Jaki ojciec, taki syn. To jeden z najlepszych transferów tego sezonu

Jaki ojciec, taki syn. To jeden z najlepszych transferów tego sezonu
pressfocus
Radosław - Laudański
Radosław Laudański08 Apr · 18:55
W obecnym sezonie Serie A żaden nowy nabytek nie prezentuje się tak dobrze, jak Marcus Thuram. Francuz po przejściu do Interu osiągnął formę życia i stworzył znakomity duet napastników z Lautaro Martinezem. Grają jak z nut!
Kiedy ubiegłego lata Marcus Thuram przechodził za darmo z Borussii Monchengladbach do Interu, mało kto spodziewał się, że tak szybko zostanie gwiazdą ligi. To kolejny majstersztyk transferowy dyrektora generalnego “Nerazzurrich” Giuseppe Marotty. Ostatnie miesiące pokazują, że doświadczenie zdobyte przez Thurama w poprzednich latach okazało się niezwykle przydatne w grze na nowej pozycji.
Dalsza część tekstu pod wideo

Oczko w głowie

O przejściu Thurama do Interu sporo mówiło się już dwa lata wcześniej, zaraz po zdobyciu przez mediolańczyków Scudetto. Transfer nie doszedł jednak do skutku z powodu zerwanych więzadeł. W obliczu kontuzji Thurama kupiono Joaquina Correę, który całkowicie się nie sprawdził. Ale gdy kilka miesięcy temu o podpis Thurama walczyły też takie kluby jak PSG, RB Lipsk, AC Milan, Arsenal i Manchester United, Inter okazał się najkonkretniejszy. Później gracz sam przyznał, że kluczowe znaczenie w podjętym przez niego wyborze miał fakt, że dyrektorzy klubu Beppe Marotta i Piero Ausilio od dłuższego czasu byli zdeterminowani, aby go pozyskać i w 2021 roku tylko pech sprawił, że nie trafił do stolicy Lombardii.
Wejście Thurama do zespołu “Nerazzurrich” można określić jako spektakularne. Obecnie reprezentant Francji jest na dobrej drodze, aby zakończyć sezon z najlepszymi liczbami w karierze.
- Nie spodziewałem się tego, że Thuram zaliczy tak dobre wejście do zespołu. Myślę jednak, że nikt się tego nie spodziewał. To jedna z największych niespodzianek w bieżącym sezonie Serie A. Simone Inzaghi od początku bardzo mocno go docenił. Mocno starali się o tego piłkarza dyrektorzy Marotta i Ausilio i jak widać wysiłek się opłacił - mówi w rozmowie z nami Ivan Cardia z portalu TuttoMercatoWEB. - Osoby zarządzające pionem sportowym Interu wiedziały, że Marcus idealnie będzie pasował do ustawienia w dwójce napastników i stworzy dobry duet z Lautaro Martinezem. Thuram może zostać bardzo dobrym napastnikiem. W obecnym sezonie prezentuje najwyższy światowy poziom - dodaje.

Forma życia

W bieżącym sezonie Serie A Thuram strzelił dziesięć goli i zaliczył siedem asyst. Więcej razy asystował tylko Olivier Giroud. Zawodnik Interu zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej i ma też najlepsze liczby wśród zawodników, którzy zeszłego lata dołączyli do Serie A. Konkurować może z nim wyłącznie Christian Pulisic. Thuramowi obecnie brakuje tylko dwóch bramek i trzech asyst do końcowego dorobku Chwiczy Kwaracchelii w zeszłym sezonie. Za chwilę będziemy mogli mówić o najlepszym liczbowo sezonie Marcusa w karierze, brakuje już tylko dwóch punktów w “kanadyjce”.
Można odnieść wrażenie, że reprezentant Francji w Interze odnalazł dla siebie właściwą pozycję. Gra na skrzydle sporo go nauczyła, potrafi pewne cechy skrzydłowego przenieść do ataku. Okazało się to przydatne zarówno w ostatnim sezonie w Moenchengladbach, jak i obecnie. Od razu złapał nić porozumienia z Lautaro Martinezem. Statystyki duetu Thu-La nawiązują do mistrzowskiego sezonu 2020/21, kiedy Romelu Lukaku i Lautaro łącznie zdobyli 41 bramek i 20 asyst. Wówczas brali udział średnio przy 1,69 bramkach na mecz. Teraz liczba obecnej dwójki atakujących spadła do 1,52, ale i tak jest zdecydowanie wyższa niż w pozostałych sezonach.
- Bardzo dobrze oceniam pobyt Marcusa Thurama w Interze. Osobiście wolę duet napastników Lautaro-Thuram niż Lukaku-Lautaro. Kiedy "Big Rom" był w klubie, to owszem, strzelał więcej bramek, przy Thuramie jednak rozkwita Lautaro. Bez Francuza Argentyńczyk nie osiągnąłby tak wielkiej formy. Thuram sam może nie mieć wiele bramek, ale sprawia, że cały zespół gra lepiej. Jest młodszy od Lukaku, daje więcej opcji na boisku i ma bardziej zrównoważony charakter. Inter po przyjściu tego gracza z pewnością poprawił swoją grę. Thurama w przyszłości można też sprzedać i zarobić na nim niezłe pieniądze - opowiada Cardia.
- Jeśli mam porównać ze sobą Lukaku i Thurama, to indywidualnie bardziej mógł podobać się Belg. Zdobywał więcej bramek, prezentował się efektownie, fascynująco i czasami wręcz niszczycielsko dla rywala. W swojej najwyższej formie Lukaku prezentował się lepiej od Thurama, co było widać w sezonie 2020/21, w którym Inter zdobywał Scudetto. Z Thuramem lepiej jednak wygląda zespół i inni mogą w większym stopniu rozwijać swoje skrzydła. Thurama jest zdecydowanie więcej w ataku pozycyjnym, a także częściej drybluje - dodaje.
- Warto też wziąć pod uwagę fakt, że Thuram pełni rolę napastnika dopiero od zeszłego sezonu. Wcześniej nie grał na tej pozycji, ale widać, że odnajduje się na niej dobrze. Patrząc na liczbę sytuacji bramkowych, mógł zdobyć więcej bramek. Cały czas może poprawić skuteczność. Jego dorobek zasługuje na uznanie również z tego powodu, że w Serie A gole strzela się trudniej niż w Bundeslidze - uzupełnia nasz rozmówca.

