Najlepszy transfer lata w Premier League? Prosta odpowiedź. Może stworzyć zabójczy duet
2,5 miliarda euro wydały kluby Premier League na transfery tego lata, tradycyjnie już deklasując konkurencję. Jak co roku nie zabrakło hitowych ruchów. Padł nawet nowy rekord ligi. Które transfery są najbardziej ekscytujące? Oto nasze TOP10.
Mistrz kraju, Liverpool, bijący rekord transferowy angielskiego futbolu. Odświeżający kadrę Manchester City. Chelsea kontynuująca ogromne zakupy. Arsenal z wyczekiwanym od lat bramkostrzelnym napastnikiem. Manchester United z zupełnie nową ofensywą. Tottenham podnoszący się po fatalnym sezonie pod wodzą nowego trenera. No i cała reszta ligi. Kluby Premier League wydały tego lata na nowych piłkarzy niemal 2,5 miliarda euro. Jak co roku deklasują pod tym względem konkurencję. Oto nasze TOP10 transferów tego okienka w Premier League. Nie zabrakło wśród nich… nabytku beniaminka!
*W naszym zestawieniu uwzględniamy tylko transfery dopięte tego lata, stąd nie bierzemy pod uwagę m.in. Estevao Williana, który, choć przychodzi do Chelsea dopiero teraz, został kupiony w czerwcu 2024 roku.
10. Benjamin Sesko do Manchesteru United (76,5 mln euro z RB Lipsk)
Gdyby zapytać fanów Manchesteru United po zakończeniu poprzedniego sezonu, jaką pozycję chcą najbardziej wzmocnić, większość udzieliłaby takiej samej odpowiedzi: napastnik. Rasmus Hojlund przez dwa sezony w ogóle się nie rozwinął i trudno wierzyć, że zacznie regularnie strzelać. Joshua Zirkzee nie będzie gwarancją bramek. Dlatego też nowa “dziewiątka” była musem. No i “Czerwone Diabły” rozwiązały problem, pozyskując Benjamina Seskę.
22-latek przez dwa lata strzelił 27 goli w samej Bundeslidze i jest powszechnie uważany za duży talent. Dodatkowo żaden zawodnik U23 z TOP5 lig Europy nie zdobył więcej bramek na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów. Wygląda na napastnika w “stylu” Rubena Amorima - fizycznego, bezpośredniego, zdecydowanego w polu karnym. Wzmocnienie? Niemal na pewno. A nawet jeśli zacznie powoli, to raczej można zagwarantować, że gorszy od Hojlunda nie będzie.
9. Jorell Hato do Chelsea (44,2 mln euro z Ajaksu Amsterdam)
Zakupy obrońców rzadko przynoszą wielką ekscytację, ale w tym przypadku trzeba przyznać, że Chelsea zrobiła transfer wart “hajpu”. Jorell Hato, choć ma zaledwie 19 lat, zaliczył ponad 100 występów w barwach Ajaksu. W wieku 17 lat został najmłodszym zawodnikiem w historii klubu z Amsterdamu, który założył opaskę kapitańską w meczu europejskich pucharów. Jest jednym z największych talentów “wyprodukowanych” przez tę znakomitą akademię w XXI wieku. I do tego udało się go ściągnąć za niespełna 45 milionów euro!
Biorąc pod uwagę dobrą formę Marca Cucurelli, trudno oczekiwać, żeby Holender od razu wskoczył do podstawowej jedenastki. “The Blues” czeka jednak kampania w Lidze Mistrzów i można spodziewać się sporej rotacji. Hato powinien więc grać regularnie. Co więcej, w obliczu poważnej kontuzji Levi’a Colwilla, otwiera się wakat na pozycji lewego środkowego obrońcy, gdzie nastolatek miał wcześniej okazję grać. Może więc być naprawdę przydatny również w tej roli.
8. Granit Xhaka do Sunderlandu (15 mln euro z Bayeru Leverkusen)
Mało kto mógł spodziewać się, że w tego typu zestawieniu umieścimy transfer beniaminka. Sunderland zrobił jednak ruch zdradzający duże ambicje. Pozyskał Granita Xhakę, który w zeszłym roku zajął 16. miejsce w plebiscycie Złotej Piłki, nie tak dawno sięgnął z Bayerem Leverkusen po krajowy dublet, a dwa lata temu odchodził z Arsenalu przy lamencie jego kibiców.
