Gwiazda mistrzostw Europy podbija cenę. "Nie chce marnować lat kariery"
W sobotni wieczór młodzieżowa reprezentacja Anglii zagra o drugi z rzędu tytuł mistrza Europy. Po raz drugi z rzędu najlepszy na Starym Kontynencie może być też Harvey Elliott, który był członkiem drużyny, która dwa lata temu sięgała po tytuł. Tym razem wkład zawodnika Liverpoolu w sukces jest jednak znacznie większy. Znacznie większe są też wątpliwości dotyczącego jest przyszłości w klubie.
W poprzednim turnieju Harvey Elliott tylko raz zagrał w podstawowym składzie. W finale z Hiszpanią pojawił się na zaledwie sześć minut, łącznie uzbierał nieco ponad sto minut gry. Teraz wygląda to zupełnie inaczej, bo jest najlepszym strzelcem drużyny, a przy okazji drugim najlepszym strzelcem całego turnieju. Więcej zdobytych bramek ma jedynie jego sobotni rywal, czyli Nick Woltemade.
Wyprzedzić Niemca będzie bardzo trudno, bo ten przed finałem uzbierał o dwa gole więcej, ale jeśli to Anglicy wygraliby finał, najlepiej przy znacznym udziale Elliotta, to piłkarz Liverpoolu byłby naturalnym kandydatem do zgarnięcia nagrody zawodnika turnieju. W końcu dwa razy trafił w półfinale, do tego dołożył bramkę w ćwierćfinale i fazie grupowej.
Mało gry w klubie
To wszystko dzieje się po mocno rozczarowującym sezonie klubowym. Mimo że Liverpool w świetnym stylu sięgnął po mistrzostwo Anglii, to rola odegrana przez Elliotta była marginalna. W całym sezonie zagrał niecałe 11 procent możliwych minut. Jeśli już czymś się w sezonie 2024/25 wyróżnił, to prędzej w Lidze Mistrzów, gdzie przede wszystkim zdobył zwycięska bramkę na Parc des Princes. W lidze natomiast naprawdę musielibyśmy głęboko pogrzebać, żeby znaleźć duże konkrety.
W całym sezonie tylko dwa razy w Premier League wyszedł w podstawowym składzie. W obu przypadkach miało to miejsce w momencie, kiedy "The Reds" byli pewni tytułu. Wcześniej wielokrotnie pojawiał się jako rezerwowy, łącznie aż 16 razy, ale średni czas przebywania na boisku wyniósł zaledwie 13 minut.
Procent rozegranych minut Harveya Elliotta w poszczególnych rozgrywkach w sezonie 2024/25:
- Premier League - 10.8%
- Liga Mistrzów - 18.4%
- Puchar Ligi - 21.5%
- Puchar Anglii - 100%
Nadzieje mogły być znacznie większe, bo pierwszy okres przygotowawczy u Arne Slota był w wykonaniu Elliotta całkiem obiecujący. Natomiast w pierwszych trzech meczach zagrał tylko siedem minut, a potem na ponad dwa miesiące, kiedy "The Reds" się rozpędzali, wypadł z powodu kontuzji.
Chce grać wszystko
- Nie chce marnować lat swojej kariery, bo ona nie potrwa do końca życia. Nie wiem co się wydarzy. Chce się poprawiać, rozwijać. Jeśli to znaczy, że będę musiał odejść, będzie to decyzja, którą będę musiał podjąć - powiedział przed EURO U-21. To może nie jest jasna deklaracja, że chce opuścić Liverpool, ale z pewnością sygnał, jeden z pierwszych, że może to poważnie rozważyć. - Za każdym razem chce grać komplet minut - deklarował ostatnio Lee Carsley, trener U-21.
Harveya wiąże jeszcze dwuletnia umowa z mistrzami Anglii, ale nie ma co ukrywać, iż ostatnie tygodnie nie przybliżyły go, mimo świetnych występów w mistrzostwach Europy, do większej liczby meczów. Wszystko oczywiście za sprawą transferu Floriana Wirtza, który świetnie czuje się jako ofensywny pomocnik, a to też jest preferowane miejsce na boisku u Anglika.
