Liverpool ma nowego bohatera! "To musi być szok dla Arne Slota"

Przez 24 lata, czyli od czasów Michaela Owena, nie było w Liverpoolu zawodnika, który w tak młodym wieku strzeliłby dwa dublety z rzędu w Premier League. Hugo Ekitike objawił się w idealnym momencie. “The Reds” lekko wygrzebali się z dołka, a forma Francuza pozwala z większym optymizmem spojrzeć na perspektywę gry bez Mohameda Salaha. Anfield ma nowego bohatera, który zupełnie przyćmił Alexandra Isaka.
Właśnie został wybrany najlepszym piłkarzem minionej kolejki. Wylądował na trzecim miejscu klasyfikacji strzelców za Erlingiem Haalandem i Igorem Thiago, choć tak naprawdę rozegrał zaledwie 62,5 procent możliwych minut. Patrząc na występy Francuza rzuca się w oczy dziwna prawidłowość. Mianowicie Liverpool zwykle przegrywał, kiedy Ekitike wchodził z ławki. Drużyna dużo lepiej wygląda, gdy 23-latek gra od początku. Dzieje się to oczywiście kosztem Alexandra Isaka, który kosztował 150 mln funtów i miał być nową gwiazdą “The Reds”.
Weryfikacja w liczbach
Paradoksem Ekitike jest to, że w gronie letnich nabytków nie był najbardziej medialną postacią. Owszem, on też swoje kosztował (95 mln euro), ale dużo większy szał wywoływały transfery Floriana Wirtza, wspomnianego Isaka, a nawet Jeremiego Frimponga, który był kluczową postacią złotego okresu Bayeru Leverkusen. Różnica między Ekitike a Isakiem jest brutalna: ten pierwszy strzela gola średnio co 124 minuty. Drugi robi to co 493. Kiedy Szwed wychodził w podstawowej jedenastce, Liverpool wygrał jedno spotkanie na sześć. Zdobył w tym czasie cztery punkty.
To musi być szok dla Arne Slota. Zresztą każdy fan Premier League zadaje sobie pytanie, co stało się z byłym znakomitym napastnikiem Newcastle. Ekitike nie miał jego renomy, kiedy przychodził na Anfield. Dzisiaj przyćmiewa go nie tylko golami, ale też wpływem na drużynę i tym, że jest lepiej zintegrowany z systemem zespołu. Isak wygląda na odizolowanego i zagubionego. Często czeka aż koledzy podłączą go pod grę, a Ekitike sam narzuca się swoją aktywnością. Jest zdeterminowany w każdej akcji, nie boi się wchodzić w dryblingi i często widzimy go też poza polem karnym. Liczba jego kontaktów z piłką jest wyższa o 10 niż u Isaka.
Idealna dziewiątka
Były gracz Eintrachtu od początku pokazywał, że nie boi się nowego wyzwania. Strzelił w ligowym debiucie z Bournemouth (4:2), a potem poprawił przeciwko Newcastle (3:2). Po drodze miał oczywiście trudne chwile, by wspomnieć o czerwonych kartki z Crystal Palace (1:2) i z Southampton (2:1). W tym drugim spotkaniu doszło głupia scenka ze ściągnięciem koszulki. Slot jasno powiedział potem, co myśli o lekkomyślnym zachowaniu swojego gracza. Ale później Ekitike mocno pracował na swoje miejsce. Z nim w składzie od pierwszej minuty Liverpool wygrał siedem z dziesięciu meczów. Slot najwidoczniej znalazł swoją idealną “dziewiątkę” i w najbliższym czasie może tego nie zmieniać, co jest fatalną wieścią dla Isaka.
