Ten piłkarz musi trafić do reprezentacji Polski. "Robi prawdziwą furorę"

Ten piłkarz musi trafić do reprezentacji Polski. "Robi prawdziwą furorę"
Mateusz Porzucek / pressfocus
Dominik - Budziński
Dominik Budziński02 Oct · 11:27
Już w najbliższy piątek dowiemy się, kogo Jan Urban zaprosi na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski. Niewykluczone, że zobaczymy kilka powrotów, a nawet debiutanckie powołanie. Są bowiem piłkarze, którzy w ostatnim czasie dobrymi występami w klubie bez wątpienia zapracowali na swoją szansę.
Jan Urban ma za sobą udany początek w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Już w debiucie jego zespół sensacyjnie zatrzymał Holandię (1:1), a następnie w arcyważnym meczu wygrał z Finlandią (2:0). Decyzje personalne sternika kadry jak najbardziej się zatem obroniły, co nie oznacza, że przy okazji nadchodzącego zgrupowania nie dojdzie do pewnych przetasowań.
Dalsza część tekstu pod wideo
W ostatnich tygodniach mocno na powołanie od Urbana zapracowało kilku zawodników albo od pewnego czasu w kadrze nieobecnych, albo nawet takich, którzy wciąż czekają na swój premierowy udział w zgrupowaniu seniorskiej reprezentacji. Oto i oni.

Oskar Pietuszewski

Jeśli topowe reprezentacje świata korzystają z usług najbardziej utalentowanych nastolatków, dlaczego Pietuszewski miałby wciąż czekać na powołanie do seniorskiej kadry? 17-latek robi w barwach Jagiellonii prawdziwą furorę. Wygląda jak weteran, nie zaś młokos stawiający w zasadzie pierwsze kroki w poważnym świecie futbolu. Drybluje, strzela, asystuje, wkręca obrońców w ziemię. Ostatnio błysnął na tle Lecha Poznań, zdążył też rozegrać kilka znakomitych spotkań w kadrze U21. Zaproszenie od Urbana to naturalnie kolejny krok. Szczególnie, że z powodu kontuzji na zgrupowanie nie przyjedzie Nicola Zalewski.
- Jestem za jego powołaniem. Dlaczego nie? Moment jest idealny: Nowa Zelandia i Litwa. Nikomu nic nie ujmując, ale taki poziom rywali długo się nie powtórzy. Mecz towarzyski z Nową Zelandią to idealny moment, by go sprawdzić - mówił Tomasz Włodarczyk na kanale Meczyki.
- Młody jest niesamowity. [...] Pietuszewski jest liderem. Dla mnie to jest zawodnik, który jest niemożliwy. Idzie w drybling. Pewnie, jeśli ktoś policzy jego statystyki, mógłby powiedzieć: “Stracił, drugi raz stracił, zły drybling, stracił”. Ale to nie ma znaczenia. W tym wieku on musi wszystko robić, nawet ryzykując stratę - zachwycał się z kolei zwykle krytyczny Wojciech Kowalczyk na kanale Weszło.

Michał Skóraś

Na lewym skrzydle błyszczy Pietuszewski, na lewym wahadle błyszczy z kolei Skóraś, a więc zawodnik, który ostatni raz dla reprezentacji Polski zagrał podczas EURO 2024. Teraz powinien znów przywdziać barwy zespołu narodowego, bo po zmianie klubu prezentuje się po prostu znakomicie. Dla Gent rozegrał dopiero cztery spotkania, ale zdążył strzelić dwa gole i zanotować dwie asysty. Belgowie są nim po prostu zachwyceni.
- To jest jakość. Jakość techniczna, fizyczna, mentalna, społeczna. Naciskał, żeby do nas dołączyć, ponieważ był tak szczęśliwy, że gdzieś dostał szansę. Walka, gra w obronie: robi to z przyjemnością. I właśnie tego szukaliśmy - chwali Polaka jego trener, Ivan Leko.
- To nowy początek. Potrzebował tego, wykorzystuje szansę. Jest istotnym piłkarzem ze względu na umiejętności, ale ma też znaczenie dla zespołu. To typ piłkarza, którego Gent potrzebował. Jest wahadłowym, ma też obowiązki w defensywie. Dobrze sobie radzi. Także pod względem fizycznym jest gotowy grać na wyższym poziomie - stwierdził z kolei Sfefen Smet, dziennikarz Het Nieuwsblad, w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

Damian Szymański i/lub Taras Romanczuk

Obaj są w wysokiej formie, obaj grają na pozycji numer “sześć”, obaj po prostu zasłużyli na powrót do kadry. Trudno jednak przewidzieć, czy Urban znajdzie w kadrze dwa nowe miejsca dla defensywnych pomocników. Zostawiamy więc tu pewną furtkę i uważamy, że na liście powołanych powinien znaleźć się przynajmniej jeden z nich. Szymański latem przeniósł się do Legii Warszawa, szybko zostając jednym z liderów drużyny. Widać, że solidnie ograł się w Europie, a przecież jako zawodnik reprezentacji też w przeszłości potwierdzał już swoją wartość. To samo można zresztą napisać o Romanczuku. Pamiętamy go choćby z bardzo dobrego występu przeciwko Holandii na EURO 2024. Po nim dostał już tylko jedną szansę w kadrze, ale teraz w koszulce Jagiellonii prezentuje się na tyle dobrze, że śmiało może liczyć na szansę od Urbana.

Przeczytaj również