Dla Liverpoolu zagrał 147 meczów, w 60 wystąpił jako ofensywny pomocnik. Grywał też, blisko 40 razy, jako prawoskrzydłowy. Natomiast teraz potencjalną "dziesiątką" numer jeden będzie Wirtz bądź Dominic Szoboszlai, a na prawej stronie ataku kontrakt dopiero co przedłużył Mo Salah.
Ostatnio Joe Cole, w rozmowie z BBC, zasugerował, że Elliott z miejsca wchodzi do podstawowego składu każdej drużyny spoza Big Six. Zarysował nawet taki scenariusz, że teraz odchodzi, a za dwa lata wraca do Merseyside już jako jedna z gwiazd ligi. Zainteresowanych klubów nie zabraknie. Już teraz przewijały się takie zespoły jak Brighton, Crystal Pałace, a także Fulham, w którym Elliott, mając 16 lat, debiutował w lidze.
Drogie odejścia
Warto pamiętać, że Liverpool potrafi w sprzedaż zawodników. Na dniach prawdopodobnie zostanie potwierdzony transfer Jarella Quansaha do Bayeru Leverkusen. Młodzieżowy reprezentant Anglii ma kosztować nieco ponad 30 milionów funtów. Wcześniej za niezłe kwoty odchodzili inny młodzi zawodnicy - Sepp van den Berg, Fabio Carvalho i Dominic Solanke. Chociaż żaden z nich nie był uznawany za piłkarza o takich możliwościach jak Elliott.
Tych zawodników w ostatnich latach sprzedawał Liverpool:
- Jarell Quanshah - 30 mln funtów (transfer do potwierdzenia)
- Sepp van den Berg - 20 mln
- Fabia Carvalho - 27 mln
- Rhian Brewster - 23,5 mln
- Dominic Solanke - 19 mln
- Jordon Ibe - 15 mln
W brytyjskich mediach pojawiały się także porównania do nieco tylko starszego reprezentanta Anglii, czyli Cole’a Palmera. On za bardzo nie mógł liczyć na regularne występy w Manchesterze City i zdecydował się na odejście do Chelsea. Niewielu pewnie przypuszczało, że tam aż tak odpali, ale na pewno odejście z topowego klubu mu posłużyło. Główna różnica między oboma zawodnikami jest jednak taka, że Elliott ma już znacznie bogatszą kartę w "The Reds" niż miał Palmer w City. Harvey w Liverpoolu rozegrał 147 meczów, znaczną większość za kadencji Juergena Kloppa, a Palmer w momencie odejścia miał dla City zaledwie 41 występów.
O możliwościach i potencjale zawodnika Elliotta świadczą nie tylko świetne występy w młodzieżowym EURO, ale też ciekawe dane z ostatniego sezonu Premier League. Oczywiście w jego przypadku mamy do czynienia z bardzo niewielką liczbą minut, ale jeśli podzielimy ją sobie przez 90 minut, to dostaniemy interesujące liczby:
Harvey Elliott na tle wszystkich piłkarzy Liverpoolu w Premier League 2024/25:
- Asysty - 1. miejsce
- Strzały - 2. miejsce
- Kluczowe podania - 1. miejsce
- Progresywne podania - 1. miejsce
- Shot creating action - 1. miejsce
Oczywiście jeszcze raz trzeba zaznaczyć, że w jego przypadku próbka jest bardzo niewielka. To bardziej ciekawostka, może niezła dla Elliotta tendencja i tyle. Realia są takie, że wśród 24 zawodników, którzy wystąpili dla Liverpoolu, mniej minut wśród zawodników z pola mieli jedynie Wataru Endo, Jayden Danns i Federico Chiesa.
Na razie priorytetem dla Elliotta musi być sobotni finał przeciwko Niemcom. Przy korzystam układzie zdarzeń może skończyć turniej na Słowacji z tytułem mistrza Europy, a indywidualnie z nagrodą dla MVP. Czy to przekona Slota do częstszego stawiania na niego w klubie? W tym momencie bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, że jeszcze bardziej podbije cenę za transfer wychodzący.