Proponujemy skład na Holandię. Sensacyjny powrót po przerwie? Urban może zaryzykować

Bez Bednarka, Skorupskiego, Wiśniewskiego i Slisza zagra Polska z Holandią. Kto powinien ich zastąpić? Czy warto sięgnąć po zmianę ustawienia? Gdzie może być największy problem? Oto nasza propozycja jedenastki biało-czerwonych na piątkowy mecz.
Nie ma szczęścia Jan Urban na swoim trzecim zgrupowaniu. W ubiegłym miesiącu udało się załatać dziurę po kontuzjowanym Nicoli Zalewskim, teraz kłopotów jest znacznie więcej - i to akurat przed meczem z najtrudniejszym przeciwnikiem. Bartosz Slisz i Przemysław Wiśniewski sami wykluczyli się z rywalizacji z Holandią, łapiąc żółte kartki przeciwko Litwie. Ten drugi rozbrajająco przyznał zresztą, że faulując taktycznie jednego z Litwinów, nie wiedział o zagrożeniu zawieszeniem. Na ich absencję selekcjoner mógł przygotować się od kilku tygodni, choć zaskoczył z listą powołań. Nie wziął żadnej nowej “szóstki”, a do linii obrony dokooptował jedynie debiutanta, Kryspina Szcześniaka z Górnika Zabrze.
Sytuacja skomplikowała się w ostatni ligowy weekend, bo wprawdzie Zalewski się wyleczył, ale z gry wypadli Jan Bednarek i Łukasz Skorupski. Dwa pewniaki, dwa filary kadry, z abonamentem na pierwszy skład. Szczególnie brak pierwszego z nich, lidera obrony, jest bolesny, bo z trzyosobowej linii ułożonej przez Urbana dostępny został tylko Jakub Kiwior. Trzeba więc kombinować bardziej niż można było się spodziewać. Zamiast dwóch dziur są cztery, z czego trzy mocno niepokojące. Jak zatem zestawić jedenastkę na Holandię? Kogo wrzucić za nieobecny kwartet? A może zmienić system, by zminimalizować wpływ osłabienia kadry? Selekcjoner nie ma łatwego zadania, choć sam pozostaje optymistą (lub sprawia takie wrażenie). My, standardowo przed meczem reprezentacji Polski, proponujemy nasz autorski skład - publicystyczny, nie prognozowany ani przewidywany. Oto on.
Bramkarz
Po kontuzji Skorupskiego otworzyła się szansa przed jego zastępcami, Kamilem Grabarą i Bartłomiejem Drągowskim. Jan Urban dotychczas wyraźnie nie wskazywał, kto jest numerem dwa w biało-czerwonej bramce. Sparing z Nową Zelandią przyniósł po 45 minut dla wspomnianych zawodników. W pierwszym składzie z racji stażu w drużynie zaczął Drągowski, natomiast nie był to wyraz jego wyższości w hierarchii nad golkiperem Wolfsburga. Co teraz zrobi selekcjoner? Naszym zdaniem wybór powinien być jasny - szansa dla Grabary. Młodszego, bardziej perspektywicznego, broniącego z niezłym skutkiem w topowej lidze.
Ponadto Drągowski nie zawsze gra w Panathiniakosie, na cztery ostatnie mecze trzy spędził na ławce, wcześniej też różnie bywało z jego występami. Trudno też wyciągać na jego stronę kartę doświadczenia, bo ma w kadrze zaledwie trzy spotkania przy dwóch Grabary. Stawiamy na “jedynkę” Wolfsburga i jesteśmy przekonani, że to właśnie do Kamila Grabary należy przyszłość w bramce polskiej kadry.
Bramkarz: Kamil Grabara
Obrońcy
Jan Urban wymyślił tercet Wiśniewski-Bednarek-Kiwior i trafił w dziesiątkę. Pozostaje liczyć, że teraz, przy absencji pierwszej dwójki, jego trenerski nos znów nie zawiedzie i Kiwior dostanie najlepsze możliwe wsparcie. Oszukiwać się jednak nie będziemy, opcje są mało ekskluzywne. Selekcjoner nie widzi w reprezentacji solidnego w Serie A Sebastiana Walukiewicza. Jako argument podaje, że pozycja prawego obrońcy, na której “Walu” gra w Sassuolo, jest dobrze obsadzona, a na pół prawym stoperze widzi inne nazwiska. Jakie? Na zgrupowaniu - poza Kiwiorem - pojawili się etatowi u Urbana kadrowicze, czyli Jan Ziółkowski i Tomasz Kędziora. Do tego przyjechał szokujący debiutant Szcześniak i dowołany na ostatnią chwilę, po kontuzji Bednarka, sprawdzony Bartosz Bereszyński.
- Mamy dużo dyskusji w sztabie na temat obrony i tego, kto ma grać. Musimy poradzić sobie z tym, żeby wybrać najlepszą z możliwości. Takie rzeczy się dzieją - zauważył selekcjoner.
Widzimy tutaj dwie opcje. Pierwsza to całkowita zmiana systemu na czwórkę z tyłu. Na prawej obronie jest Matty Cash, lewą mógłby obsadzić wspomniany Bereszyński, który awaryjnie robił to wielokrotnie. Względnie - Paweł Wszołek. Wówczas wystarczyłoby dorzucić Kiwiorowi tylko jednego partnera, czyli Jana Ziółkowskiego. Nie brzmi źle, natomiast zdajemy sobie sprawę, że to wywrócenie do góry nogami wszystkiego, co dotychczas układał i trenował Jan Urban. Nie ma gwarancji sukcesu z przejściem na czwórkę, szczególnie bez klasycznego lewego obrońcy. To byłoby podobnie ryzykowne jak ryzykowna będzie jakakolwiek układanka bez Bednarka.
