Idealne wzmocnienie dla czołowych angielskich klubów. Klopp go chwali, nie ma słabych punktów

Idealne wzmocnienie dla czołowych angielskich klubów. Klopp go chwali, nie ma słabych punktów
Paul Chesterton/Focus Images/MB Media/PressFocus
Okienko transferowe na Wyspach Brytyjskich rozkręciło się na dobre. Niespodziewanie ucichły za to spekulacje dotyczące przyszłości skrzydłowego West Hamu, Jarroda Bowena. A to przecież piłkarz już gotowy na grę w absolutnym topie Premier League.
Od czasu zakończenia klubowego sezonu Jarrod Bowen zdążył zadebiutować w zespole narodowym, zagrać cztery razy, a nawet zebrać - jako jeden z nielicznych - pozytywne recenzje za swój 45-minutowy występ w upokarzająco wysoko przegranym przez kadrę Garetha Southgate meczu Ligi Narodów z Węgrami (0:4). Oto największe atuty Jarroda Bowena. Zastanawiamy się też, które z czołowych angielskich klubów szczególnie mocno powinny rozważyć jego transfer.
Dalsza część tekstu pod wideo

Wszechstronność

Jarrod Bowen to jeden z ośmiu zawodników nominowanych do nagrody dla najlepszego piłkarza ostatniego sezonu Premier League. I bynajmniej nie było to wyróżnienie na wyrost. Wystarczy spojrzeć na ścisłą czołówkę klasyfikacji kanadyjskiej minionych rozgrywek:
  • Mohamed Salah (Liverpool) - 23 gole, 13 asyst
  • Son Heung-min (Tottenham) - 23 gole, 7 asyst
  • Harry Kane (Tottenham) - 17 goli, 9 asyst
  • Kevin De Bruyne (Manchester City) - 15 goli, 8 asyst
  • Jarrod Bowen (West Ham) - 12 goli, 10 asyst
Jeden wniosek nasuwa się sam. Spośród wymienionej powyżej piątki graczy to świeżo upieczony reprezentant Anglii występował w najsłabszej drużynie. West Ham zakończył co prawda ligowe rozgrywki na wysokim, siódmym miejscu w tabeli. Równocześnie do czwartego w klasyfikacji Tottenhamu tracił jednak na finiszu sezonu aż 15 punktów. Nie wspominając o dystansie, jaki dzielił “Młoty” od rywalizujących do samego końca rozgrywek o mistrzowski tytuł Manchesteru City i Liverpoolu.
Warto również zauważyć, że Bowen zapisał na swoje konto bardzo zbliżoną liczbę goli i asyst. Ten fakt tylko podkreśla jego wszechstronność. W grze lewonożnego Anglika niełatwo znaleźć słaby punkt. Jak na skrzydłowego przystało, jest on szybki i potrafi skutecznie dryblować. Rywali zaskakuje ponadto dobrym zarówno podaniem oraz dośrodkowaniem, jak i uderzeniem piłki obiema nogami. Nie unika także pracy w defensywie.
Na transferowym rynku trudno o równie uniwersalnego zawodnika, zwłaszcza na jego pozycji na boisku.

“Niesamowity”

W rozgrywkach 2021/22 Jarrod Bowen rozwiał wątpliwości. W pierwszym, pełnym sezonie występów na poziomie Premier League (2020/21) skrzydłowy West Hamu nie zdobył ani jednej bramki, ani nie zanotował asysty w meczach przeciwko zespołom z czołówki tabeli. Zupełnie inaczej wyglądało to w ostatnich rozgrywkach. Bilans 25-letniego Anglika robi wrażenie:
  • dwa gole w zremisowanym meczu z Manchesterem City (2:2)
  • dwie asysty w wygranym spotkaniu z Liverpoolem (3:2)
  • bramka w zwycięskiej konfrontacji z Chelsea (3:2)
  • po golu w przegranych meczach z Tottenhamem i Arsenalem (1:2)
  • asysta w przegranym spotkaniu z Manchesterem United (1:2)
Łącznie Bowen zdobył blisko połowę swoich bramek (5 z 12) oraz zaliczył niemal co trzecią asystę w konfrontacjach z rywalami z ligowej TOP6.
- Bowen bardzo mi się podoba - mówił w trakcie ostatniego sezonu o bohaterze tego artykułu menedżer Liverpoolu, Juergen Klopp. - Nie potrzebował wiele czasu, by pokazać, dokładnie jakim zawodnikiem może być w Premier League. Zrobił duży postęp.
- Bowen, ale się rozwinął! - kontynuował zachwyty niemiecki szkoleniowiec pod koniec minionych rozgrywek. - Nie jestem pewien, czy wielu ludzi spodziewało się po nim takiego skoku. Jest niesamowitym zawodnikiem.
Niewielu piłkarzy zbiera takie komplementy.

