Polska grupa z podtekstami. Robert Lewandowski kontra Harry Kane. Cel? Baraże to obowiązek

Polska grupa z podtekstami. Robert Lewandowski kontra Harry Kane. Cel? Baraże to obowiązek
Lukasz Sobala / PressFocus
Reprezentacja Polski poznała rywali w eliminacjach mistrzostw świata. Podczas losowania wszystko kręciło się wokół pierwszego koszyka, bo to on determinował nasze szanse na bezpośredni awans. Biało-czerwoni zmierzą się z Anglikami. Czeka nas dwumecz wielu podtekstów - wymiarze indywidualnym i historycznym. Faworyt jest oczywisty, ale dla podopiecznych Jerzego Brzęczka drugie miejsce i baraże to obowiązek.
Anglicy wychowali sobie fantastyczne pokolenie młodych talentów, którzy pierwszy sygnał wysłali dwa lata temu podczas mistrzostw świata w Rosji. W międzyczasie dojrzewali, zdobywali doświadczenie i trofea. Synowie Albionu w el. EURO 2020 szli jak burza i demolowali rywali. Przytrafiła im się jedna wpadka z Czechami, ale nie miała ona żadnego znaczenia.
Dalsza część tekstu pod wideo
Podopieczni Garetha Southgate'a byli jedną z najskuteczniejszych ekip eliminacji. Selekcjoner ma cały czas dopływ świeżej krwi. Dwudziestolatków, którzy już podbijają europejskie stadiony. Błyskawice na skrzydłach - w obronie Trenta Alexandra-Arnolda i Bena Chillwella, a wyżej Jadona Sancho oraz Raheema Sterlinga. W środku doświadczonego Jordana Hendersona, ale jest też młodziutki brylancik Jude Billingham, czy przezywający eksplozję formy Jack Grealish.
Southgate naprawdę ma z kogo wybierać, a jeśli na siłę szukać słabych stron, to w bramce, gdzie Wyspiarze nie mają wielkiego nazwiska. Wisienką na torcie będzie pewnie pojedynek kapitanów: Robert Lewandowski kontra Harry Kane. Nie będzie przesadą jeśli obu nazwiemy najlepszymi obecnie napastnikami świata. W klasyfikacji kanadyjskiej sezonu prowadzi snajper Tottenhamu, ale po piętach depcze mu nasz najlepszy strzelec.
Kane i Lewandowski
WyScout
W TOP 5 europejskich lig prowadzi z dwunastoma trafieniami Polak, a o jedno mniej ma Dominic Calvert-Lewin. To pokazuje skalę wyzwania. Southgate ma do dyspozycji wielkie gwiazdy w każdej formacji i świetnych dublerów. My opieramy się na "Lewym" i kilku bardzo solidnych zawodnikach, którzy występują w niezłych klubach. Także w Premier League, bo z losowania na pewno cieszą się Mateusz Klich (Leeds United), Jan Bednarek (Southampton), Łukasz Fabiański (West Ham) czy Kamil Grosicki (WBA). A przecież na poziomie Championship są jeszcze Kamil Jóźwiak (Derby) czy Przemysław Płacheta (Norwich). Dla nich wszystkich będzie to ciekawe starcie na tle zawodników, z którymi mierzą się na co dzień. I niezłe okno wystawowe.
Starcia z Anglią mają też oczywiście wymiar historyczny. Wembley 1973, hattrick Garry'ego Linekera czy Paula Scholesa. Jerzy Brzęczek ma swoje wspomnienia - gola w świątyni brytyjskiego futbolu.
Oczywiście nie można odbierać szans przed pierwszym gwizdkiem, ale znając skalę wyzwania, trzeba liczyć się z przegranym dwumeczem. Anglicy są poza zasięgiem. A to oznacza, że nie bez znaczenia jest rywal z trzeciego koszyka - Węgrzy. Zespół który ostatnio się rozwija. Gra ciekawy futbol i awansował na EURO. Z nimi nie możemy się potknąć, jeśli w głowie nam co najmniej baraże. Reszta powinna być tłem i dostarczycielem punktów. Kształt tabeli może więc wyznaczyć dwumecz z Madziarami i wyniki z Albanią, a raczej kto pogubi z nimi punkty.
Na szczęście w ostatnich latach Polska rzadko potyka się z rywalami losowanymi z niższych koszyków. W el. MŚ 2018 i EURO 2020 zdobywaliśmy 25 na 30 możliwych punktów, ale w obu kwalifikacjach brakowało silnego przeciwnika. W drodze na EURO 2016 mierzyliśmy się z Niemcami. Wtedy było trudniej (21 na 30 punktów), ale drugie miejsce dawało awans.
Ważny w szerszym niż same eliminacje wymiarze będzie również kalendarz, który powinniśmy poznać dopiero jutro. Już w marcu rozegramy trzy mecze, które nastroją nas na EURO. To rozkład jazdy w grupie może mieć wpływ dobry lub zły start drogi na mundial.
Następnie jesienią kadrę czeka prawdziwy maraton eliminacyjny - aż siedem spotkań we wrześniu, październiku i listopadzie. 2021 rok to wyzwanie. Ciągłe podłączenie pod prąd, gdzie na przestrzeni kilku miesięcy (marzec-listopad) presja będzie towarzyszyła zawodnikom non stop.
Nie ma co ukrywać. Wyjazd do Kataru będzie piekielnie trudnym wyzwaniem. Mając też z tyłu głowy fakt, że nawet w barażach trzeba pokonać dwa stopnie (półfinał i finał). W losowaniu mogło być gorzej, mogło być odrobinę lepiej, ale Jerzy Brzęczek na pewno nie ma na co narzekać. Jest sporym szczęściarzem do wyciąganych kulek. Tym razem trafił gdzieś po środku. Trzeba liczyć, że selekcjoner i piłkarze pozytywnie nas zaskoczą.

Przeczytaj również