Chcą wygrać z Polską mundial. Kolejne zgrupowanie potencjalnych reprezentantów. "Teraz wszystko w rękach PZPN"

Chcą wygrać z Polską mundial. Kolejne zgrupowanie potencjalnych reprezentantów. "Teraz wszystko w rękach PZPN"
Fundacja "Ja też mam marzenia"
Polonia Best Young Players to projekt stworzony dla młodych zawodników o polskich korzeniach. Dzięki kilkudniowemu zgrupowaniu mogą oni odwiedzić kraj swoich przodków i ciekawe miejsca, ale przede wszystkim pokazać umiejętności piłkarskie. W dniach 24-27 lipca w Małopolsce zorganizowana została trzecia edycja tego przedsięwzięcia.
Kolejni kandydaci na piłkarzy dołączyli do grupy ponad 80 dzieci, które wzięły udział w dwóch poprzednich edycjach. Dla niektórych nie był to jedyny kontakt z polskim futbolem, bo zrobili na tyle dobre wrażenie, że byli później powoływani na konsultacje w reprezentacjach młodzieżowych. Większość uczestników przyjeżdzała z klubów zachodniej Europy, ale w 2022 roku pojawił się też np. Hamza El Gayar, który na co dzień trenuje w Egipcie.
Dalsza część tekstu pod wideo

Przeważają dwa kraje

Organizatorzy podkreślają, że główne kierunki, które cieszą się zainteresowaniem, to Niemcy i Wielka Brytania. To w końcu najpopularniejsze miejsca wśród polskich emigrantów. Natomiast nikt nie chce się zamykać tylko na te destynacje. Najlepszym przykładem jest to, że El Gayarowi rok temu, na zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem zgrupowania, został zorganizowany przelot i pobyt w Polsce.
Tomasz Popiela, który stoi za pomysłem Polonia Best Young Players, wielokrotnie podkreślał, że tak naprawdę przyświecają mu dwa cele: sportowy, a także patriotyczny. Chce żeby młodzi chłopcy mieli okazję do kontaktu z Polską, okazję do odwiedzenia kraju, w którym niektórzy z nich nigdy wcześniej nie byli. Najstarsi z nich, którzy "przeszli" przez ten projekt, urodzili się w 2009 roku, więc niebawem będą mogli być brani pod uwagę w kontekście powołań do kadry U15. Niektórzy już zostali powołani na konsultacje kadr narodowych:
  • Jalen Jones - Barca Charlotte USA rocznik 2009
  • Daniel Wojteczko - PSG rocznik 2009
  • Oskar Woźniczka - Hull City rocznik 2007
  • Robert Tankiewicz - Cardiff City rocznik 2009
  • Oskar Borko - FC Midtjylland rocznik 2010
  • Marco Piarulli - FC Torino rocznik 2010
Pierwsza edycja została zorganizowana w Zakopanem, druga w Nowym Sączu, a teraz młodzi zawodnicy spotkali się w Wieliczce. Oprócz zajęć typowo sportowych odwiedzili Kopalnię Soli, a także Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Znów najpopularniejszymi kierunkami, z których przyjechali uczestnicy, były Wyspy Brytyjskie i Niemcy. Wśród zawodników z Wielkiej Brytanii pojawili się chłopcy, którzy na co dzień trenują w akademii Chelsea, Manchesteru City i Celtiku. Z kierunku niemieckiego reprezentowane były m.in. akademie Herthy Berlin, Unionu Berlin, a także Hannoveru 96. - Widzimy, że dla wielu z tych młodych ludzi sama wizyta w naszym kraju to spore przeżycie - zaznacza Tomasz Popiela, szef fundacji "Ja też mam marzenia".
Pojawili się też oczywiście zawodnicy z innych kierunków. Do Polski przylecieli młodzi piłkarze z akademii PSG, Sportingu, Vaalerengi Oslo oraz Den Bosch. Wszystko dzieje się pod patronatem Roberta Lewandowskiego, któremu - wedle organizatorów - bardzo spodobała się idea zapraszania do Polski na konsultacje potencjalnych przyszłych reprezentantów do naszego kraju. Selekcjoner reprezentacji U17, Marcin Włodarski, w rozmowie z "TVP Sport" przyznał, że z dużą uwagą spogląda na zawodników, którzy przyjeżdżają ze Skandynawii. - Zazwyczaj patrzymy na to jak szkolą w Niemczech czy Anglii, a może warto też przyjrzeć się Skandynawom? Pamiętam mecze reprezentacji U17 z Norwegami, gdy też byłem pod wrażeniem gry rywali - powiedział.
Uczestnicy Polonia Best Young Players
Fundacja "Ja też mam marzenia"

