Ależ to by był mecz o awans! Ekstraklasa czeka, ale jest przeszkoda. "Szanse? 52 do 48"
Cztery drużyny, trzy mecze i tylko jedno wolne miejsce. Ruszają pierwszoligowe baraże, które wyłonią ostatniego beniaminka Ekstraklasy. Kto jest ich faworytem? Jaki finał wzbudziłby najwięcej emocji? Co byłoby największą niespodzianką? Czwartkowy wieczór warto spędzić z I ligą.
Wprowadzenie w I lidze systemu barażowego znanego przede wszystkim z Championship było strzałem w dziesiątkę. Ostatnie lata play-offów o awans do Ekstraklasy przyniosły mnóstwo emocji i zanosi się, że nie inaczej będzie w tym roku. Stawka jest ogromna, bo też idą za tym duże, znacznie większe niż obecnie pieniądze do podniesienia w elicie. Inna rzeczywistość, choć sama I liga mocno rośnie w siłę.
Tym razem walka o udział w barażach nie trwała do ostatniej kolejki - w niej rozstrzygnął się jedynie układ tabeli na miejscach od trzeciego do szóstego. To o tyle istotne, że im wyższa lokata, tym teoretycznie bardziej korzystny układ gier w półfinałach i finale. Bardziej korzystny, jeśli uznamy grę na własnym stadionie za atut. Trzeci zespół może rozegrać oba mecze u siebie. Czwarty - na pewno półfinał, a finał na wypadek odpadnięcia w półfinale trzeciego. Piąty - finał, gdyby obie wyżej notowane ekipy przegrały w półfinale.
Tyle tytułem wstępu. W jakich nastrojach i formie przystąpią do baraży ich uczestnicy? Sprawdźmy, co słychać w Płocku, Krakowie, Legnicy i Warszawie. W ostatnich pięciu ligowych kolejkach obie Wisły zdobyły po dziesięć punktów, Miedź cztery, a Polonia pięć.
Wisła Płock - Polonia Warszawa
W Wiśle Płock od początku sezonu otwarcie mówią o awansie i trzeba przyznać, że im dłużej trwał sezon, tym częściej ekipa Mariusza Misiury wyglądała na taką, która ten cel może zrealizować. W rundzie rewanżowej poprawiła się na wielu poziomach, najdłużej zresztą mogła myśleć o pokrzyżowaniu szyków duetu Arka - Termalica. Nie udało się, ale dziś przystępuje do baraży z mocnymi argumentami w ręku. U siebie przegrała tylko dwa razy na 17 kolejek. Trener Misiura dał się poznać jako szkoleniowiec potrafiący przygotować zespół pod konkretny mecz, konkretny cel. To detalista, który mało co pozostawia przypadkowi. Niedawno udowodnił to, sprytnie ogrywając przy Reymonta 3:1 Wisłę Kraków (taki sam wynik, tyle że dla “Białej Gwiazdy”, padł jesienią w Płocku). “Nafciarze” dopiero co ograli też Miedź, a wiosną ogólnie ponieśli zaledwie dwie porażki.
Mają także silne jednostki, które jednym dotknięciem, podaniem, strzałem potrafią zmienić oblicze meczu. Piłkarz z magic touchem jest w takim “turnieju barażowym” na wagę złota. Jorge Jimenez, Iban Salvador, Dani Pacheco - oni mogą zadecydować o sukcesie. Ten ostatni w minioną niedzielę strzelił Miedzi przepięknego gola:
Wisła przystąpi do spotkania z Polonią jako faworyt, ale nawet po powyższej laurce będziemy ostrożni z rozdawaniem biletów na finał. “Czarne Koszule” mogą zmienić się w “Czarnego Konia” baraży. Nie napiszemy, że Wisły muszą, a Polonia może, bo prezes Gregoire Nitot bez ogródek mówi o konieczności awansu, natomiast jego klub wejdzie w baraże z pozycji underdoga. I to takiego cholernie niewygodnego underdoga, który pokazał, że potrafi grać z mocniejszymi na papierze piłkarsko zespołami. Mariusz Pawlak obejmował polonistów po kilku kolejkach blisko dna tabeli, po czym stworzył z nich jedną z najgroźniejszych drużyn w stawce. Świetny bramkarz (absolutny ligowy top), bardzo dobra organizacja gry, skuteczny napastnik (Łukasz Zjawiński, podobnie jak Angel Rodado, zdobył 23 bramki) - jest na czym opierać nadzieję na awans.
Kilka tygodni temu mecz Polonii z Wisłą Płock przy Konwiktorskiej zakończył się bezbramkowym remisem i gospodarze absolutnie nie byli zespołem słabszym, wręcz przeciwnie, nawet jeśli w końcówce między słupkami uratował ich Kuchta. Trzeba natomiast zwrócić uwagę, że od tego czasu “Czarne Koszule” wygrały tylko raz, z beznadziejną wiosną Stalą Rzeszów. Złapały lekką zadyszkę, a piąte miejsce zabrał im kuriozalnie stracony gol na wagę porażki z ŁKS-em. W jak dotąd bez zarzutu funkcjonującą maszynę wdarły się awarie. Kwestia, na ile piłkarze Polonii pozostawią je za sobą. Sezon ten pokazał, że są silni.
