Oceny za El Clasico! Nowy faworyt do Złotej Piłki? Genialny koncert, gwiazda Realu przyćmiona
FC Barcelona wygrała w niedzielnym El Clasico 4:3 z Realem Madryt. Oto, jak oceniliśmy piłkarzy obu drużyn za występ w tym meczu.
Noty wystawiliśmy w skali 1-10. Wyjściowa ocena to 5.
FC Barcelona
Wojciech Szczęsny - 6
Fatalnie wszedł w mecz, gdy spóźniony skasował Mbappe, prokurując rzut karny. Przy golach bez szans, wymowna była statystyka z 73. minuty i zerem po stronie obronionych strzałów u polskiego bramkarza. W końcu jednak Szczęsny błysnął, gdy w 90. minucie uratował trzy punkty, tym razem zatrzymując Mbappe. Znakomicie to wyjął, odkupując wcześniejsze winy.
Gerard Martin - 6
Nie dał rozwinąć skrzydeł Gulerowi, był odpowiedzialny w obronie, a i do przodu dał coś ekstra. Tu posłał świetne płaskie dośrodkowanie, tam huknął potężnie z dystansu. Raz też podawał, gdy powinien strzelać w polu karnym. Ogólnie kolejny solidny występ.
Pau Cubarsi - 3
Oj, to nie był jego dzień. Koszmarnym, prostym błędem uruchomił Mbappe przed rzutem karnym, przy golu na 0:2 nie złapał Francuza na pułapkę ofsajdową, a następnie go nie dogonił. Ogólnie kilka razy Kylian dawał się Cubarsiemu we znaki, w tym w akcji tuż przed zejściem obrońcy z boiska. Być może to właśnie problemy zdrowotne sprawiły, że tym razem nastolatek rozegrał nieudany Klasyk.
Inigo Martinez - 4
Długo pewniejszy od Cubarsiego, bez większych błędów, natomiast w drugiej połowie i on zanotował kluczową pomyłkę, podłączając Real do prądu (bramka na 4:3). To nie był mecz środkowych obrońców.
Eric Garcia - 7
Udowodnił, dlaczego przy absencji Kounde zajmuje miejsce na prawej obronie. Rzadko dał rozpędzać się Viniciusowi, z przodu zaś znów dał coś ekstra - piekielnie ważnego gola kontaktowego. Imponował też z piłką przy nodze, jak wtedy, gdy niedługo przed zmianą kapitalnie otworzył akcję zmarnowaną finalnie przez Raphinhę.
Frenkie de Jong - 7
Kawał roboty w drugiej linii. Doskonały, jeśli chodzi o odbiór piłki i czytanie gry, zostawił na boisko sporo zdrowia. Miał też moment zawieszenia, jak przy faulu w polu karnym na Mbappe, gdy ostatecznie sędzia wskazał pozycję spaloną. Ale całościowo zasłużył na sporo ciepłych słów za ten Klasyk.
Pedri - 9
Szef środka pola, mózg Barcelony, bez którego remontada nie byłaby możliwa. Ileż on napędził akcji, ileż miał znakomitych zagrań, wygranych pojedynków. Z udziałem przy kluczowych golach numer dwa i trzy, z nieocenioną pracą jako reżyser gry. Genialny mecz genialnego piłkarza. Przyćmił Jude'a Bellinghama.
Dani Olmo - 7
Kilka świetnych piłek, szczególnie w pierwszej połowie, jak te do Ferrana w 11., czy Martina w 22. minucie. Miał też kluczowe podanie (wrzutkę z rogu) przy golu kontaktowym. Udany występ.
Raphinha - 8
Chwilę się rozkręcał, ale koniec końców zakończył mecz z dwoma golami. Najpierw popisał się idealnym wykończeniem, a następnie sam wypracował bramkę na 4:2, gdy ruszył, zabrał piłkę Vazquezowi, klepnął z Ferranem i ustrzelił dublet. Powinien mieć nawet hattricka, ale miał też dwa pudła. Niemniej, znów dostarczył sporo argumentów w wyścigu o Złotą Piłkę.
Lamine Yamal - 8
Kolejny złoty mecz złotego dzieciaka. O ile to jego strata zapoczątkowała akcję na 0:2 (choć naszym zdaniem był tam faul), o tyle potem gwiazda Yamala wyłącznie błyszczała najjaśniejszym blaskiem. Courtois najpierw dwa razy go zatrzymał, ale potem nie miał szans przy golu na 2:2. Lamine dał też kilka cudownych piłek, mimo że skończył El Clasico bez asysty.
Ferran Torres - 9
Rewelacyjny mecz Ferrana, który skompletował hattrick asyst i napsuł mnóstwo krwi obrońcom Realu. Dynamiczny, konkretny, jakościowy, idealnie współpracujący z partnerami z linii ataku. Dodajmy, że to też na nim kartki złapali Tchouameni (tylko żółta?!) i Asencio. Trafił też do siatki, jednak wcześniej Raphinha był na spalonym. Można dyskutować, czy nawet zdrowy Robert Lewandowski powinien grać kosztem Torresa.
