Spadną z tronu po siedmiu latach? Sensacja coraz bliżej, tylko 27% szans

Spadną z tronu po siedmiu latach? Sensacja coraz bliżej, tylko 27% szans
Luka Stanzl/PIXSELL / pressfocus
Dominik - Budziński
Dominik BudzińskiDzisiaj · 15:59
Nadchodzi najgorętszy weekend sezonu ligowego w Europie, podczas którego w wielu rozgrywkach zapadną ostateczne rozstrzygnięcia. Emocji nie zabraknie oczywiście w Polsce czy we Włoszech, ale kątem oka warto zerkać także na to, co wydarzy się w Chorwacji. Tam o mistrzostwo walczą bowiem aż trzy zespoły.
Rijeka, Dinamo Zagrzeb, Hajduk Split. To jedna z tych trzech drużyn już za kilka dni będzie mogła świętować zdobycie tytułu mistrza Chorwacji. Na przestrzeni całego sezonu sytuacja w czubie tabeli zmieniała się jak w kalejdoskopie, a poszczególni kandydaci do wygrania ligi co rusz wymieniali się zajmowanymi pozycjami. Nadszedł jednak czas, by ostatecznie zakończyć ten szalony bój.
Dalsza część tekstu pod wideo

Wpadka za wpadką

Przez ostatnie tygodnie jest to raczej wyścig ślimaków, nie bolidów Formuły 1. Całkiem niedawno informowaliśmy o kolejce, w trakcie której Dinamo, Rijeka oraz Hajduk jak jeden mąż przegrały swoje mecze z ligowymi outsiderami. Jak było później? Podobnie. Gdy ktoś miał już okazję, by nadrobić straty czy odskoczyć rywalom, zazwyczaj boleśnie się wywracał.
Przykłady można tu mnożyć. Piłkarze Dinama Zagrzeb kilka kolejek temu byli już w naprawdę trudnej sytuacji, tracąc do obu rywali po cztery punkty. Potem złapali jednak mini-serię zwycięstw, przeskoczyli Hajduk, zbliżyli się do Rijeki, po czym mając w ostatni weekend szansę na wyprzedzenie jej, zremisowali z przedostatnią w tabeli Lokomotivą Zagrzeb.
Rijeka, która swój mecz grała dzień później, potrzebowała zwycięstwa nad pogrążonym w kryzysie Hajdukiem, by już w minioną niedzielę zapewnić sobie tytuł. W Splicie lepsi byli jednak gospodarze (2:1), którzy dzięki temu nie tylko odłożyli w czasie ewentualną koronację wspomnianego rywala, ale też sami pozostali w grze o mistrzostwo.
Tabela na kolejkę przed końcem wygląda zatem tak:

Rijeka krok przed Dinamem

W najlepszej sytuacji nadal jest Rijeka. Nawet mimo tego, że z ostatnich sześciu spotkań ligowych przegrała aż cztery. Dziś, podobnie jak Dinamo Zagrzeb, ma na koncie 62 punkty. Na jej korzyść działa lepszy bilans spotkań bezpośrednich z tym rywalem. Wystarczy zatem, że w nadchodzącą niedzielę pokona u siebie aktualnie piąty w stawce Slaven Belupo. Jeśli to zrobi, zostanie mistrzem Chorwacji. Drugi raz w swojej historii.
Rijeka ma chrapkę, by - podobnie jak w sezonie 2016/17 - przerwać hegemonię Dinama Zagrzeb. Wtedy klub ze stolicy zleciał z tronu po 11 latach, ale wrócił na niego już po roku, by potem wygrywać ligę jeszcze sześć razy z rzędu. Ewentualne drugie, a może i trzecie miejsce w tym sezonie, byłoby bez wątpienia sporym rozczarowaniem dla obrońcy tytułu.
Dinamo w ostatniej kolejce na własnym terenie podejmie czwarte Varazdin. Jeśli wygra, a Rijeka straci jakiekolwiek punkty, dojdzie do zamiany miejsc na szczycie tabeli. Przy odrobinie szczęścia mistrzostwo ekipie ze stolicy może dać nawet remis, ale wówczas nie tylko Rijeka musiałaby swoje spotkanie przegrać, ale i Hajduk nie mógłby zgarnąć kompletu oczek.

Hajduk potrzebuje cudu

Sytuacja klubu ze Splitu jest dość skomplikowana. Nadal może on oczywiście być mistrzem, ale potrzebuje do tego nie tylko obowiązkowego zwycięstwa nad Sibenik, ale też korzystnych rezultatów w meczach Rijeki oraz Dinama.
  • Jeśli Hajduk wygra, a Rijeka i Dinamo przegrają - Hajduk będzie mistrzem,
  • Jeśli Hajduk wygra, a Rijeka i Dinamo zremisują - Hajduk będzie mistrzem (bo jest najlepszy w małej tabeli między tymi trzema zespołami),
  • Jeśli Hajduk wygra, Rijeka przegra, a Dinamo zremisuje - Hajduk będzie mistrzem (bo ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań z Dinamem),
To jedyne trzy scenariusze, które dadzą tytuł Hajdukowi. Gdyby bowiem to Dinamo przegrało, a Rijeka wywalczyła remis, wówczas ekipa ze Splitu byłaby druga przez gorszy bilans spotkań bezpośrednich z Rijeką.
Wszystko wskazuje więc na to, że Hajduk znów obejdzie się smakiem. Na tytuł, w przeciwieństwie do rywali, czeka znacznie dłużej, bo ostatni raz triumfował w sezonie 2004/05, a więc dokładnie 20 lat temu. Teraz miał przełamać się pod wodzą legendarnego Gennaro Gattuso. Przez długi czas był na dobrym kursie do tytułu, ale - podobnie jak przed rokiem - spuścił z tonu w drugiej części rozgrywek. Licząc ostatnie 10 kolejek, jest dopiero siódmą siłą ligi. Wygrał w tym czasie zaledwie trzy spotkania.
Niezależnie od tego, jak zakończy się ostatecznie sezon w Chorwacji, wiemy jedno - w niedzielę będzie się działo. Korespondencyjna rywalizacja na trzech stadionach może być piekielnie ciekawa.
Ostatnia kolejka:
  • 25.05 godz. 17.00 - Dinamo Zagrzeb vs Varazdin
  • 25.05 godz. 17.00 - Sibenik vs Hajduk Split
  • 25.05 godz. 17.00 - Rijeka vs Slaven Belupo
Co ciekawe, puchar dla mistrza kraju będzie czekał na... autostradzie. Zatrzyma się tam prezes krajowej federacji. Tak, aby do każdego z miast, w którym być może odbędzie się celebracja, mieć mniej więcej podobny dystans.

Przeczytaj również