Lineker jak rozpędzony pociąg. Kulisy skandalu, którym żyje cała Anglia. Już raz było gorąco

Lineker jak rozpędzony pociąg. Kulisy skandalu, którym żyje cała Anglia. Już raz było gorąco
screen instagram
Paweł - Grabowski
Paweł Grabowski20 maj · 15:00
Strzelał gole w Barcelonie, był królem strzelców mistrzostw świata, a potem stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów telewizyjnych świata. Gary Lineker z czasem coraz mocniej wikłał się jednak w kontrowersje, a ostatni jego post w sprawie Izraela spowodował zakończenie 30-letniej współpracy z BBC. Tematem żyje cała Anglia - trwa debata na temat granic wolności słowa i bezstronności mediów publicznych.
To paradoks, że piłkarz, który w trakcie kariery nie dostał ani jednej żółtej kartki, kończy w taki sposób. Gary Lineker jest ikoną angielskiej piłki i przykładem piłkarza, którego nazwisko monetyzuje się dekadami. Znają go starsi, choćby z hat-tricka przeciwko Polsce. Jak najbardziej kojarzą młodzi - to on przecież wystąpił w samych slipkach w programie “Match of the Day”, po tym jak złożył publiczną obietnicę w przypadku tytułu Leicester City. Od zawsze doskonale czuł media i pływał w nich bez granic. Dzisiaj jednak musi zapłacić za to cenę. W niedzielę 25 maja po raz ostatni poprowadzi flagowy magazyn BBC.
Dalsza część tekstu pod wideo

Kamyk w bucie

Oczywiście, ten plan znany był od kilku miesięcy. Lineker miał jednak dalej współpracować ze stacją przy okazji Pucharu Anglii i mistrzostw świata w 2026 roku. W tym momencie to wszystko zostaje przekreślone, a głównym zapalnikiem okazały się media społecznościowe. Lineker w poprzednim tygodniu podał dalej na Instagramie film wspierający Palestynę, który zawierał emoji szczura - symbolikę wykorzystywaną przeciwko Żydom w nazistowskich Niemczech. Wywołało to natychmiastowe oburzenie stacji. Sam prezenter chwilę później usunął post i napisał oświadczenie z przeprosinami - od początku było jednak jasne, że mleko się wylało. Nie był to pierwszy raz, gdy Lineker publicznie wyraził swoje poglądy i złamał zasady bezstronności, na których zbudowana jest marka BBC.
Były reprezentant Anglii jest najlepiej opłacaną gwiazdą stacji. W przeliczeniu na złotówki zarabia ok. siedmiu milionów rocznie. Jego marka to kwestia bezdyskusyjna, ale z drugiej strony nie daje mu to immunitetu przed odpowiedzialnością. Lineker od dawna był kamykiem w bucie BBC, będąc aktywnym w mediach społecznościowych i nie bojąc się wyrażać własnego zdania. Jako człowiek o szerokich horyzontach podejmuje najróżniejsze tematy. Problem w tym, że opłacają go podatnicy i pracuje w stacji, której fundament to neutralność.

Zakneblowane usta

Już w marcu 2023 roku zrobiło się wokół niego gorąco, gdy skrytykował politykę azylową rządu konserwatystów. Został wtedy na krótko zawieszony, co spotkało się z wyraźnym odzewem kolegów z BBC. Solidarność redakcji sprawiła, że magazyn “Match of the Day” nadawano bez komentarza i analiz. Doprowadziło to również do zaostrzenia przez stację wytycznych dotyczących bezstronności dla prezenterów. Lineker pokajał się w mediach, wrócił do pracy, ale jego gwiazda nie świeciła już takim blaskiem jak dawniej. Zaczął uważać, co pisze w mediach społecznościowych, choć do końca nigdy nie dał sobie zakneblować ust. Całkiem niedawno wezwał choćby BBC do przywrócenia dokumentu o palestyńskich dzieciach i młodzieży mieszkających w Strefie Gazy.
To było pewne, że ten związek prędzej czy później się rozleci. Lineker ma 8,7 miliona obserwujących na Twitterze. W przeszłości zdarzało mu się kąsać Donalda Trumpa, do dziś grywa w reklamach, a poza pracą w telewizji prowadzi liczne biznesy, m.in. własne imperium podcastowe. Nie jest już tylko opowiadaczem historii, bo sam stał się historią. Popularny w Anglii miesięcznik Four Four Two niedawno umieścił jego twarz na okładce z tytułem “The Podfather”, pokazując, jak wielki sukces osiągnęła firma produkcyjna Linekera. Nazywa się Goalhanger Productions i trzyma pieczę nad podcastami nie tylko o piłce, bo “The Rest is History”, jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się historią świata i jest najczęściej słuchanym podcastem w Wielkiej Brytanii.

