktoś, kto ma być istotnym punktem układanki.
Tyle jednak teoria. A rzeczywistość? Przez cały sezon angielski pomocnik spędził na murawie zaledwie 595 minut. Miewał problemy zdrowotne, ale częściej po prostu przegrywał rywalizację. Co prawda do jego głównych zadań nigdy nie należało notowanie liczb w ofensywie, ale z kronikarskiego obowiązku warto je przytoczyć - zero goli, zero asyst.

5. Marc Cucurella (Brighton & Hove Albion -> Chelsea) - 65,3 mln euro

Kolejny rozczarowujący transfer londyńskiej Chelsea. Cucurella był naprawdę mocnym punktem Brighton i aż przykro patrzeć, jaki zjazd zaliczył po transferze do niebieskiej części Londynu. Kosztował 65 mln euro i grał całkiem sporo. Niestety, zazwyczaj wyjątkowo słabo.
- Rzadko atakował, podawał tylko do tyłu, słabo bronił i popełniał rażące błędy indywidualne. Może jeszcze coś z niego będzie, ale na razie zupełnie się nie odnalazł - pisaliśmy o Cucurelli w artykule podsumowującym transfery Chelsea (TUTAJ). Ten transfer, w skali 1-10, oceniliśmy na… 1. A to już bardzo dużo mówi.

4. Richarlison (Everton -> Tottenham) - 58 mln euro

W tym sezonie Richarlison naprawdę dobrze prezentował się… podczas mundialu. Kanarkowa koszulka zadziałała na niego ożywczo, ale przed katarskim turniejem, i już po nim, nie było tak kolorowo. Brazylijski napastnik, który w Evertonie wyrósł na naprawdę wyróżniającego się zawodnika Premier League, całkowicie zawodzi w barwach Tottenhamu. Kosztował 58 mln euro, tymczasem w zamian dał drużynie trzy strzelone gole i cztery zanotowane asysty. W 35 meczach. Miał swoje problemy z kontuzjami, ale nawet kiedy był zdrowy, zazwyczaj musiał zadowolić się rolą zmiennika. Sam piłkarz jakiś czas temu mówił brutalnie szczerze, że sezon w jego wykonaniu wygląda na… gówniany.

3. Charles De Ketelaere (Club Brugge -> AC Milan) - 35,5 mln euro

W tym przypadku nie mieliśmy może do czynienia z transferem wielkiej gwiazdy, ale De Ketelaere uchodził, i pewnie dalej uchodzi, za wielki talent belgijskiej piłki. 22-letni pomocnik przed sezonem opuścił rodzimą ligę i za pokaźne 35 mln euro zasilił szeregi Milanu. Belg wskoczył tym samym do zestawienia najdroższej sprowadzonych piłkarzy w historii “Rossonerich”. Dziś zajmuje pod tym względem siódme miejsce, tuż przed Krzysztofem Piątkiem.
12-krotny reprezentant Belgii zaliczył w Mediolanie niezłe zderzenie ze ścianą. Zagrał w aż 40 meczach i zaliczył w nich jedną asystę. Nadal czeka natomiast na premierowego gola. Nie bez powodu stał się więc obiektem sporej krytyki i w naszym rankingu ląduje na podium. Jego ostatni występ, choć krótki (20 minut) dał jednak jakieś nadzieje na przyszłość.

2. Paul Pogba (Manchester United -> Juventus) - bez odstępnego

Jest w Juventusie, a jakby go nie było. Paul Pogba w ubiegłe lato pożegnał Manchester United i już jako wolny gracz wrócił do Juventusu, w którym niegdyś przeżywał najlepsze chwile swojej kariery. Na starcie Francuz doznał jednak poważnej kontuzji i na murawę nie wracał przez niemal cały sezon. Wykurował się co prawda w lutym, ale tylko na moment. Wystąpił w dwóch meczach i znowu rozpoczął okres absencji. W kwietniu ponownie wrócił do rywalizacji, po czym… jeszcze raz doznał kontuzji. Efekt? 161 minut rozegranych przez całe rozgrywki. Bez bramek, z jedną asystą. Całkowita klapa.

1. Arthur Melo (Juventus -> Liverpool) – 4,5 mln euro (wypożyczenie)

Mający spore problemy w środku pola Liverpool postanowił chwycić się brzytwy i wypożyczyć Arthura Melo z Juventusu. Ruch ten uważano za nieco zaskakujący, bo Brazylijczyk już w stolicy Piemontu nie wyglądał najlepiej. Mimo wszystko trudno było jednak przypuszczać, że przygoda pomocnika z “The Reds” będzie wyglądała aż tak fatalnie. Arthur przez cały sezon rozegrał… 13 minut. Najpierw pauzował przez kontuzję, ale potem, kiedy był już zdrowy, też nie dostawał swoich szans od Juergena Kloppa. Wypożyczenie dobiega końca i wiadomo, że brazylijski pomocnik na pewno nie zostanie dłużej w czerwonej części Liverpoolu.
najgorsze transfery lig top5
własne

Przeczytaj również