- Czy możemy awansować? Jesteśmy na dobrym miejscu i na pewno jako Polonia chcielibyśmy zagrać w barażach i pokazać się z dobrej strony. A co to da - czas pokaże - mówił nam pod koniec marca Zjawiński.
No to czekamy na efekty.
Wisła Kraków - Miedź Legnica
W tej parze zrobiło się gorąco trzy dni przed meczem, bo wybuchła afera związana z obecnością kibiców Miedzi na stadionie Wisły. W skrócie: najpierw goście poinformowali, że nie wybierają się do Krakowa, więc gospodarze uruchomili dodatkową sprzedaż biletów dla swoich kibiców. Minęły trzy godziny i z Legnicy przyszła informacja o zmianie decyzji, że jednak chcieliby zjawić się w przeznaczonym do tego sektorze. To wściekło Jarosława Królewskiego, który zarzucił rywalom celowe działanie i mówił o “haniebnej, obrzydliwej i obłudnej prowokacji”. Na kanale Meczyki zapewnił, że nie ma szans na przyjęcie kibiców Miedzi i polecił im przyjazd na Błonie, by odpalili grilla. Jeszcze nikt nie dorzucił węgla, a już zrobiło się naprawdę gorąco - iskry latały już wcześniej, gdy to “Miedzianka” odmówiła wpuszczenia wiślaków do siebie, nawet kibiców - osób z niepełnosprawnościami.
Zostawmy jednak sprawy pozasportowe, choć patrząc na to, jak cały sezon traktowano sympatyków Wisły i ignorowano masowe niedopuszczanie ich do innych stadionów, frustracji w Krakowie zupełnie się nie dziwimy. Jeśli zaś chodzi o boisko, ujmiemy to tak - na pewno “Biała Gwiazda” jest większym faworytem meczu z Miedzią, niż Wisła Płock. Od wygranego 14 marca przez legniczan bezpośredniego spotkania z Wisłą sporo się zmieniło. Piłkarze Miedzi doczłapali się do baraży w mało przekonującym stylu. Stracili formę, wyglądali słabo, znacznie poniżej potencjału tam drzemiącego. Nawet jak wygrywali, to z dużym szczęściem i przepychając zwycięstwa kolanem, choćby z kiepskimi Wartą czy Odrą.
Wcześniej wypracowana zaliczka pozwoliła im dojechać w tym wyścigu do TOP6, ale dziś mało co za nimi przemawia. Finisz sezonu to trzy porażki z bagażem dziewięciu straconych goli. Ostatni fragment meczu z Wisłą Płock mógł być delikatnym światełkiem w tunelu, jednak wydaje się, że aktualnie za mało się w tej drużynie zgadza, szczególnie w fazie defensywnej, by realnie rzuciła rękawicę innym w bitwie o Ekstraklasę. Punkty zaczepienia? Kamil Antonik, jeden z czołowych piłkarzy tego sezonu, a także… klasyczna, pierwszoligowa anty-logika, która nieraz czyniła niemożliwe jak najbardziej możliwym. Jeśli Miedź awansuje, pierwszy wstanę i przeproszę. Ale dziś niewiele za tym przemawia, to byłaby naprawdę mega niespodzianka.
Szczególnie, że Wisła ostatnio wygląda znacznie lepiej, plus ma u siebie niesamowitego Rodado, najlepszego piłkarza ligi, który atuty wspomniane wyżej przy liderach Wisły Płock wznosi na jeszcze wyższy poziom. Liczby i jakość dowożą też skrzydłowi, mocny jest środek pola, przełamał się nawet długo zablokowany Łukasz Zwoliński. Do tego dochodzi sold out na trybunach, kibice, czyli 12. zawodnik “Białej Gwiazdy”.
Te puzzle układają się pod awans wiślaków, nawet jeśli znak zapytania stanowi chyba najsłabszy punkt zespołu, czyli środek obrony, gdzie zabraknie kapitana Alana Urygi, a Joseph Colley jest po ponad pół roku bez gry.
***
Reasumując, najbardziej prawdopodobny scenariusz to “wiślany” finał, który zresztą też byłby meczem budzącym najwięcej emocji, z wieloma podtekstami, niekoniecznie sportowymi. I to właśnie obie Wisły należy uznać za faworytów baraży, może stosunkiem 52/48 dla tej z Płocka, dorzucając jej premię za stadion i za niedawne zwycięstwo w Krakowie.
Zbyt jednak długo oglądam I ligę, by ferować jakiekolwiek pewne wyroki, szczególnie jeśli chodzi o pierwszy z baraży. Dlatego z takim entuzjazmem i ekscytacją obejrzę oba czwartkowe półfinały. Wam polecam zrobić to samo - kultowy już hasztag #PierwszaLigaStylŻycia powinien tutaj oddać z nawiązką tym, którzy nie zawsze kierują wzrok na zaplecze Ekstraklasy. Tym razem warto, bez dwóch zdań.
Więcej o barażach o Ekstraklasę mówiliśmy w najnowszym wydaniu "I Liga Raport" na kanale Meczyki:
