"Lewandowski jest ofiarą tego, co Michniewicz chce zrobić w reprezentacji". Zasłużony kadrowicz mówi wprost

"Lewandowski jest ofiarą tego, co Michniewicz chce zrobić w reprezentacji". Zasłużony kadrowicz mówi wprost
Rafał Oleksiewicz
- Każdy mecz będzie trudny, po tym jak prezentowaliśmy się w eliminacjach do mistrzostw świata, czy w Lidze Narodów - mówi nam 96-krotny reprezentant Polski, Jacek Krzynówek. Jakie widzi bolączki i nadzieje “Biało-czerwonych”?
Nadal toczy się dyskusja, czy Czesław Michniewicz podjął właściwe decyzje przy selekcji ostatecznej kadry na mundial w Katarze. O ocenę powołań zapytaliśmy byłego reprezentanta Polski, Jacek Krzynówka, który wskazuje mocne i słabe strony drużyny “Biało-czerwonych”. Dokonuje także porównań do czasów jego gry z orzełkiem na piersi.
Dalsza część tekstu pod wideo
BŁAŻEJ ŁUKASZEWSKI: Najwięksi nieobecni w kadrze Czesława Michniewicza?



JACEK KRZYNÓWEK: Parę nazwisk jest, ale wszystko zostało już powiedziane. Trener Michniewicz jest przyzwyczajony do swoich piłkarzy. Zresztą ma do tego prawo, dobiera sobie odpowiednich ludzi, którzy mu najbardziej pasują. Myślę, że tymi powołaniami pokazuje, że idzie w kierunku, który sobie obrał.
Jest duża dyskusja między kibicami o kilku zawodników…
Dyskusja między kibicami zawsze była, jest i będzie. Jednak dzisiaj nie ma takich afer jak za Jerzego Engela i Pawła Janasa. Nie ma ani jednego wielkiego zaskoczenia. Szkoda jedynie, że część powołanych nie gra za wiele w klubach, ale tak jak powiedziałem - selekcjoner ma prawo dobrać sobie tak zawodników jak uważa.
Więc można powiedzieć, że selekcjoner nie powołuje 26 najlepszych, tylko 26 najbardziej pasujących?
Jasne, że powinno jechać 26 najlepszych. Chociaż historia pokazuje, że wcześniej tak nie było. Teraz czas pokaże czy powołania były dobre czy nie. Myślę, że trener Michniewicz patrzy bardziej długofalowo. Mam na myśli na przykład Szymona Żurkowskiego, którego zna z młodzieżówki. On nie gra dużo w tym sezonie, ale na pewno w reprezentacji się w przyszłości przyda. Na pewno te powołania idą w kierunku długofalowym. Oczywiście w obecnej kadrze jest kilku zawodników, który stoją u końca kariery reprezentacyjnej. Tak zazwyczaj jest, że po mundialu będzie kilka pożegnań. Taka jest piłka, że przychodzi też czas, kiedy trzeba powiedzieć “dość”. Nie przesądzam tego, ale pewnie tak będzie. Trzeba też dać szansę tym młodym, żeby poczuli tę atmosferę i splendor, który wynika z gry w reprezentacji Polski.
Selekcjoner ma prawo dobrać sobie zawodników według własnego planu, ale co czuć ma taki 27-letni Paweł Dawidowicz. Nadal dość młody, a już doświadczony na poziomie Serie A. Co ma czuć, gdy patrzy, że na mundial jedzie Artur Jędrzejczyk, który pomimo swoich zasług, najwyższą formę ma dawno za sobą?
Nie tylko forma jest brana pod uwagę. Sukces w piłce nie polega tylko na tym, że ktoś jest w dobrej formie i może grać. Piłka nożna to gra zespołowa i tutaj każdy element jest bardzo ważny. Poza tym wydaje mi się, że selekcjoner jest przekonany, że Jędrzejczyk będzie mu bardziej przydatny.
Piątek czy jednak Kownacki? Kto powinien był znaleźć się w kadrze?
