Kolejny duży talent w Milanie. Wpisuje się w filozofię klubu. "Eksperci wróżą mu dużą karierę"

Kolejny duży talent w Milanie. Wpisuje się w filozofię klubu. "Eksperci wróżą mu dużą karierę"
Lukasz Sobala / PressFocus
W cieniu transferów Charlesa De Ketelaere czy Sergino Desta tego lata do Milanu trafił też nowy, środkowy obrońca - Malick Thiaw. 21-latek nie ma może tak głośnego nazwiska jak Sven Botman, o którego długo zabiegali "Rossoneri", ale eksperci wróżą mu dużą karierę.
Pod koniec zamkniętego już letniego okna transferowego AC Milan ściągnął dwóch piłkarzy na pozycje, o których wzmocnienie apelował Stefano Pioli. Do środka pomocy trafił wypożyczony z Wolfsburga 19-latek Aster Vranckx, a nowym stoperem został dwa lata starszy Malick Thiaw. Piłkarz, który szkolił się w akademii Schalke Gelsenkirchen, kosztował, według włoskich mediów, pięć milionów euro i dwa w bonusach. Podpisał kontrakt aż do 2027 roku.
derby mediolanu baner 03.09
własne
- Thiaw to kolejny zawodnik wpisujący się w nową filozofię Milanu, którą wymyślił Paolo Maldini wraz Frederikiem Massarą - ściągać młodych, perspektywicznych piłkarzy, a potem ich rozwijać. I to im wychodzi. Thiaw powiedział, że skoro dzwonił do niego Maldini, człowiek, który pięć razy wygrał Ligę Mistrzów, to on jako obrońca musi tam iść - mówił w Deadline Day Piotr Dumanowski, komentator "Eleven Sports", w programie "Okno Transferowe Extra" (obejrzycie go TUTAJ) na kanale Youtube Meczyki.
Tak też było z duetem podstawowych stoperów Milanu. Co prawda Fikayo Tomori z Chelsea kosztował blisko 30 milionów euro, ale już Francuz Pierre Kalulu przyszedł z Olympique Lyon za mniej niż milion, a dziś jest wart pewnie z 50 razy więcej. A ma przecież dopiero 22 lata. Za nimi w hierarchii znajdziemy jeszcze wracającego po poważnej kontuzji, doświadczonego Simona Kjaera.

Bezpieczna lokata

- Thiaw ma się uczyć, przyglądać, grać w Coppa Italia i w meczach ligowych ze słabszymi rywalami. Charakterystycznie to jest podobny obrońca do Svena Botmana. Nie udało się z Botmanem, czekali długo i wzięli Thiawa. Nie zarabia dużo, bo 800 tysięcy euro, więc Milan niedużo ryzykuje. Ściągnięty za kilka milionów euro, to też żadne ryzyko. To bardziej lokata. Pytanie, jak bardzo ona urośnie. Nawet jeśli mu nie pójdzie, to tak młodego piłkarza możesz jeszcze spieniężyć - podkreślał Dumanowski.
Zanim "Rossoneri" zdecydowali się na Thiawa, rozważali też transfer Abdou Diallo z PSG (ostatecznie trafił do Lipska), Trevoha Chalobaha z Chelsea i Japheta Tangangi z Tottenhamu. Ostatecznie padło na mającego fińskie i senegalskie pochodzenie młodzieżowego reprezentanta Niemiec, który grał w obu meczach z Polską w ostatnich eliminacjach EURO U21.
Regularne występy w barwach Schalke zaczął już notować w sezonie 2020/21, kiedy ten klub spadł z Bundesligi. Potem miał duży udział w ponownym awansie - w zeszłym sezonie zaliczył 31 na 34 możliwe występy w 2. Bundeslidze. Obecny sezon też zaczął w podstawowym składzie drużyny Franka Kramera. Tworzył duet stoperów z doświadczonym Japończykiem, Mayą Yoshidą. Beniaminek nie zaczął jednak sezonu dobrze, bo od dwóch remisów i dwóch porażek.

Profesorski dryg

- Thiaw jest dość silny i szybki, do tego skuteczny w pojedynkach. Bardzo dobrze radzi sobie w powietrzu, nieźle też wyprowadza piłkę. Pewnie, zdarzają mu się błędy, ale zrzucam je na karb wieku i braku doświadczenia, a także tego, że jego gra w Schalke pokryła się z bardzo trudno dla klubu czasami, gdy wiele rzeczy na boisku nie funkcjonowało jak należy, a obrońcy notorycznie byli wystawianie na poważne próby - tłumaczy nam Marcin Borzęcki, komentator "Viaplay", który uważnie śledzi każdy mecz Schalke. .
Na pewno wysoki, mierzący 194 cm wzrostu piłkarz to nie jest "gotowy produkt", ale ma potencjał, by w niedalekiej przyszłości zastąpić Tomoriego albo Kalulu, a za kilka lat odejść do Anglii albo Hiszpanii za duże pieniądze.
- Ma papiery, by być kiedyś stoperem klasy światowej. Mimo wieku, ma na boisku pewien "profesorki dryg". Stalowe nerwy, opanowanie, rzadko się "grzeje", nie przygniata go presja. Jak dla mnie ma większe możliwości i talent niż odchodzący kilka lat temu do Liverpoolu Joel Matip. Kwestia tego, czy nie będzie to dla niego za duży przeskok i czy nie utonie na głębokiej mediolańskiej wodzie - ocenia Borzęcki.
Zapewne Pioli będzie wysyłał go na nią stopniowo. Być może czasami w ustawieniu z trójką stoperów, którego też chce próbować. Bo Thiaw, choć prawonożny, to nie ma problemów z grą lewą nogą i ostatnio występował w Schalke właśnie bliżej lewej strony (kosztem naturalnie lewonożnego Polaka, Marcina Kamińskiego). A kogoś takiego brakowało w kadrze mistrza Włoch.
TRANSMISJA MECZU AC MILAN - INTER MEDIOLAN DZIŚ, W SOBOTĘ 3 WRZEŚNIA, OD 17:55 W ELEVEN SPORTS 1. ZAPRASZAMY!

Przeczytaj również