Co zatem proponujemy? W roli obrońcy Porto, jako centralnego stopera, widzimy Ziółkowskiego. Na poprzednim zgrupowaniu zdał egzamin, choć może martwić, że od niego nie zaliczył zbyt wielu minut w Romie. Niemniej, w obecnej sytuacji wygląda na najlepszy wybór. Wówczas zwalnia się obsada pół prawego defensora, gdzie za Wiśniewskiego miał zagrać właśnie Ziółkowski. Niedoświadczonego i nieogranego na innym poziomie niż PKO BP Ekstraklasa Kryspina Szcześniaka z Górnika odrzucamy, zostają więc Kędziora i Bereszyński. Pierwszy z nich u Urbana regularnie jeździ na kadrę - dostał minuty w Rotterdamie, potem z Nową Zelandią, ale zupełnie nie przekonał. Nie dziwi, że w październiku w hierarchii przeskoczył go Ziółkowski. Co więcej, w PAOK-u gra w dwójce stoperów, to też było widać jeszcze za nieszczęsnej kadencji Michała Probierza.
Stawiamy zatem na “Beresia”, który, owszem, długo nie miał klubu, ale wszedł już na normalne obroty w Palermo. Występuje regularnie, złapał rytm meczowy, pół prawy obrońca w trójce to dla niego nominalna pozycja. A też - w przeciwieństwie do Kędziory - trochę tych udanych meczów w reprezentacji ma. Jak ktoś z tego duetu ma dźwignąć mecz z Holandią, to właśnie on. I tak, wiemy, że został powołany awaryjnie, po urazie Bednarka. Po to jednak jest, by powstały problem rozwiązać, wracając do podstawowego składu po roku przerwy.
Obrońcy: Bartosz Bereszyński, Jan Ziółkowski, Jakub Kiwior
Wahadłowi
Przy pozostawieniu trójki z tyłu nie ruszamy też wahadeł, a tutaj wszystko jest jasne. Po powrocie Zalewskiego to w nim i grającym po prawej stronie Cashu upatrujemy motorów napędowych na bokach boiska.
Wahadłowi: Matty Cash, Nicola Zalewski
Pomocnicy
- Dla jednego ryzyko, dla innego jakiś obrany kierunek stylu gry. Jeśli chodzi o brak powołania tzw. "szóstki", to każdy ma prawo do oceny i stwierdzenia, że być może nie znalazłem "szóstki" na poziom reprezentacyjny. Na pewno będzie to dyskusyjne - przyznał Jan Urban na czwartkowej konferencji prasowej. - Chcemy spróbować czegoś innego, poza tym ta sytuacja ma miejsce w jednym spotkaniu, bo w kolejnym będziemy mieli już do dyspozycji Bartka Slisza. Nie widzę w tym problemu, a jeśli uważamy to za problem, to ja staram się wykorzystać tę sytuację do czegoś innego - dodał.
Powołania nie otrzymał ani Taras Romanczuk, ani Oskar Repka. Trener zamierza wykorzystać istniejące zasoby w drugiej linii, by załatać dziurę po pauzującym za kartki Sliszu. Pomysł, który najczęściej jest dyskutowany i także dla nas brzmi najsensowniej, to obniżenie pozycji Piotra Zielińskiego. Tę koncepcję stosował już z różnym skutkiem Michał Probierz. Teraz, akurat przeciwko dynamicznej, mobilnej, “piłkarskiej” Holandii, to może się udać. Dopasowanie się do ich stylu gry, podjęcie wyzwania. Zieliński ostatnio grywa niżej w Interze, stał się tam coraz ważniejszą postacią. W obecnej sytuacji ma to ręce i nogi.
A na pewno wydaje się bardziej rozsądne niż zastąpienie Slisza bezpośrednio Bartoszem Kapustką. Piłkarzowi Legii daleko do optymalnej dyspozycji, trudno też się spodziewać, by poradził sobie jako ten najniżej ustawiony pomocnik. To może ustawić go obok Zielińskiego, wyżej? Tu znów musimy odwołać się do niepokojącej formy Kapustki. Szczególnie, że alternatywa istnieje. Powołany jest zbierający niezłe recenzje w Turcji Kacper Kozłowski, a przede wszystkim na zgrupowanu pojawił się ostatecznie Karol Świderski. Jego obecność w składzie spowodowałaby zejście “pięterko” w dół Sebastiana Szymańskiego. Zawodnik Fenerbahce stworzyłby duet w środku z Zielińskim, a jego miejsce za plecami napastnika zająłby “Świder”. I zagrał tyle, na ile zdrowie pozwoli, obok pewniaka, Jakuba Kamińskiego, błyszczącego w Bundeslidze. Ofensywnie? A owszem, ale czego tu bronić? Korzystajmy z najlepszych. Zawsze można dokonać korekt.
Pomocnicy: Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Jakub Kamiński, Karol Świderski
Napastnik
Kapitan zdrowy, kapitan w formie - liczymy, że z Holandią uda mu się zrobić kolejny krok do setki goli w narodowych barwach. Na ławce będzie Adam Buksa z Udinese.
Napastnik: Robert Lewandowski
Proponowany skład reprezentacji Polski na mecz z Holandią
Kamil Grabara - Bartosz Bereszyński, Jan Ziółkowski, Jakub Kiwior - Matty Cash, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Nicola Zalewski - Jakub Kamiński, Karol Świderski - Robert Lewandowski