Jeden i drugi mają swoje argumenty. Porównam to do moich czasów, kiedy szeroko omawiane były powołania Pawła Janasa. Pominął Tomasza Frankowskiego, który strzelał gole w eliminacjach. “Kownaś” jednak nie miał żadnego udziału w eliminacjach do MŚ. Trener nie wziął go, mimo że doskonale znają się z młodzieżówki. Mimo że Kownacki odżył, pomógł Lechowi w zdobyciu mistrza i świetnie radzi sobie w 2. Bundeslidze. Chociaż to jest tylko 2. Bundesliga, której daleko do Serie A. Choć ja grając w 2. Bundeslidze zostałem wybranym najlepszym piłkarzem w Polsce, były takie czasy…
A teraz o szansach naszej drużyny na MŚ. Wielu zakłada, że Polska będzie walczyć o drugie miejsce w Meksykiem, który nieprzerwanie od siedmiu mundiali wychodzi z fazy grupowej.
Warto byłoby to zmienić! Wiadomo, że każdy mecz będzie trudny, po tym jak prezentowaliśmy się w eliminacjach do mistrzostw świata, czy w Lidze Narodów. Wiemy jakie mamy słabe strony, wiemy też, że mamy najlepszego napastnika na świecie, który notabene ostatnio nie miał za wiele szans strzeleckich w kadrze. Lewandowski jest ofiarą tego, co Michniewicz chce zrobić w reprezentacji. Robert jest wielką postacią i wiele na jego temat mówią ludzie. Widać jednak po statystykach, że pod wodzą obecnego selekcjonera ma mniej sytuacji niż za trenera Sousy. Widać, że kreowanie sytuacji obecnie jest na niższym poziomie. Wszyscy, którzy dobrze życzą reprezentacji, zdają sobie sprawę, że “Lewy” musi dochodzić do swoich sytuacji.
Który z piłkarzy naszej kadry może być niespodzianką? Kto może zapaść w świadomości niedzielnego kibica, który ogląda piłkę od mundialu do mundialu?
Historia pokazuje, że zawodnicy, którzy byli dowoływani w ostatnim momencie, tak jak niegdyś Bartosz Bosacki, mogą strzelić tak jak on dwa gole w ostatnim meczu grupowym. Sytuacja w piłce tak szybko się zmienia, że trudno coś przewidzieć. Na pewno Michał Skóraś ma bardzo dobrą rundę w Lechu Poznań i puka mocno do reprezentacji. To jest jednak proces złożony, każdy trybik musi funkcjonować. To żywy organizm na którym cały czas trzeba operować. Najważniejsze, żebyśmy jako drużyna prezentowali się o wiele lepiej niż było to w eliminacjach.
Musimy pokazać, że nasz udział to nie tylko odbębnienie, czyli mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Trzeba walczyć o coś więcej niż tylko trzy mecze. Znowu wracając do historii i do 2016 roku. Przed powołaniami Adama Nawałki na EURO 2016 nie było żadnych problemów zdrowotnych. Wszyscy byli w optymalnej formie. Kluczowy był pierwszy mecz, który wtedy udało się wygrać i drzwi się mocno otworzyły. Trzymajmy kciuki, by teraz było podobnie.
Jak to może wyglądać od strony taktycznej. Mamy problemy w środku obrony i pomocy. Za to zrobił się urodzaj na skrzydłach.
Tak jak powiedziałem, to żywy organizm. Rolą Czesława Michniewicza jest to poukładać. On jest selekcjonerem i musi dobrać zawodników tak, by to dobrze funkcjonowało. Ewentualne braki trzeba umieć naprawić czy też uzupełnić, nie tracąc przy tym jakości. Dobrał sobie takich zawodników, którzy powinni to udźwignąć i być gotowi by ewentualnie zastąpić kogoś, kto nie jest w formie. Chciałbym, by postawić na skrzydłowych, bo są w formie, a to może pomóc Robertowi Lewandowskiemu. Wielką szkodą byłoby, gdyby Robert nie miał żadnej sytuacji. Nasza gra na bokach wcześniej kulała, a teraz nowi zawodnicy jak Skóraś czy Kamiński mogą dołożyć swoją cegiełkę. Trzeba ułożyć drużynę tak, żeby wyeksponować atuty i zamaskować braki.