Król podcastów

Lineker nie ukrywa, że ten nowy świat totalnie go zaskoczył. Przez lata rozdawał autografy, bo grał trzy lata w Barcelonie i był jednym z najlepszych napastników w historii angielskiej piłki. Z czasem stał się pierwszym piłkarzem, który prowadził studio telewizyjne, a dziś ludzie zaczepiają go w restauracji, dziękując za podcasty. Młodsze pokolenie nie zerka już na to, że był królem strzelców mundialu w Meksyku, bo od tego czasu minęło prawie 40 lat.
W podcasty zaczął bawić się w 2018 roku za namową kolegi ze stacji ITV. Pierwsze odcinki nagrywał w kuchni swojego mieszkania, a gdy przyszła pandemia, jeszcze bardziej podkręcił tempo i zrobił z tego gigantyczny biznes. Bez korporacyjnych spotkań, rozgrzanych kalkulatorów i budżetowych gierek. Dzisiaj w portfolio ma ponad 20 podcastów: zaczynając od wspomnianego “The Rest is History”, idąc przez “The Rest is Politics”, kończąc na “The Rest is Entertainment”.
Każdy z nich wchodzi w inną bańkę ludzi i rozszerza zasięg imperium poza piłkę nożną. Podczas kampanii wyborczej w Wielkiej Brytanii w 2024 roku podcast o polityce został odtworzony 21 mln razy. Dla porównania typowe nagrania o futbolu w trakcie EURO wykręciły dwa miliony mniej. Ten pociąg będzie zasuwał już tylko szybciej. Firma Linekera nie zamyka się przecież tylko na podcasty, ponieważ produkuje m.in. filmy dokumentalne o Mohamedzie Salahu albo Serenie Williams, do których prawa nabył Amazon Prime.

Rozpędzony pociąg

Dzisiaj jasno widać, że Lineker poradzi sobie bez BBC, a BBC poradzi sobie bez Linekera. Anonimowi pracownicy stacji w rozmowach z Daily Mail mówią, że nadszedł moment ulgi dla obu stron. To samo czuć wewnątrz redakcji, ponieważ, jak mówią niektórzy, “Gary od dawna mógł robić, co chciał”. Danny Cohen, były dyrektor BBC, pod nazwiskiem wyraził oburzenie z powodu politycznych wpisów Linekera, mówiąc: - Nie powinien w niedzielę dostać ostatniego programu. Powinien wylecieć już teraz.
Ta historia w pigułce pokazuje zmieniające się media. Że silna jednostka może sobie swobodnie istnieć poza tradycyjnymi mediami i że nawet bez nich jej głos jest wyrazisty i słyszalny. Lineker nie potrzebuje etykiety BBC, bo wystarczy mu etykietka bycia Linekerem. Od lat jest jak angielski Nice Guy Next Door. Postać z kreskówki, która zaraża swoim uśmiechem, ma autopilot na słowo “yes” w głowie i która nie boi się pokazywać siebie. Bez sznurów telewizji będzie mógł być jeszcze bardziej sobą, a to dobra wiadomość dla wszystkich.
Autor jest dziennikarzem Viaplay.

Przeczytaj również