Piłkarze z Ekstraklasy w natarciu. Probierz zaskoczy powołaniami? "Wręcz nie można go nie zaprosić"

Piłkarze z Ekstraklasy w natarciu. Probierz zaskoczy powołaniami? "Wręcz nie można go nie zaprosić"
Marcin Bulanda / PressFocus
Już w czwartek, po meczach polskich zespołów w europejskich pucharach, Michał Probierz wyśle powołania na najbliższe zgrupowanie reprezentacji. Nie można wykluczyć, że na liście znajdzie się stosunkowo wielu zawodników z Ekstraklasy. Czy będzie to przełomowa pod tym względem selekcja, jakiej nie widzieliśmy od lat? Kto może przyjechać na kadrę?
Jak wiemy, Ekstraklasa nie jest pierwszym kierunkiem, na który patrzą selekcjonerzy reprezentacji Polski. Mimo wszystko, zazwyczaj przy powołaniach znajdowało się kilka wolnych wakatów dla ekstraklasowiczów.
Dalsza część tekstu pod wideo

Powołania z Ekstraklasy za ostatnich selekcjonerów

Każde powołanie dla zawodnika z rodzimej ligi można odczytywać jako optymistyczny sygnał dla jej rozwoju. W skrócie: im więcej naszych ligowców, tym lepiej świadczy to o samej Ekstraklasie. Jak to bywało w ciągu ostatnich pięciu lat? Analizujemy ligowe powołania czterech ostatnich selekcjonerów, czyli Fernando Santosa, Czesława Michniewicza, Paulo Sousy i Jerzego Brzęczka.
Fernando Santos
  • wrzesień 2023 (Slisz, Wszołek, Grosicki) - 3
  • czerwiec 2023 (Łęgowski, Slisz, Skóraś, Lederman) - 4
  • marzec 2023 (Lederman, Skóraś) - 2
Czesław Michniewicz
  • listopad 2022, MŚ w Katarze (Jędrzejczyk, Skóraś, Grosicki) - 3
  • wrzesień 2022 (Grosicki, Łęgowski, Skóraś) - 3
  • czerwiec 2022 (Kędziora, Kun, Pestka, Grosicki, Kamiński) - 5 * na aż 38 powołanych
  • marzec 2022 (Grosicki, Kun, Wieteska, Salamon) - 4
Paulo Sousa
  • listopad 2021 (nikt) - 0
  • październik 2021 (Kozłowski) - 1
  • wrzesień 2021 (Kozłowski) - 1
  • czerwiec 2021, EURO 2020 (Piątkowski, Puchacz, Kozłowski, Świerczok) - 4
  • marzec 2021 (Piątkowski, Kowalczyk, Kozłowski, Slisz) - 4
Jerzy Brzęczek
  • listopad 2020 (Kamiński, Moder, Karbownik) - 3
  • październik 2020 (Jędrzejczyk, Moder, Karbownik) - 3
  • wrzesień 2020 (Bochniewicz, Jędrzejczyk, Karbownik, Moder, Jóźwiak) - 5
  • listopad 2019 (Majecki, Jędrzejczyk, Furman, Jóźwiak) - 4
  • październik 2019 (Majecki, Jędrzejczyk) - 2
  • wrzesień 2019 (Gumny, Jędrzejczyk, Błaszczykowski) - 3
  • czerwiec 2019 (Gumny, Jędrzejczyk, Gumny) - 3
  • marzec 2019 (Gumny, Jędrzejczyk, Błaszczykowski, Żurkowski) - 4
  • listopad 2018 (Jędrzejczyk, Matynia, Pietrzak, Frankowski, D. Szymański, Buksa) - 6
  • październik 2018 (Jędrzejczyk, Pietrzak, Frankowski, Makuszewski, D. Szymański) - 5
  • wrzesień 2018 (Dźwigała, Pietrzak, Frankowski, Makuszewski, Romanczuk, D. Szymański) - 6
Wnioski? Najrzadziej na piłkarzy z Ekstraklasy stawiał Sousa. Co prawda, dwukrotnie zaprosił do siebie po czterech zawodników, w tym na EURO 2020. Jednak po nieudanym turnieju miejsce w samolocie otrzymywał tylko Kacper Kozłowski. Ba! Było nawet jedno, historyczne zgrupowanie bez ani jednego ligowca!
Czesław Michniewicz powoływał zazwyczaj trzech lub czterech ekstraklasowiczów. Raz zaprosił nawet pięciu takich graczy, ale wówczas zgrupowanie przypominało kolonię piłkarską, bo łącznie było aż 38 piłkarzy. W każdym razie były już trener Abha Club stawiał na polskich ligowców w miarę umiarkowanie - ni to dużo, ni to mało.
Nie ma sensu z kolei analizować filozofii Fernando Santosa, a raczej jej braku. Portugalczyk prowadził naszą kadrę po omacku i nie do końca wiadomo czy to on powoływał zawodników, czy maszyna losująca.
Bardzo ciekawie wygląda za to zestawienie selekcji Jerzego Brzęczka. To on w największym stopniu stawiał na piłkarzy z Ekstraklasy, zwłaszcza na początku kadencji. Ilu ich zapraszał? Bywało różnie, ale dwukrotnie sześciu i dwukrotnie pięciu. To dużo - choć bywały także zgrupowania z dwoma, czy trzema ligowcami.

