Nowe wieści ws. następcy Kewina Komara. W tle duży dylemat Legii Warszawa. Klub pożegna piłkarza

Nowe wieści ws. następcy Kewina Komara. W tle duży dylemat Legii. Klub pożegna piłkarza
Łukasz Laskowski / Press Focus
Zaczął się ostatni tydzień okna transferowego w Polsce. Kto odejdzie z Legii Warszawa? Kim Puszcza chce zastąpić Kewina Komara? I dlaczego piszemy o tym w jednym tekście? Tło tej sprawy jest ciekawe, zapraszamy.
Czy po sytuacji z Kewinem Komarem pojawił się temat Gabriela Kobylaka w Puszcze Niepołomice? Napisał o tym portal "Weszło". Temat jest, owszem, ale to nie reperkusja bójki z udziałem Komara. Beniaminek Ekstraklasy chciał wypożyczyć bramkarza Legii już wcześniej i od dłuższego czasu toczył rozmowy na ten temat.
Dalsza część tekstu pod wideo

Legia wypożyczy bramkarza

Gabriel Kobylak to rocznik 2002. W poprzednim sezonie był podstawowym bramkarzem Radomiaka. 29 występów, 8 czystych kont, 32 stracone bramki. Pokazał się z dobrej strony. Za to w rozgrywkach 2021/22 bronił w pierwszej lidze - właśnie w Puszczy Niepołomice.
Teraz z kolei może mieć spore obawy, że rozwój piłkarski nie pójdzie po jego myśli, jeśli będzie musiał zostać w Legii jako bramkarz nr 3. Oczywiście - można mówić o zaciśnięciu zębów i rywalizacji, ale konkuruje z Kacprem Tobiaszem i Dominikiem Hładunem, którzy mają mocną pozycję w ekipie Kosty Runjaicia.
Na rozwoju zawodników zależy także samej Legii i tutaj jest twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony walcząca na trzech frontach drużyna musi mieć jakość w całej kadrze bramkarzy. Z drugiej - siedzenie na trybunach lub granie w trzecioligowych rezerwach to bardziej regres niż progres i dział sportowy Legii dobrze o tym wie.
Bramkarze Legii mogliby wzmocnić podstawowe składy czterech klubów Ekstraklasy. Co więcej - to nie zwykłe przemyślenia, tylko jest nimi zainteresowanie. Według ’serwisu ’legia.net’’ po Dominika Hładuna zgłaszał się Abha Club, czyli zespół Czesława Michniewicza. Polskie kluby przejawiają zainteresowanie Gabrielem Kobylakiem i Cezarym Misztą. Brakuje zaś sensownych ofert - na tę skalę transferu - za Kacpra Tobiasza. Nim poważnie interesowała się Kopenhaga, ale odejść musiałby Kamil Grabara, a ten najprawdopodobniej zostanie w duńskim klubie jeszcze przynajmniej do zimy.

Puszcza ma przedłużone okno

I co tu teraz zrobić? Legia chce mieć trzech bramkarzy gotowych do gry. W klubie zostaną Tobiasz, Hładun i Kobylak, a na wypożyczenie odejdzie Cezary Miszta. Ma on ofertę z Ruchu Chorzów, a gdyby ten transfer miał nie dojść do skutku, to są inni chętni. Jeśli coś ma się zmienić w kwestii bramkarzy, to Midtjylland w czwartek musiałoby pożegnać Legię w pucharach. Wtedy Legia mogłaby uznać, że bez sensu trzymać w klubie trzech bramkarzy, którzy mogliby grać regularnie w Ekstraklasie, a grać jednym. Jednak dla dobra polskiej piłki zdecydowanie każdy liczy, że awans z Duńczykami będzie.
Na czym zależy Puszczy przy poszukiwaniu nowej postaci między słupkami? Przede wszystkim na statusie młodzieżowca. Od lat Tomasz Tułacz stawiał w bramce na młodych - Miłosza Mleczko, Karola Niemczyckiego czy ostatnio na Kewina Komara. Zespół ma zamiar iść tym śladem także w Ekstraklasie.
Puszczy się nie śpieszy. Okienko w Polsce zamyka się dopiero w poniedziałek 4 września, ale ta data nie obowiązuje klubu z Małopolski. Z powodu poważnej kontuzji Kewina Komara i wykluczenia go z gry minimum do końca roku, Puszcza będzie mogła dokonać transferu medycznego. Czyli sfinalizować zakup lub wypożyczenie bramkarza nawet przy zamkniętym oknie.
Na ten moment - Kobylak zostaje w Legii, odejdzie Miszta, który przesiedział na ławce lub trybunach cały poprzedni sezon. A szkoda marnować jego potencjał, to bramkarz mający na swoim koncie 21 meczów w Ekstraklasie, 13 w Super/Pucharze Polski i cztery występy w fazie grupowej Ligi Europy - po dwa przeciwko Leicester i Napoli. Miszty z Puszczą natomiast nie łączymy, ponieważ jest on z rocznika 2001, więc nie spełnia już wymogu młodzieżowca.

Rose i Charatin trochę zakochali się w Warszawie

Czy to wszystko, co możemy napisać o Legii Warszawa w temacie transferów out? Niestety tak, ponieważ klub stara się o rozwiązanie kontraktów Igora Charatina i Lindsaya Rose’a, ale zawodnikom jest dobrze w Warszawie. Doszło do kolejnych rozmów w sprawie pożegnania się za porozumieniem stron, oczywiście to już taki etap negocjacji, że piłkarze dostaliby też odprawę z klubu. Ale nie wydają się być tym zainteresowani, zwłaszcza, że nie mają sensownych ofert z innych zespołów. Zapowiada się na to, że zostaną, chociaż kibice Legii mogą pozostawić w sobie jeszcze niewielką nadzieję, że zawodnicy się ugną i odejdą - jednocześnie odchudzając budżet płacowy, co pomogłoby Legii w ruchach last minute.
W temacie Legii Warszawa więcej usłyszycie w programie Poznań vs Warszawa na kanale Meczyki.pl na YouTube. Zapraszają Maciej Łuczak, Paweł Gołaszewski i Dawid Dobrasz.

Przeczytaj również