Idealnie dopasowany

W obszernym wywiadzie dla telewizji Sky Sports Marcus Thuram stwierdził, że od początku ludzie mówili mu, że będzie napastnikiem, ale on sam wolał zdecydowanie pozycję skrzydłowego. Przyznał jednak, że wieloletnia gra na skrzydle pozwoliła mu wykorzystać pewne atuty w ataku. Są nimi szybkość, drybling i robienie przewagi ruchami bez piłki. Thuram to wysoki (192 cm) i mobilny napastnik, co potrafi wykorzystać w wielu bezpośrednich pojedynkach. Nie jest typową “dziewiątką” i sam przyznaje, że stara się mocno czerpać od Benzemy, a jego największym idolem był Thierry Henry. Francja historycznie potrafiła kreować fałszywe “dziewiątki” i wiele wskazuje na to, że Thuram może zostać następnym graczem, który zrobi różnicę na tej pozycji.
To, że nie jest typowym napastnikiem od wykańczania akcji, widać pod bramką przeciwnika, a także w statystyce goli oczekiwanych. W zeszłym sezonie Bundesligi zdobył 13 bramek ze współczynnika expected goals na poziomie 16,5. Obecnie ma na koncie dziesięć trafień, według tej statystyki powinien jednak strzelić 2,5 bramki więcej. Jego braki w wykończeniu uwidoczniły się choćby podczas rewanżu przeciwko Atletico w Lidze Mistrzów. Wtedy mógł zachować się lepiej, gdy w zły sposób wykończył głową dośrodkowanie kolegi mimo braku większego krycia ze strony rywala.
Thuram posiada jednak naturalną łatwość dochodzenia do sytuacji bramkowych, a także ich kreowania. W obecnym sezonie ma na koncie 22 kluczowe podania. Oglądając mecze Interu można dostrzec, jak duży posiada luz z piłką przy nodze i jak mądrych wyborów dokonuje. Jego ulubiona asysta pochodzi z finału mundialu, kiedy po zagraniu od niego Kylian Mbappe wyrównał na 2:2 (TUTAJ, od 0:43).
Charakterystyka boiskowa Thurama sprawia, że Inter może być dla niego idealnym miejscem. Najlepiej czuje się w duecie z innym napastnikiem, dla którego dużo ważniejsze od kreowania jest wykańczanie. Dzięki przyjściu Francuza Inter może atakować w sposób bezpośredni, co wyraźnie uwidoczniło się np. w wygranych 5:1 derbach Mediolanu. Wówczas Thuram, oprócz gola, którego strzelił, pośrednio miał znaczący udział przy większości trafień. Oglądając mecze “Nerazzurrich” można stwierdzić, że Thuram sposobem gry stał się kimś, kim miał być kupiony za ponad 30 milionów euro Joaquin Correa.

Przyszłość

Mimo świetnej formy w Interze, trudno spodziewać się tego, że Marcus Thuram będzie wiodącą postacią w reprezentacji Francji podczas EURO 2024. Selekcjoner Didier Deschamps nadal w ataku preferuje Oliviera Giroud, choć ten skończy w tym roku 38 lat. Thuram podczas 18 występów w kadrze “Les Bleus” zdobył dwie bramki i zaliczył trzy asysty. Nie jest to imponujący dorobek, trzeba jednak pamiętać, że do tej pory rozegrał w narodowych barwach tylko 615 minut. Nadal pełni funkcję rezerwowego i w najbliższej przyszłości ciężko będzie mu zmienić ten stan rzeczy.
Jeśli podczas EURO 2024 nie strzeli kilku bramek, trudno będzie mu uzyskać status europejskiej gwiazdy. Obecnie, mimo bardzo dobrego sezonu w Interze, snajper nie stanowi obiektu pożądania silniejszych klubów i nic nie mówi się na temat chęci jego pozyskania.
- Wydaje się, że grając w Interze, Thuram bardzo dobrze wpasował się w potrzeby zespołu. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że zostanie w klubie na kilka lat. Wszystko zależy jednak od tego, jak będzie wyglądała sytuacja na rynku transferowym. Włoskie kluby nadal muszą szukać pieniędzy i przy dobrej ofercie nie można być pewnym pozostania żadnego gracza. Thuram przyszedł tutaj za darmo, więc gdyby klub otrzymał od kogoś bardzo wysoką ofertę, Inter wiele zyskałby na tej transakcji - podsumowuje Ivan Cardia.
W tym sezonie Marcus Thuram prezentuje poziom, dzięki któremu w postrzeganiu kibiców staje się kimś więcej niż synem legendy. Napastnik Interu tworzy swoją historię i pokazuje, że może sporo wygrać. Porównując go do potomków innych legend z przełomu tysiącleci, trzeba podkreślić, że w bieżącej kampanii ligowej i Federico Chiesa, i Timothy Weah, i Giovanni Simeone mogą uczyć się od Francuza.

Przeczytaj również