Probierz jak Brzęczek?

Probierza i Brzęczka łączy kilka rzeczy. Po pierwsze, obaj byli nieoczywistymi wyborami swoich prezesów. Po drugie, w momencie podjęcia pracy mieli oni doświadczenie pracy w polskiej piłce klubowej. Ten ostatni wspólny punkt podpowiada, że obecny selekcjoner być może też będzie chciał mocno stawiać na zawodników grających w naszym kraju. A może jeszcze bardziej?
Za nami dziesięć kolejek PKO BP Ekstraklasy. Do tego spora dawka rywalizacji polskich zespołów w europejskich pucharach. To wszystko dało nam duże pole do wyciągnięcia wniosków na temat piłkarskiej formy naszych ligowców. Wyselekcjonowaliśmy 14 zawodników, którzy mogą mieć nadzieję na to, że selekcjoner postawi właśnie na nich. Oto nasza lista kandydatów:
powołania z ekstraklasy 04.10
własne
Rzecz jasna można z nią dyskutować. Widząc tę grafikę, możesz stwierdzić, że widzisz na niej kilku pewniaków do gry w kadrze, ale… równie dobrze masz prawo mieć wątpliwości co do kilku nazwisk, a wręcz nie dopuszczać do myśli, że mogliby przyjechać na nadchodzące zgrupowanie. I to naturalne, bo poprawne wytypowanie dokładnej listy powołanych z naszej ligi wydaje się być bardzo trudne. Być może sam Michał Probierz nie zna jeszcze odpowiedzi na to pytanie. Powyższą grupę dzielimy więc na trzy mniejsze.

Bardzo duże szanse na powołanie

Bartosz Slisz, Paweł Wszołek, Filip Marchwiński
Slisz i Wszołek to zawodnicy, którzy stanowią o sile Legii Warszawa. Środkowy pomocnik razem z Josue i Juegenem Elitimem współtworzy mózg drużyny, który znakomicie funkcjonował nawet w starciu z Aston Villą. Z kolei wahadłowy w 15 dotychczasowych meczach strzelił już trzy gole i zaliczył… dziesięć asyst! W ich kontekście toczy się dyskusja bardziej o to, czy są gotowi na pierwszą jedenastkę reprezentacji Polski, niż o powołanie samo w sobie, które musi być formalnością.
Filip Marchwiński to kolejny zawodnik, który wręcz nie może nie dostać zaproszenia do seniorskiej kadry. To prawdopodobnie najlepszy piłkarz Lecha w tym sezonie. Ma wymierny wpływ na grę drużyny i potwierdzają to statystyki - na 13 spotkań zdobył aż siedem goli i dorzucił dwie asysty.