“Czarne Koty” wyłożyły na wzmocnienia ponad 150 milionów euro, ściągając głównie młodych, perspektywicznych zawodników. Szwajcar wyróżnia się na liście ich nowych piłkarzy. Z miejsca powinien zostać liderem, zawodnikiem wyznaczającym standardy i na Stadium of Light są chyba o tym przekonani, bo od razu dostał opaskę kapitańską. Jego doświadczenie z Premier League powinno być nieocenione.
7. Bryan Mbeumo do Manchesteru United (75 mln euro z Brentfordu)
Problemy Manchesteru United z ofensywą w poprzednim sezonie nie dotyczyły tylko pozycji napastnika. Reszta graczy w ataku również nie gwarantowała wystarczającej liczby bramek, co było odczuwalne głównie w lidze. Dlatego też pozyskanie zawodnika, który strzelił 20 goli w barwach Brentfordu, wygląda jak odpowiednią reakcja na kłopoty “Czerwonych Diabłów”.
Bryan Mbeumo to jeden z najbardziej regularnych i skutecznych piłkarzy spoza czołówki Premier League w ostatnich latach. Udźwignął też rolę lidera drużyny w obliczu zawieszenia, a potem odejścia Ivana Toneya. Transfer do jednego z klubów o dużych ambicjach stanowił tylko kwestię czasu. Wydaje się, że United powinni mieć dużo pociechy z Kameruńczyka, bo w teorii idealnie pasuje on do roli jednej z “dziesiątek” w ich systemie. W duecie z Matheusem Cunhą za plecami Seski powinien stać się częścią nowego, ekscytującego ofensywnego tercetu.
6. Hugo Ekitike do Liverpoolu (80 mln euro z Eintrachtu Frankfurt)
Liverpool nie osiadł na laurach po zdobyciu mistrzostwa Anglii i sięgnął głęboko do kieszeni. Poza odświeżeniem boków obrony wzmocnił poważnie ofensywę. Florian Wirtz skradł nagłówki, ale Hugo Ekitike to również bardzo ciekawy zakup. Francuz miał udział w 23 bramkach w poprzednim sezonie Bundesligi. Co prawda kosztował naprawdę duże pieniądze, ale wydaje się, że powinien dobrze wpasować się na Anfield - zwłaszcza że wchodzi w miejsce nieskutecznego, skreślonego przez Arne Slota - Darwina Nuneza.
Przy Wirtzu, Mohamedzie Salahu i pozostałych nazwiskach w ofensywie tak ruchliwy, wszechstronny napastnik wygląda na właściwą opcję w ataku. Może otwierać przestrzenie do wykorzystania dla partnerów, ale stwarzać też zagrożenie samemu. To zresztą wciąż 23-letni zawodnik ze sporym potencjałem i przestrzenią do rozwoju. W meczu o Tarczę Wspólnoty otworzył już nawet swoje konto strzeleckie.
5. Rayan Cherki do Manchesteru City (36,5 mln euro z Olympique Lyon)
Niespełna 40 milionów euro za jeden z największych talentów w Europie. Za chłopaka, który w wieku 21 lat zaliczył sezon z 12 bramkami i 20 asystami w barwach Lyonu na wszystkich frontach. Transfer Rayana Cherkiego wygląda na absurdalnie dobry biznes Manchesteru City. Piłkarz z taką techniką, taką swobodą mijania rywali i pewnością siebie może zrobić wielką różnicę na boisku. To gracz “uliczny” i powinien wnieść trochę ożywienia i artyzmu do robotycznej momentami drużyny Pepa Guardioli.
Czy od razu wskoczy do podstawowej jedenastki? Można mieć wątpliwości, bo konkurencja w środku pola i na skrzydłach jest w City ogromna, ale Katalończyk z pewnością powinien mieć z niego niemały pożytek. A jeśli będzie rozwijał się dalej tak, jak w poprzednich latach, to z czasem może stać się jednym z ważniejszych ogniw “Obywateli”. Potencjał ma bowiem ogromny.
x.com/TALLYYYYYYYY_/status/1951993602332135918?proportion=1.57
4. Martin Zubimendi do Arsenalu (70 mln euro z Realu Sociedad)
Rok temu był już jedną nogą w Liverpoolu. Transfer wysypał się jednak na ostatniej prostej. Tym razem Martin Zubimendi trafił wreszcie do Anglii, ale… do Londynu. Nowy nabytek Arsenalu powinien stać się prawdziwym dyrygentem środka pola, kontrolować boiskowe wydarzenia, przerywać akcje przeciwników, a następnie posyłać podania rozpędzające ataki. To zawodnik dopasowany do preferencji Mikela Artety: skuteczny w pojedynkach i cierpliwy, jeśli chodzi o operowanie piłką.