Andreas Christensen - 6
W przeciwieństwie do Cubarsiego i Martineza nie zaliczył żadnej rażącej pomyłki. Co więcej, na starcie zaimponował genialnym wślizgiem, kasującym podanie Viniego do Mbappe. Naprawdę solidny powrót Duńczyka.
Alejandro Balde - 5
Przywitał się świetnym rajdem do przodu, w tyłach pilnował Brahima. Na minus złamanie linii przy akcji, w której “Barcę” ratował Szczęsny. Zostawiamy notę wyjściową.
Hector Fort - 5
Zaczął od napędzenia akcji, którą groźnym uderzeniem skończył Yamal. W tyłach w kluczowej akcji uciekł mu Mbappe, ale uratował go kapitalną interwencją Szczęsny.
Fermin Lopez - 6
Zaimponował, gdy w doliczonym czasie gry trafił do siatki, odbierając piłkę Valverde, ośmieszając rywali i kapitalnym strzałem pokonując Courtois. Pomógł jednak sobie ręką.
Gavi - bez oceny
Grał zbyt krótko, by go rzetelnie ocenić.
Real Madryt
Thibaut Courtois - 6
Aż cztery razy musiał wyciągąć piłkę z siatki, ale trudno obwiniać go za którekolwiek z trafień rywali. Był bez większych szans. Zaliczył też kilka dobrych interwencji, przede wszystkim przy strzałach Yamala czy uderzeniu Martina.
Fran Garcia - 4
Musiał grać na fenomenalnego Lamine’a Yamala, ale o dziwo nie wyglądał w tych pojedynkach aż tak tragicznie. Barcelona szalała głównie drugą stroną. Garcia przegrał natomiast główkę z asystującym przy pierwszym golu dla “Blaugrany” Ferranem Torresem. Pochwalić można go z kolei za świetną prostopadłą piłkę do Mbappe w doliczonym czasie gry.
Raul Asencio - 3
Mocno pogubiony i nerwowy. Zaczął jeszcze przyzwoicie, ale potem wraz z kolegami został wrzucony na katalońską karuzelę. Przy rzucie rożnym nie przykrył strzelca kontaktowego gola dla Barcelony, potem faulował też ostro na kartkę.
Aurelien Tchouameni - 3
Początkowo naprawdę imponował, zaliczając kilka dobrych interwencji. Potem jednak miał już spore problemy i nie radził sobie z fantastyczną ofensywą gospodarzy. Można zastanawiać się, czy nie powinien wylecieć z czerwoną kartką jeszcze w pierwszej połowie.
Lucas Vazquez - 2
Na jego stronie Barcelona urządziła sobie prawdziwą autostradę. Vazquez nie nadążał za rywalami, nie mógł też liczyć na wsparcie Gulera, a co najgorsze, całkowicie zawalił przy czwartym golu “Blaugrany”, w banalny sposób tracąc piłkę.
Dani Ceballos - 3
Nie dawał nic w ofensywie, rzadko widzieliśmy go w kreacji, a na domiar złego to po nieporozumieniu między nim i Mbappe gospodarze wyszli z kontrą, która dała Barcelonie trzeciego gola. Zmieniony w przerwie.
Federico Valverde - 5
Starał się łatać dziury w środku pola i pomagać drużynie w grze obronnej, ale nie miał wielkiego wsparcia. Na plus kontrowersyjna sytuacja, gdy odebrał piłkę Yamalowi, co po chwili zakończyło się golem na 1:0. Najlepszy ze środkowych pomocników Realu, jednak poprzeczka była zawieszona wyjątkowo nisko.
Jude Bellingham - 4
Kiepski występ Anglika. Raz czy dwa chwalić można go było za dobry powrót do defensywy, ale to w zasadzie tyle. Nie kreował, nie napędzał, nie tworzył zagrożenia pod bramką gospodarzy.
Vinicius Junior - 7
Zaliczył dwie asysty, a zwłaszcza pierwszą z nich trzeba mocno docenić. One ratują ocenę Brazylijczyka, bo przez większość meczu wyglądał jednak dość przeciętnie.
Arda Guler - 3
Z przodu nie dał w zasadzie nic, a gdy miał już futbolówkę, potrafił zaliczyć groźną stratę czy niedokładne podanie. Nie bez powodu zmieniony już w przerwie.
Kylian Mbappe - 9
Najlepszy piłkarz Realu. Wywalczył rzut karny, wykorzystał go, a potem dorzucił jeszcze dwa trafienia z gry. Ponadto mógł mieć asystę, ale po jego podaniu świetną szansę zmarnował Munoz.
Luka Modrić - 6
Wszedł w przerwie, a zatem nie uczestniczył w wyraźnie przegranej pierwszej połowie. Błysnął asystą drugiego stopnia przy golu na 3:4.
Brahim Diaz - 5
Zastąpił bezproduktywnego Gulera i wniósł trochę ożywienia do gry Realu. Podobać mogła się choćby świetna piłka na wolne pola do Viniciusa, gdy po chwili ten został wślizgiem powstrzymany przez Christensena.
Endrick, Victor Munoz - bez oceny
Grali zbyt krótko, by ich ocenić, choć Munoz mógł zostać bohaterem. Zmarnował naprawdę znakomitą sytuację w ostatnich minutach.