Oceny po Finlandia - Polska! Kompromitacja! "Niewytłumaczalne, nawet on zawalił"

Reprezentacja Polski skompromitowała się z Finlandią, przegrywając w Helsinkach 1:2. Oto, jak oceniliśmy biało-czerwonych za występ w tym meczu.
Wyjściowa nota to 5. Oceny wystawiliśmy w skali 1-10.
Łukasz Skorupski - 2
Niewytłumaczalne, nieodpowiedzialne zachowanie w 29. minucie, gdy nieatakowany stracił piłkę i sprokurował rzut karny. Zawalił w najważniejszym momencie, a już wcześniej wysłał sygnał, że jest niepewny, gdy w 14. minucie źle podawał do Kiwiora w prostej sytuacji. Katastrofa, nawet on nie dowiózł, nawet on zawalił.
Jakub Kiwior - 3
Wcisnął gola, brawa za determinację, ale wcześniej był najmniej pewnym z trójki stoperów. Tu “obciął się” wślizgiem, tam popełnił prosty błąd czekając na kozioł, przegrywał kluczowe pojedynki, jak przy poprzeczce Finów. Poniżej oczekiwań.
Jan Bednarek - 4
Sporo walki z Pohjanpalo i spółką - miał kilka udanych, ofiarnych interwencji i ważnych bloków. Z drugiej strony, dowodzona przez niego formacja wielokrotnie się gubiła, jak przy golu na 0:2, gdy i on sam nie doskoczył w środku do Kallmana. Wcześniej wyłapał też nerwową żółtą kartkę. Niemniej, nie on był problemem tej drużyny.
Mateusz Skrzypczak - 3
W pierwszej połowie zaimponował eleganckim przerzutem do Nicoli Zalewskiego, w drugiej przytomnie podawał do Piotrowskiego czy Casha. A jak w tyłach? Niestety, zdarzały mu się momenty zawieszenia, jak przy drugim golu, kiedy najpierw podszedł za wysoko, nie kontrolował przestrzeni, po czym łatwo zgubił Antmana i nie mógł go dogonić. A to detale decydują.
Nicola Zalewski - 5
Długo było klasycznie - co dobre, to on. W 11. minucie po jego super zwodzie i akcji gola powinni strzelić Piątek lub Cash. Pozytywnych akcji miał więcej - próbował, kiwał, napędzał, tu zablokowano jego strzał, tam fenomenalnie wypuścił prostopadłym podaniem Modera. Szkoda, że nie dał od siebie więcej w końcówce.
Bartosz Slisz - 5
Nigdy nie będzie piłkarzem widowiskowym, ale ze środka pola to do niego mamy najmniej pretensji. Potrafił dobrze się ustawić, zabezpieczyć, wykonać swoją robotę. Minus? Przy drugim golu Finów mógł dać więcej, by od linii środkowej ruszyć za Kallmanem.
Jakub Moder - 3
Aktywny kwadrans, pod grą, a potem zjazd. Niedokładność, bieganie bez mapy, dziury w środku, zerowa współpraca z Szymańskim, zmarnowana dobra sytuacja po podaniu Zalewskiego. Niemrawy, nic dziwnego, że w środku Polacy niewiele wskórali, dawali się rozgrywać. Rozczarował, próby wykorzystywania przestrzeni to za mało. A jak się nieco ożywił, to zszedł.
Sebastian Szymański - 4
Dał więcej od Modera, ale i do niego trzeba mieć sporo uwag. Zaczął naprawdę obiecująco, pressował, odbierał, podawał, natomiast im dalej w mecz, tym gorzej. To jego bardzo złe podanie w niegroźnej sytuacji otworzyło kontrę zakończoną golem Kallmana. W 66. minucie bliski pięknej bramki, gdy czujny był Hradecky. Widzimy plusy, widzimy minusy - tych drugich więcej. I więcej też musimy wymagać.
Matty Cash - 5
Musiał strzelić przynajmniej jednego gola, ale i w 11., i w 57. minucie był nieskuteczny. Ponadto potrafił dobrze dośrodkować, choć wydaje się, że miał zbyt długi okres meczu z peleryną-niewidką na plecach. W defensywie minus za sytuację z 53. minuty, gdy Antman zrobił z nim co chciał, a po kilku sekundach Finowie uderzyli w poprzeczkę. Solidnie miotał za to auty, jeden z nich zakończył się golem. Całościowo jeden z lepszych, aktywniejszych biało-czerwonych.
Karol Świderski - 3
Zaczął od dobrej akcji indywidualnej, w której pokazał drybling i wywalczył rzut wolny. Chwilę był pod grą, potem zniknął, nic nie dał, współpraca z Piątkiem właściwie nie istniała. Nie zagrał nawet godziny. Słabo.
Krzysztof Piątek - 4
Na pewno lepszy niż Świderski, aktywny. Kilka celnych strzałów, ale żaden nie był na tyle dobry, by zaskoczyć Hradecky’ego. Plusik za udział przy golu Kiwiora, to on wygrał główkę i zaliczył quasi-asystę.
Jakub Kamiński - 4
Dostał ponad 30 minut, ale nie były to takie wejścia jak w poprzednich meczach.
Adam Buksa - bez oceny
Anonimowe wejście.
Jakub Piotrowski - bez oceny
Grał krótko, ale widzieliśmy lepsze wejścia. Zmarnowana dobra okazja strzelecka, potem prosta strata, po której do ataku ruszył... Robert Ivanov, stoper znany z gry w Warcie Poznań.