Realne szanse na powołanie

Kamil Grosicki, Patryk Kun, Michał Rakoczy, Patryk Dziczek, Ariel Mosór
Wyżej wymienieni piłkarze nie mogą czuć się pewniakami do kadry, ale za każdym z nich stoją realne argumenty, by w znaleźć się w tej drużynie. Grosicki ma zdecydowaną zwyżkę formy - w trzech ostatnich meczach Pogoni zdobył trzy gole i zaliczył dwie asysty. Selekcjoner musi ocenić, czy pasuje mu zawodnik w “sztosie”, który ma jednak swoje lata.
Kun to piłkarz, który w pierwszych meczach w barwach Legii pozostawał mocno w cieniu kolegi z drugiego wahadła, a więc Wszołka. W końcówce września popisał się jednak trzema asystami, w tym jedną z Aston Villą. Statystyki to jedno, ale przyznać należy, że Kun bardzo dobrze wypełnia założenia Kosty Runjaicia. Jest bardzo dobrze ułożony taktycznie.
Rakoczego zaś Probierz zna od lat. To właśnie on dał mu przecież zadebiutować w Ekstraklasie. Obaj współpracowali nie tylko w Cracovii, ale także w reprezentacji U-21, w której gracz “Pasów” zagrał osiem spotkań. W tym sezonie ligowym uzbierał jak na razie dwa gole i dwie asysty.
Dziczek i Mosór są tak ważnymi piłkarzami Piasta Gliwice, że chyba tylko uraz lub zawieszenie za kartki jest w stanie sprawić, by Aleksandar Vuković miałby posadzić na ławce któregoś z nich. Środkowy pomocnik strzelił w tym sezonie już pięć goli i zaczyna przypominać najlepszą wersję siebie, jeszcze sprzed transferu do ligi włoskiej i problemów zdrowotnych. Natomiast obrońca ostatniego lata był bliski podpisania kontraktu z Molde, które występuje w Lidze Europy. To o czymś świadczy.

Małe szanse na powołanie

Ben Lederman, Filip Szymczak, Radosław Murawski, Kajetan Szmyt, Bartłomiej Kłudka, Dominik Marczuk
W ostatniej sekcji znajdują się piłkarze, którym nie zabraniamy marzyć, ale raczej mało prawdopodobne jest, by znaleźli się na liście wytypowanych przez Probierza na najbliższe zgrupowanie.
Lederman w tym sezonie jest częściej zmiennikiem niż podstawowym zawodnikiem Rakowa. Szymczak to ogromny talent, a selekcjoner lubi takich graczy. Piłkarz Lecha pokazał w tym sezonie przebłyski, ale czekamy na więcej. Murawski to od długiego czasu fundamentalna postać "Kolejorza", ale… jeśli był pomijany, gdy Lech bił się wiosną w Lidze Konferencji, to dlaczego miałoby się to zmienić teraz? Ma już 29 lat - selekcjoner stoi przed odpowiedzią na pytanie, czy nie za późno na debiut?
Szmyt i Kłudka to kolejne diamenty, z którym doskonale jest zaznajomiony Probierz dzięki kadrze U-21. Powołanie z pewnością przyjdzie, ale… chyba jeszcze nie teraz. W zestawieniu znajduje się także Marczuk, który ma znakomite wejście do Ekstraklasy. Jego Jagiellonia jest jednym z objawień sezonu, a on walnie się do tego przyczynia, gdyż zdobył jednego gola i zaliczył cztery asysty. To zawodnik z potencjałem reprezentacyjnym, ale najprawdopodobniej jest jeszcze na nią za wcześnie.

Wariant realny i optymistyczny

Z analizy wynika, że selekcjoner Probierz powinien powołać przynajmniej trzech zawodników z polskiej ligi. To liczba przeciętna. Jest jednak grono kolejnych piłkarzy, którzy także mają szanse, by dostać zaproszenie na zgrupowanie. Nie można zatem wykluczyć wezwania do reprezentacji Polski czterech, pięciu a może nawet i sześciu graczy. To dobra informacja dla Ekstraklasy.
Kogo widzicie w kadrze z wymienionych wyżej piłkarzy? Dajcie znać w komentarzach.

Przeczytaj również