Dotąd razem zagrali tylko w dwóch spotkaniach. Ekitike strzelił raz, kiedy Szwed był na boisku. Trudno pogodzić ich rolę. W tym momencie to po prostu Francuz wygrywa tę rywalizację. Slot niedawno wytknął Isakowi, że ten rzadko wykonuje sprinty. Ekitike tymczasem w spotkaniu z Brighton (2:0), w którym strzelił dwa gole, aż 25 razy podrywał się do intensywnego biegu. Pod koniec złapał go skurcz, a kiedy schodził z boiska Anfield poderwało się z miejsc. Ostatnie tygodnie to show w jego wykonaniu - przeciwko Brighton i Leeds oddał aż 12 strzałów. Właśnie takiego zaangażowania potrzebował Liverpool w trudnym dla siebie momencie.
Czas bez Salaha
Slot może wreszcie odetchnąć, bo teksty o jego zwolnieniu nie powinny prędko wrócić. W ostatnich pięciu spotkaniach Holender ani razu nie przegrał. Wreszcie też lepiej wygląda defensywa, która przeciwko Interowi w Lidze Mistrzów (1:0), a potem też z Brighton (2:0) zagrała na zero z tyłu. Pod względem kadrowym nie jest to łatwy czas dla “The Reds”, bo Cody Gakpo leczy uraz, a Mohamed Salah wybiera się na Puchar Narodów Afryki. Mimo wszystko trzeba jednak przyznać, że u mistrza Anglii wreszcie wyszło słońce. Ekitike z 10 golami w 23 meczach (wszystkie rozgrywki) jest pierwszym graczem drużyny, który osiągnął w tym sezonie dwucyfrową liczbę bramek.
Eksperyment z duetem
Francuz wie, że w najbliższych miesiącach rozstrzygnie się, kto pojedzie na mundial w 2026 roku. Na razie tylko sześć razy zagrał u Didiera Deschampsa, choć ostatnio w listopadzie strzelił gola przeciwko Ukrainie. 23-latek jest świadomy ogromnej konkurencji w składzie “Trójkolorowych”, dlatego każdy kolejny dobry występ w Premier League buduje jego pozycję. Ludzie z jego otoczenia mówią, że niesamowicie zmienił się w ostatnich latach - przetrwał rozczarowujący okres w PSG, gdy oglądał z ławki Neymara, Messiego i Mbappe. Potem nabrał pewności w Bundeslidze, a dziś robi demonstrację talentu w najbardziej medialnej lidze świata.
- Ludzie widzą jego gole, ale zwróćcie uwagę, że on staje się coraz silniejszy. Poprawił się fizycznie - powiedział Arne Slot po meczu z Brighton. Ekitike Holendrowi imponuje tym, jak pracuje bez piłki. Spośród napastników tylko Joao Pedro z Chelsea odbiera futbolówkę częściej w ostatniej tercji. Jeśli ktoś myślał, że fizyczność ligi strąci Francuza w przepaść, to grubo się pomylił. W tym momencie wydaje się dużo lepiej przygotowany niż Isak, któremu wybija piąty miesiąc w nowym klubie, więc nie ma sensu gadać o potrzebie adaptacji. Ekitike przychodził z innej ligi i innej rzeczywistości, a odpalił właściwie od razu.
Teraz sporym testem dla Liverpoolu i 23-latka będzie sobotni mecz z Tottenhamem na wyjeździe. “Spurs” będą nabuzowani po ostatniej porażce z Nottingham Forest (0:3). “The Reds” z kolei mogą spróbować ustawienia, w którym wypróbują czegoś nowego. Skoro nie ma Salaha, to Slot ma szansę powtórzyć manewr ze spotkania z Interem. Wtedy Liverpool zagrał systemem 4-3-1-2, gdzie Isak i Ekitike grali ramię w ramię. Problem w tym, że nie wymienili żadnego podania między sobą, a ten pierwszy zszedł już w 68. minucie. To będzie spora zagwozdka dla Slota w najbliższych miesiącach: jak zintegrować tych dwóch piłkarzy i wydobyć z Isaka to, co udało się wydobyć z Ekitike.