Z miejsca powinien wskoczyć do podstawowej jedenastki, w miejsce odchodzącego Thomasa Parteya i znacząco podnieść jakość względem Ghańczyka. Docelowo zapewne miałby stać się kimś takim, jak Rodri dla Manchesteru City. Dodatkowo powinien dać większą swobodę Declanowi Rice'owi. A o tym, jak dobrze spisuje się Anglik, gdy może bardziej zaangażować się w akcje ofensywne, przekonaliśmy się w drugiej połowie sezonu 2023/24, gdy prezentował się rewelacyjnie. Zubimendi najprawdopodobniej tchnie powiew świeżości w linię pomocy wicemistrzów Anglii.
3. Tijjani Reijnders do Manchesteru City (55 mln euro z AC Milan)
Odszedł Kevin de Bruyne. Rodri stracił niemal cały poprzedni sezon. Pep Guardiola dobrze zdawał sobie sprawę, że trzeba wzmocnić środek pola. Znaleźć gracza, który mógłby stać się jego liderem. I znalazł takiego szybko, bo już na początku czerwca. Na Etihad trafił wówczas Tijjani Reijnders. Holender ma za sobą niesamowicie udany sezon w barwach Milanu. Został wybrany najlepszym pomocnikiem całej Serie A.
Patrząc na jego styl gry, nie dziwota, że Guardiola postanowił go ściągnąć - to zawodnik kreatywny, świetny technicznie i poruszający się z dużą swobodą, wynikającą z umiejętności dobrego odczytywania boiskowych wydarzeń. Nie przywiązuje się do swojej pozycji, dyryguje tempem gry i lubi zdobywać teren z piłką przy nodze, ale nie zapomina też o pressingu. No i lubi dorzucić bramki. Choć najczęściej występował w duecie środkowych pomocników w systemie 4-2-3-1, zakończył ostatnie rozgrywki z 15 trafieniami. Ze wszystkich, wartych łącznie ponad 175 milionów euro nabytków City z tego lata, to właśnie Reijnders wygląda na największy zastrzyk jakości.
2. Viktor Gyokeres do Arsenalu (65,8 mln euro ze Sportingu CP)
Ileż trwało oczekiwanie kibiców Arsenalu na napastnika z prawdziwego zdarzenia… Viktor Gyokeres to odpowiedź na ich nawoływania. Szwed strzelił aż 39 goli w 33 występach w poprzednim sezonie ligi portugalskiej, dorzucając do tego osiem asyst. To liczby po prostu absurdalne.
W ciągu dwóch lat spędzonych w Sportingu zagrał w 102 spotkaniach i trafił do siatki 97-krotnie. Statystyki mówią wprost - jeśli dostanie odpowiedni “serwis”, to będzie strzelał gole. Wydaje się, że właśnie gwarancji bramek brakowało “Kanonierom”, aby zrobili kluczowy krok w walce o trofea. Może okazać się, że to zakup, który pozwoli im przeskoczyć ostatni płotek.
1. Florian Wirtz do Liverpoolu (125 mln euro z Bayeru Leverkusen)
Tu nie mogło być żadnych kontrowersji. Mistrz kraju bijący rekord transferowy ligi, przygotowując się do obrony tytułu. Transfer Floriana Wirtza to niepodważalny hit lata w Premier League. 22-latek jest talentem najwyższej próby. “Złotym dzieckiem” niemieckiego futbolu. W rozgrywkach 2023/24 pomógł Bayerowi Leverkusen zdobyć wyczekiwane mistrzostwo Niemiec, i to bez porażki! W dwóch poprzednich sezonach wykręcał w Bundeslidze double-double, jeśli chodzi o bramki i asysty.
Duet z Salahem wygląda na potencjalnie najlepszy w kraju, a jeśli dodamy do tego tak jakościowych graczy, jak Cody Gakpo czy Ekitike, to możemy mówić o potężnej ofensywie. Początkowo pojawiały się pytania dotyczące roli Wirtza. W meczu o Tarczę Wspólnoty zagrał w roli “dziesiątki” i miał dużą swobodę poruszania się po murawie, grając naprawdę dobrze.