Dyskusja

14 komentarzy
Sortuj
Najwyżej oceniane
Zawodowi dyplomaci mogliby uczyć się od Krzynówka, jak we w miarę obszernej wypowiedzi uniknąć konkretów.
Zobacz 4 odpowiedzi
fa6-solid:reply Odpowiedz
Jeszcze olisadebe niech się wypowie...albo Roger
fa6-solid:reply Odpowiedz
Komentarz został usunięty
fa6-solid:reply Odpowiedz
Na ten moment wydaje się, że brak Dawidowicza kosztem Jędrzejczyka, jednego z grupy: Kozłowski, Klich, Linetty kosztem Damiana Szymańskiego (który raz dał plamę i więcej u Michniewicza nie zagrał, dla mnie właśnie to powołanie jest najbardziej niezrozumiałe) czy chociażby brak będących w gazie Karbownika i Kownackiego kosztem np. Grosickiego czy Piątka to strzały w stopę. Ale Krzynówek ma rację- to są klocki Czesia i niech sobie je układa jak uważa, czas na rozliczenia przyjdzie już za parę tygodni. Mi to wygląda na pogodzenie się z brakiem stoperów w formie (przecież Bednarka i Glika nie mógł odpalić bo byłby ogólnopolski skandal) i próbę skonstruowania składu "na Nawałkę" czyli 4 z tyłu i pomoc z atakiem ustawiamy w zależności od okoliczności. Może paradoksalnie wyjdzie nam to na dobre bo granie 3 z tyłu tak naprawdę nigdy nam nie wychodziło, a że na skrzydłach jest najlepiej od lat (Skóraś, Frankowski, Zalewski, Kamiński, Grosik też w końcu przed turniejem nie ma problemów w klubie tylko wyjątkowo może skupić się na tu i teraz, na boku zagra też S. Szymański, od biedy nawet Zieliński czy wyżej przesunięty Cash) to chyba nie było sensu kopać się z koniem i upierać się na granie trójką stoperów. Konserwatywne 4-4-2 albo 4-5-1 przechodzące w 4-3-3 i gramy to co nam najlepiej wychodzi ("nawałkowy" mecz o awans ze Szwecją kiedy zagraliśmy dwoma def pomocnikami). Powtórzę się, paradoksalnie nasze aktualne problemy mogły zmusić Czesia do weryfikacji planów i zmiany koncepcji przez co jeszcze może nam to wyjść na dobre.
fa6-solid:chevron-down
fa6-solid:reply Odpowiedz
Reprezentacja jest nieprzygotowna do gry o cos wiecej niz wyjscie z grupy i koniec. Taka jest diagnoza i zrobie sobie tatuaz z podobnizna czesuawa jesli wyjdzie z grupy.

Zartuje oczywiscie 😂
fa6-solid:reply Odpowiedz
michniewicz jest kolejnym pionkiem wykupionym przez skorumpowana federacje polskiej pilki ktory bedzie mial te same tlumaczenie co inni, nie wiedzial ze jest goraco, mieli szybsze buty i zimniejsze koszulki, powolal sklad swoich kolesi, nic nigdy nie zmieni sie w polskiej pilce dopoki ciagle te same cioty beda selekcjonerami naszej kadry


trener bez charyzmy ani pomyslu, gadac potrafi i na tym sie konczy


jezeli michniewicz jakims cudem nie zostanie na kolejne turnieje to pewnie jakis stanowski lub ten debil od u21 zostanie trenerem, jezeli nie wuja brzeczek albo inny wynalazek
fa6-solid:chevron-down
fa6-solid:reply Odpowiedz
Meksyk pewnie wyjdzie 4-3-3. Przy ich mobilności Michniewicz będzie chciał zabezpieczyć środek obrony i wyrówanać liczebnie pomoc. Czuje, że wyjdziemy 3-5-2. Przy takim ustawienii oddamy skrzydła ( jeden wahadłowy vs skrzydłowy i boczny obrońca Meksyku). Jeśli wahadłowi sobie nie poradza w obronie, to albo Meksyk będzie jechał po skrzydłach albo po zejściu polskich obrońcow/ pomocników do wsparcia będą chcieli otworzyć środek. Wygląda to na trudny mecz.
fa6-solid:chevron-down
fa6-solid:reply Odpowiedz
Polska reprezentacja od czasów Górskiego i Piechniczka gra prymitywną, toporną, przestarzałą piłkę, do tego ciągle złożoną ze słabo wyszkolonych kopaczy. Dlatego jest skazana na porażkę i nigdy niczego nie ugra na jakimkolwiek turnieju.
fa6-solid:reply Odpowiedz
Panowie powiem kruciutko to jest końcówka połowy sezonu wszyscy piłkarze ktuzi grają w klubach są rozegrani i nie mogą teraz zwalić że nie było świeżości i mam nadzieję że jak zwykle nie przetrenuja się na zgrupowaniu i nie będzie kontuzji . Panowie wiara w siebie w swoje umiejętności i będzie dobrze jeżeli oddadzą wszystko na boisku nikt nie będzie zawiedziony
fa6-solid:chevron-down
fa6-solid:reply Odpowiedz
Czy reprezentacja polski ma się dostosowywać do jednego gracza? Nie kurwa, to kolektyw. Nie jest sztuką podawać do Lewandowskiego na pustaka. O każdym zawodniku można powiedzieć, że jest ofiarą strategii.
fa6-solid:reply Odpowiedz