Motywacja

Jest coś jeszcze, co może pomóc Jarrodowi Bowenowi przekonać do siebie któryś z największych, rodzimych klubów. Chodzi o jego wyjątkowo nietypową ścieżkę kariery.
Szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ. Pochodzący z odległej prowincji skrzydłowy nigdy nie został przyjęty do żadnej dużej akademii, a pierwsze kroki w dorosłym futbolu stawiał na poziomie angielskiej, piątej klasy rozgrywkowej. Do West Hamu trafił zaś dwa i pół roku jako gwiazda grającego w Championship Hull City.
- Gdybyśmy mogli wybrać ścieżkę kariery, nie byłaby to ta, na której się znalazł - przyznał jeszcze w 2017 roku ojciec Bowena.
Jak to często bywa, przeciwności losu tylko dodatkowo wzmogły jednak motywację utalentowanego piłkarza.
- Zawsze musiał udowadniać swoją wartość - zauważył na łamach “The Athletic” były klubowy kolega Bowena z Hull, Robbie McKenzie. - Było tak za każdym razem, kiedy starał się dostać na wyższy poziom. On nigdy nie osiada na laurach. Zawsze próbuje zrobić więcej i więcej.
- Dobre rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom, czyli właśnie takim jak on - dodał w tym samym, cytowanym artykule były trener Bowena, Grant McCann. - Jest chłopakiem, który twardo stąpa po ziemi. Nigdy nie opuszcza treningu. Zasługuje na wszystko, co go spotyka.
Takich zawodników ceni się najbardziej.

Zdrowie

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden zaskakująco często niedoceniany, a potężny atut Jarroda Bowena. Od kiedy lewonożny prawoskrzydłowy przeniósł się zimą 2020 roku do West Hamu, opuścił raptem dwa ligowe mecze. Kontuzje omijały go zresztą również wcześniej, kiedy występował na poziomie Championship.
Co więcej, ostatniej wiosny Bowen z powodzeniem łączył grę w Premier League z występami w fazie pucharowej Ligi Europy. Kiedy “Młoty”, które dotarły aż do półfinału rozgrywek, przeszły na grę w systemie co trzy dni, menedżer David Moyes tylko raz zdecydował się oszczędzić najbardziej wartościowego podopiecznego i wpuścić go na boisko w roli rezerwowego. Ponadto, kiedy Bowen wychodził na murawę od pierwszej minuty, raptem raz zdarzyło się, by nie rozegrał meczu w pełnym wymiarze czasowym.
Bowena można zatem dodatkowo uznać za zawodnika sprawdzonego w grze na kilku frontach.

Dokąd?

Od wielu miesięcy spekuluje się, że postępy Jarroda Bowena bacznie śledzą Liverpool i Manchester United. Ostatnio pojawiły się również pogłoski o zainteresowaniu jego osobą ze strony Manchesteru City. Nie brakuje też takich, którzy postrzegają świeżo upieczonego reprezentanta Anglii jako idealne wzmocnienie dla Arsenalu.
Starając się spojrzeć na sprawę realnie, który z klubów z angielskiej TOP6 mógłby najbardziej skorzystać na ewentualnym pozyskaniu piłkarza West Hamu? Zawodnika o podobnym profilu - lewonożnego prawoskrzydłowego - mają zarówno Liverpool (Mohamed Salah), Manchester City (Riyad Mahrez), Tottenham (Dejan Kulusevski), jak i Arsenal (Bukayo Saka). Brakuje go za to w Chelsea, zwłaszcza w związku ze spodziewanym odejściem Hakima Ziyecha, a także w Manchesterze United, szczególnie biorąc pod uwagę pozaboiskowe problemy Masona Greenwooda.
Choć West Ham ma pozostawać spokojny o zatrzymanie w klubie jednego z najlepszych graczy poprzednich rozgrywek Premier League na jeszcze jeden sezon, wydaje się, że ten temat transferowy może jeszcze tego lata nabrać życia.
Jest się o kogo bić.

Przeczytaj również