Mnóstwo chętnych

- Zgłoszeń mieliśmy blisko dwa razy więcej niż uczestników. Nasz projekt na tyle się rozwinął, że teraz to już się trochę odbywa pocztą pantoflową. Na początku to ja wyłapywałem chłopców, którzy przyjeżdżali na różne turnieje, które organizuję, ale teraz to się na tyle poniosło, wspiera to też Polski Związek Piłki Nożnej, że liczba chętnych zdecydowanie przewyższa liczbę miejsc. My tych zawodników nie wyłapujemy, oni sami się do nas zgłaszają - tłumaczy Popiela. Przyjeżdzają z dość sprecyzowanymi planami - większość z nich chciałaby zagrać w reprezentacji Polski, niektórzy nawet podwyższają sobie poprzeczkę i wspominają o zdobyciu mistrzostwa świata.
- Rozbieżności między poszczególnymi piłkarzami nadal są spore, ale już mniejsze niż rok temu. Część chłopców mieliśmy okazję zobaczyć już wcześniej i widać, że idą do przodu. A oprócz tego pojawiają się nowi, którzy też prezentują wysoką jakość. Na koniec zgrupowania przygotowałem raport do PZPN - dodawał Włodarski dla "TVP Sport".
W tym roku przyjechali przede wszystkim zawodnicy z roczników 2010 i 2011, uzupełnieni o młodzież z rocznika 2012. Pierwszy dzień był zapoznawczy. Drugiego dnia na obiektach Hutnika Kraków rozegrane zostały spotkania z polskimi rówieśnikami. Oba zostały wygrane przez "przyjezdnych". Rocznik 2010 zwyciężył - 12:2, a 2011 - 4:2. Kolejnego dnia zaplanowano rywalizację z Akademią Piłkarską Limanovia. Tym razem wyniki były korzystniejsze dla gospodarzy: rocznik 2010 zremisował - 2:2, a 2011 przegrał - 4:5.

Zmiana formuły

- Względem poprzednich edycji zmieniliśmy trochę formułę. Zdecydowaliśmy się na mini zgrupowanie, najpierw dwie jednostki treningowe, a dopiero potem gry kontrolne. Chodziło nam o to, żeby zawodnicy lepiej się poznali, na ile to możliwe zgrali, a nie z miejsca rywalizowali z innymi drużynami. Wejście od razu w meczu wiązało się ze stresem, zanim tak naprawdę się dobrze poznali, to już zgrupowanie się kończyło - powiedział nam Popiela.
Oprócz Marcina Włodarskiego zajęciom przyglądali się także trenerzy z Akademii Młodych Orłów, a także asystent Michała Probierz z reprezentacji U21. - Jeśli miałbym sportowo oceniać tę grupę, to dziesięciu z 40 uczestników prezentowało się swietnie. Na ich tle jeszcze dodatkowo wyróżniało się dwóch, może trzech. Na mnie piłkarsko największe wrażenie zrobil Dawid Sankiewicz, który na co dzień trenuje w KSV Hessen Kassel, klubie z czwartego poziomu rozgrywkowego w Niemczech - przyznał Popiela.
Co zatem dalej? - Nasza rola kończy się na organizacji tego przedsięwzięcia. Teraz tak naprawdę wszystko w rękach PZPN, ich koordynatorów. Na zgrupowaniu obecni byli trenerzy ze związku, którzy przygotowują raport i będą obserwować tych młodych piłkarzy - kończy Popiela.
Warto dodać, że projekt od początku mocno wspiera i zaangażował się Maciej Chorążyk, szef skautingu zagranicznego PZPN. Co roku projektem interesuje się także dyrektor związkowy Marcin Dorna. Projekt Polonia Best Young Players jest finansowany ze środków Kancelarii Prezesa rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023.

Przeczytaj również